Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Słowo na 25.08.2016. Unikajcie wszystkiego, co złe.

“Sprawdzajcie wszystko, a zachowujcie to, co szlachetne. (22) Unikajcie wszystkiego, co złe. (23) A sam Bóg pokoju niech was w pełni uświęca. Niech wasz duch i dusza, i ciało bez najmniejszej skazy zostaną zachowane aż do powtórnego przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa. (24) Ten, który was wzywa, dochowuje wierności i dokona tego”.  1 Tes 5

 

Nowi czytelnicy tego bloga a zwłaszcza Ci przypadkowi dziwują się nasza postawą wobec zła. Często pisują oni: przesadzacie, trochę dystansu.

Jeśli ktoś czytał historię prawdziwego Izraela, czyli tego starożytnego,  nie dzisiejszego, to doskonale wie, że jakiekolwiek odstępstwo od Boga było surowo karane.

Saul nie wykonując polecenia Boga sam siebie przeznaczył na stracenie.

 

Saul czekał wiele dni na przybycie proroka Samuela, by złożyć ofiary Bogu przed rozpoczęciem bitwy. Ten jednak nie przybywał za sprawą opatrznościowego spóźnienia. Niecierpliwy  Saul sam złożył ofiary Panu, co było sprzeczne z Bożym nakazem,  a następnie przystąpił do bitwy, której skutkiem była znacząca porażka jego sił.

Prorok Samuel oznajmił mu: „Nie zachowałeś przykazania Pana (…) teraz królestwo twoje nie ostoi się; Pan sobie znalazł męża według serca swego” – 1 Sam. 13:13‑14.

 

Lekcją także dla nas jest fakt, że Bóg bardziej ceni posłuszeństwo niż ofiary.

 

„Oto posłuszeństwo lepsze jest niżeli ofiara” – 1 Sam. 15:22.

 

 

Żyjąc w tych czasach łatwo nam ocenić Saula, ale pomimo poznania wielu porażek różnych postaci biblijnych, my nadal grzeszymy.  Wziąwszy pod uwagę zapoznanie się ze Starym Testamentem  jest to o wiele większa głupota.

Saul później drugi raz podpadł Bogu niewykonaniem kolejnego polecenia.

 

„A to co za wrzask trzód w uszach moich, i co za ryk wołów, który ja słyszę?” [1 Sam. 15:14]. Samuel w ten sposób zauważył że król Saul i Izraelici nie powstrzymali się od wzięcia łupów. Było to całkowicie sprzeczne z Bożym poleceniem. Nie mieli oni niszczyć swoich wrogów dla własnej korzyści, ale działać wyłącznie jako przedstawiciele Pana dla wykonania Jego zarządzeń – wyegzekwowania Jego sprawiedliwości. Nie wolno im było czerpać z tego korzyści, by nie upodobniać się do okolicznych ludów – grabieżczych narodów, profitujących z wymierzania kary wrogom Pańskim. Wtedy wszystko odbyłoby się w pełnej zgodzie z Bożym charakterem i wcześniejszymi wyjaśnieniami.

Ma to wymiar symboliczny, ponieważ każdy z nas chce zostawić jakiś królewski grzech dla siebie. Stąd powstaje właśnie ten cytowany dystans. Od kilku lat modne jest powiedzonko “oj tam oj tam”. Jest to delikatnym i podstępnym sposobem na pofolgowanie sobie w czymś. Romans z sąsiadką? oj tam oj tam. Upicie się? oj tam oj tam. Kłamstewka? oj tam oj tam. jeju..przecież Jezus zmarł za nasze grzechy. Sprawa więc jest załatwiona.

 

Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie! 22 Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła.

właśnie to tutaj robimy: badamy.

 

Jak się jednak kończy brak posłuszeństwa?

Saul skończył swój żywot w sposób kompromitujący jego dobre imię.

Dlaczego pisuję o systemie tego świata? Po to, aby się niem nie skalać.

 

Unikajcie wszystkiego, co złe. (23) A sam Bóg pokoju niech was w pełni uświęca. Niech wasz duch i dusza, i ciało bez najmniejszej skazy zostaną zachowane aż do powtórnego przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa.

 

Unikajcie wszystkiego co złe.

Niech Wasze ciało będą zachowane bez NAJMNIEJSZEJ SKAZY.

To oznacza, że chrześcijanin nie powinien się tatuować, że chrześcijanka nie powinna przekuwać sobie nosa, ust i nie chodzić w mini ledwo zakrywającej siedzenie. Nie ma żadnego oj tam.

