Geoffrey Grider
W poniedziałek papież Franciszek spotkał się w Watykanie z wielkim imamem kairskiego meczetu w Al-Azhar. Było to historyczne spotkanie, które przypieczętował wielce symboliczny uścisk oraz wymiana pocałunków.
Pierwsze spotkanie w Watykanie pomiędzy przywódcą katolików na całym świecie i najwyższym autorytetem sunnizmu stanowi kulminację procesu znacznej poprawy relacji pomiędzy obiema wiarami od czasu, gdy Franciszek objął swój urząd w 2013 r.
„Nasze spotkanie to przesłanie” – powiedział Franciszek w zwięzłym komentarzu na początku swojego spotkania z szejkiem Ahmedem al-Tayebem, zgodnie ze słowami, jakie oficjele watykańscy przekazali niewielkiej grupce reporterów relacjonujących to wydarzenie.
W oświadczeniu na temat tego wyjazdu Al-Azhar, instytucja, na którą składa się również prestiżowy ośrodek naukowy, stwierdziła, że Tayeb przyjął zaproszenie Franciszka, by „podjąć wysiłki w celu szerzenia pokoju i koegzystencji”.
To „bardzo serdeczne” spotkanie trwało koło 30 minut, jak podał Watykan po zakończeniu rozmów. Ogółem imam spędził w Bazylice Św. Piotra zaledwie nieco ponad godzinę. Decyzja Tayeba o locie do Rzymu, niespodziewanie ogłoszona w zeszłym tygodniu, nastąpiła po złagodzeniu poważnych napięć, które naznaczyły rządy poprzednika Franciszka, Benedykta XVI.
Na zdjęciu papież Franciszek wymienia dary z szejkiem Ahmedem al-Tayebem, wielkim imamem kairskiego meczetu Al-Ahzar. Watykan, dn. 23 maja 2016 r.
Relacje te wielce się popsuły, gdy obecnie emerytowany Benedykt wygłosił we wrześniu 2006 r. przemówienie, którego słowa odebrano jako wiążące islam z przemocą i które wywołało zabójcze protesty w kilku krajach oraz ataki odwetowe skierowane przeciwko chrześcijanom.
Papież Jan Paweł II spotkał się z ówczesnym wielkim imamem Al-Azhar w Kairze w 2