 

Chrześcijanin nie weźmie udziału grze Pokemon Go.

Nie będzie wysłuchiwał w towarzystwie sprośnych żartów, ale będzie  stronił od tego towarzystwa.

 

Szczęśliwy mąż,
który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie siada w kole szyderców
lecz ma upodobanie w Prawie Pana,
nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą. Psalm 1

 

Chrześcijanin nie pójdzie na dyskotekę. No chyba, że ewangelizować :-), lub modlić się o upadek tej dyskoteki, gdzie DJ odtwarza utwory wszystkich możliwych satanistek.

 

“Napisane jest bowiem: “Świętymi bądźcie, bo Ja jestem Święty!” (17) A skoro Ojcem nazywacie Tego, który sądzi bezstronnie każdego według jego uczynków, bogobojnie przeżywajcie czas waszego pielgrzymowania,” 1 Piotra

 

Zaktualizowane: 25 sierpnia 2016 - 11:27

24 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Nieposłuszeństwo Bogu to także rodzaj pychy, bo taki człowiek gardzi Bożym prowadzeniem i robi po swojemu, myśląc że takie postępowanie przyniesie mu korzyść. Jednak efekt końcowy jest zawsze taki sam bez Pana Boga… jest nim upadek. Dziękuję Panie Jezu za to nauczanie 🙂

  2. Chwała Panu Bogu !

    Wielkie dzięki ? za dzisiejsze słowo i wyraźne prowadzenie przez DB.
    Chwała Panu Jezusowi za Jego dzieło w nas.

  3. Gdy brakuje wymówki, tonący we własnej bezrozumności brzytwy się chwyta i rzuca lekceważące “oj tam, oj tam!”. Szczeniacki to tekst. O ile trudniej jest uznać ewentualną rację adwersarza i nieobłudnie posypać głowę popiołem, odkładając na bok swoj@ butę.

    Oczywiście ludzie rozpieszczeni niespecjalnie lubują się w negacji i konstruktywnej krytyce dotyczącej własnego postępowania (bo na polityków pomyje chętnie wyleją), a już szczególnie bodzie ich, jak taki “oszołom religijny” opiera ją na czymś nieistotnym w świecie, jak byle księga sprzed tysięcy lat – której nawet nie raczyli przeczytać. Toteż jak napisał brat Zimbarder czują oni niechęć/niepokój względem treści negatywnych, demaskatorskich. Jak dobrze, że stanowią one jeden z filarów tego bloga.

  4. A propos unikania zła – oto 1001 powód, by dać sobie spokój raz na zawsze z oglądaniem telewizyjki:

    http://tinyurl.com/zyrd7lk

    “Randka w łóżku”? Naprawdę?… W swojej okolicy wszędzie widzę plakaty gościa w bokserkach i panienki w bieliźnie leżących sobie w łóżeczku, jakby tuż przed grą wstępną. Założenia tego badziewia są tak durne, że dzieciaki zlecą się do tego jak muchy w kolejce do wykolejenia. Wiadomo, filmy XXX są i tak dostępne na wyciągnięcie ręki, ale o ile w tym przypadku trzeba wiedzieć, jaki adresik wpisać w pasek przeglądarki, tak telewizornię wystarczy jedynie włączyć, a mózg już sam przestawi się w stan alfa ulegając żydomasońskiemu programowaniu. Poza kontrolowaną branżą porno satanistyczny, pseudożydowski pomiot proponuje dzisiaj taką rozrywkę, potem zaś nieuchronnie powstanie “Randka bez bielizny”, a jeszcze za chwilę “Dzieci w łożku” albo “W łóżku z pupilami”. Co za obrzydliwość!… A ludzie otumanieni i tak nonszalancko powiedzą “oj tam, oj tam” i ochoczo włączą się w program kontroli umysłów, o którym wskutek swojego lenistwa intelektualnego nie słyszeli i słyszeć nie mają zamiaru.

    Teraz mi się też przypomina, że miałem cyknąć fotkę któregoś z serii billboardów z wielkim napisem: “Zostań videomodelką! Spełniaj swoje marzenia, zasługujesz na coś więcej niż średnia krajowa”, z panienką w staniku leżącą przed lapkiem, a wyglądającą jak jakaś młodociana ladacznica. Masakra.

    Był tam odnośnik do ich strony, ale go zapomniałem – może i dobrze się stało. Wyglądało to niczym casting na luksusowe “damy do towarzystwa”, tudzież pomniejsze prostytutki dotykające swoich narządów przed kamerką internetową ku uciesze płacących za to duże pieniądze erotomanów. Coś podobnego do tego: http://www.videomodelki.com … i ten slogan – Bądź niezależna. Ehe, kobieta wyzwolona. Brzmi znajomo.

    1. Czytałam o tym programie i kiedy zobaczyłam, co to ma być, pomyślałam sobie: “no to będą mieli przerąbane”…może następnym razem pomyślą głową (a nie główką 🙂 ), zanim wcisną coś takiego… (zresztą polską wersję tego ponoć szykuje TVN, o ile dobrze pamiętam…chyba że pomyliło mi się z innym szykowanym u nich programem, o którym czytałam- że niby wybrane pary miałyby poznawać się dopiero w dniu ślubu , jak czasem jest u Hindusów przy aranżowanych małżeństwach…)
      A te videomodelki- coś strasznego :/ Czym innym jest jak dziewczyna zarabia nawet sprzątaniem czy pracą w sklepie (czy innym zawodem, byleby tylko nie dawała się obmacywać byle komu itp.)…I co z tego, że mniejsze pieniądze, większa “harówka”? Jak niektórzy nie mają nawet tego… 🙁
      Jeśli chce zarobić na swoje wydatki i nie wyciągać stale od kogoś pieniędzy (a jeśli ma męża, to np. wspomóc go w płaceniu rachunków bądź zaoszczędzeniu na- przykładowo-wyjazd w góry/do Chorwacji…), to jeszcze nie jest to nic złego, ale problem pojawia się, gdy dochodzi do zaniedbania męża/rodziny itd.
      Na gotquestions było zadane pytanie właśnie o pracę kobiet poza domem- http://www.gotquestions.org/women-work.html [zresztą Biblia nigdzie nie zabrania kobietom pracy poza domem, o ile właśnie nie dochodzi do zaniedbania męża/rodziny albo dochodzą kwestie moralne (np. niby Iksińska pracuje jako sprzątaczka w biurowcu, a tak naprawdę dorabia sobie na boku jako…ekhm, “pani lekkich obyczajów”, coby nie przeklinać 🙂 )]

  5. Bogu mojemu dziękuję wciąż za was, za łaskę daną wam w Chrystusie Jezusie. 5 W Nim to bowiem zostaliście wzbogaceni we wszystko: we wszelkie słowo i wszelkie poznanie3, 6 bo świadectwo Chrystusowe utrwaliło się w was4, 7 tak iż nie brakuje wam żadnego daru łaski, gdy oczekujecie objawienia się5 Pana naszego Jezusa Chrystusa. 8 On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli bez zarzutu w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa. 9 Wierny6 jest Bóg, który powołał nas. 1 List do Koryntian ❤

  6. Świeże wieści! Jan Borysewicz dla portalu plotkarskiego o swoim nawróceniu 🙂 :

    http://www.se.pl/rozrywka/gwiazdy/borysewicz-zobaczyl-jezusa_882955.html

    “Nie składam obietnic, kiedy nie mam gwarancji, że ich dotrzymam. Ale pierwszą rzeczą, którą zobaczyłem po operacji, był krzyż wiszący na ścianie. Spojrzałem na Jezusa i powiedziałem “dzięki”. Poczułem, że dostałem kolejną szansę i nie wolno mi jej zmarnować. Po zabiegu z dnia na dzień rzuciłem papierosy. No i teraz odstawiłem alkohol. Właśnie wróciłem z siłowni. Powiedziałem “koniec” – wyznaje gitarzysta”.

    1. wow Lady Pank byl pierwszym moim ulubiony zespołem, a po nim Classix Nouveaux i Depeche Mode. bardzo lubiłem brzmienie gitary Borysa i nawet jego wokal we “Wciąż bardziej obcy”. Nawet wczoraj o tym kawałku myślałem.
      Natomiast Borysewicza dałbym obecnie na końcu kolejki wśród kandydatów do nawrócenia.
      Pamiętam jak na dzień dziecka zdjął spodnie przed widownią.
      Burdy i bijatyki w hotelach były normą.

      Janusz Panasewicz zapytany o incydent na dzien dziecka: To ktoś to jeszcze pamięta?! (śmiech). No tak… No prawda jest taka, że grając po trzy koncerty dziennie, bywaliśmy w różnej kondycji, zdarzały nam się takie akcje i wiele innych. Nie ma co się wybielać, tak było.

      Przy okazji zapuszczam songa Zandera z Lombardu i pansa z lady P, ktorego prawdopodobnie z 99% z Was nie slyszalo a ma bardzo ciekawy tekst.
      W sumie umieszczę jako wpis..

      1. Nieźle, znowu mam jakiś tam udział w Twojej inspiracji 🙂 I tak, komentarz byłby wskazany, bo sam nie wiem, co o takiej deklaracji z ust prawdziwego rockandrollowca grającego chociażby z demonicznym Maleńczukiem myśleć…

      2. Nie trawię tego zespołu zupełnie nie przemawia do mnie jego twórczość, styl i wszystko co sobą reprezentuje. Podobnie jest zresztą z innymi stetryczałymi “ikonami” tzw polskiej sceny muzycznej 🙂 Znalazłoby się parę wyjątków może jakbym sobie przypomniał ale jakoś nie mogę łapetyna nadal trzeszczy.

        1. Teraz i ja nie słucham, ale kiedyś pijany światem lubiłem.

          1. Przynajmniej z czystym sumieniem możesz przyznać, że nie słuchałeś diskopolo ?

            1. To bez różnicy jaki rodzaj muzyki światowej kto słuchał.W każdej zły macza swoje łapska.?
              W chrześcijańskiej także ?

              1. Żartowałem tutaj sobie z prymitywizmu muzyki chodnikowej i symptomatyczności bycia jej miłośnikiem, natomiast oczywiście tak tę kwestię ujmując – jest to prawda. Niestety. Niemniej słuchanie muzyki nadal sprawia mi pewną przyjemność estetyczną – z tym, że nie robię tego jak niegdyś godzinami i nie ściągam już dłużej po kilkanaście płyt dziennie…

      3. Ooo, Classix Nouveaux? Całkiem niezły zespół…a na pewno lepsze to niż “dyskozpola” 🙂
        Właśnie a propos muzyki (i do osób często podróżujących PKSami lub podobnymi, więc niestety czasem skazanymi na co to tam jest grane)- pół biedy, jeśli kierowca ma włączony np. Program I Polskiego Radia (lub lokalną odnogę Polskiego Radia) i akurat trafią się te stare kawałki (a te z rzadka! trafią się też w radiach pokroju RMF/Zet) ;
        gorzej, jeśli leci coś pokroju VOX FM, gdzie dominują kawałki taneczne i “dyskozpola”; najgorzej- jeśli włączono jakieś lokalne prywatne radio, gdzie grane jest mało starszych utworów, a wręcz dominuje “dyskozpola” 🙁 (na Podlasiu jest jedno takie i jest ma-ka-bry-czne :/ )

  7. “Unikajcie wszystkiego co ma pozór zła” najgorsze w tym wszystkim jest, że zło przybiera pozór dobra i w ten sposób ludzie dają się nabierać na tą sztuczkę dla przykładu temat ostatnich miesięcy-uchodzcy. A tatuaże bardzo ciekawa interpretacja którą zamieściłeś nigdzie indziej się z taką nie spotkałem bardzo dobrze dobrany cytat który w kwestii tatuaży i innych metod ozdabiania ciała (raczej oszpecania) jest pomijany. Gdyby Bóg chciał byśmy byli kolorowi, upstrzeni wzorkami tribalami itp. to by nas takimi uczynił 🙂

    1. Taa, werset o nadstawianiu policzka znają wszyscy, a zwłaszcza ateiści zaskoczenia, a następnie oburzeni dosadnymi ripostami takich jak my, ale o potrzebie wystrzegania się wszystkiego, co ma choćby pozór zła już nie wie prawie nikt. Co utrudnia połączenie faktów na zasadzie, że skoro muzułmaństwo jest złe, a młode, islamskie byczki-dżihadyści tudzież pasożytnicze wałkonie reprezentują tę religię jako tzw. “uchodźcy”, to w takim razie wychodzi na to, że ich bezrefleksyjne przyjmowanie nosi znamiona bardziej głupoty, ale koniec konców zła. Nawet to rozumiem, podobnie jak niezdolność takich ludzi do wyciągnięcia wniosku, że skoro owa dzicz np. w Niemczech rozpanoszyła się w sposób dramatyczny i skoro uśmiechnięci panowie i panie w telewizji śniadaniowej płomiennie deklarują, że kochają tę dzicz miłością absolutnie bezwarunkową, jak ojczyznę i literalnie otwierają przed nimi drzwi, to że może spotykają się z niezbyt zawoalowaną propagandą i że ktoś chce zrobić ich w balona. Zwłaszcza jeśli grzmi o tym słynący ze swoich socjalistycznych ciągot papież-lewak. Aczkowiek poniekąd cieszy to, że głosy krytyczne, jak Twój, Sławku czy mój odbijają się coraz głośniejszym echem również wśród tak bezbożnych jak i mniej zindoktrynowanych socjal… ee, przepraszam, społeczną nauką kościoła wyznawców religii rzymskiej. Nie dorzucałbym słowa “poniekąd”, gdyby jednocześnie miało miejsce powszechne przebudzenie do chrześcijaństwa biblijnego… choć biorąc pod uwagę ostatnią aktywność świeżo wybudzonych tu na blogu, czy nawet w onetowych komentarzach, nie można mówić, że zupełnie nic dobrego się nie dzieje 🙂

  8. Piotrze, widzę, że wpis z piosenką Lady Pank nie skupia się na postaci Jana Borysewicza, jak błędnie mniemałem. Nic nie szkodzi.

    Zastanawia mnie niezmiernie zaś to, co o nim napisałeś kilka komentarzy wyżej: “Natomiast Borysewicza dałbym obecnie na końcu kolejki wśród kandydatów do nawrócenia” – czy mógłbyś rozwinąć myśl? Jak się na to jego rzekome nawrócenie zapatrujesz?

    Tak pytam, bo wieść podsunęła mi moja mama mówiąc – “Ooo, tylko popatrz na tego Borysewicza! Prawie wykitował! Taki hulaka, a przestał ćpać i a co lepsze przestał nawet chlać, więc jestem gotowa uwierzyć, że się nawrócił!”… Wiem, że oczekiwanie na znak jest postawą typową dla Żydów (a logicznego uzasadnienia szukają poganie jak my kiedyś), niemniej intryguje mnie wielce, dlaczego widzisz go w ogonie kolejki do opamiętania.

    1. za wcześnie na jakiekolwiek spekulacje. Juz nie jeden rzekomo nawrócony człowiek wylądował w KRK. Kościele który jest super trampoliną do ponownego wybicia się. Kto jak kto, ale KRK ma w PL potężną władzę.

      1. No tak. Trudno o lepszą życiową ilustrację powiedzenia “trafić z deszczu pod rynnę”.

  9. od pewnego czasu, a dokładniej od momentu kiedy czytam tego bloga wiele sie zmienia w moim życiu. Dzięki Ci Panie Jezu!.
    aczkolwiek byłem jak to mowia “zajarany” vegetarianizmem i tym wszystkim z nim zwiazanym co spowodowało że zrobiłem sobie tatuaż na lewym ramieniu, kształt gwiazda piecioramienna(uff dpbrze ze nie w kole) a na niej jedna pieśc (ludzka) i druga zwoerzęca łapa, w tym przypadku psia. było to wiadomo przed nawróceniem, żałuje przeogromnie, cóż mam zrobić? jedynie co to sie pocieszam że dobrze ze nie zrobiłem tego na prawym ramieniu.

    1. od momentu nawrócenia a szczegolnie chrztu jesteś jak czysta kartka papieru. To za Twoje stare wybryki Pan Jezus poniósł śmierć na krzyżu.

  10. Posilony michą frytek poczułem iż muszę spocząć na kanapie przegryzc jabłuszko i tak jakoś wziąłem do ręki NT i otworzyłem w przypadkowym miejscu a tu Paweł i jego list do Rzymian 🙂 I akurat to musiałem przeczytać:”A nie upodobniajcie sie do tego świata, ale sie przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe.” Do dzisiejszych rozważań pasuje jak ulał 🙂 Od razu zaznaczę też iż nie mam zielonego pojęcia skąd wśród Chrześcijan bierze się ten podział na uznających nauki Pawła i drugich totalnie go odrzucających? Nie jestem znawcą Biblii dopiero co zacząłem przygodę z nią ale tak na chłopski rozum to to co przeczytałem u Pawła chociażby o korzystaniu z darów duchowych przyśpieszyło moje pojmowanie tematu o lata świetlne 🙂

    1. “nie mam zielonego pojęcia skąd wśród Chrześcijan bierze się ten podział na uznających nauki Pawła i drugich totalnie go odrzucających?” – też się nad tym zastanawiałem. Czy jest to nowe zjawisko? Nie sądzę, bo z antypawłowością jest zapewne jak z anihilacjonizmem.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
Polish
Polish
Polish
English
Exit mobile version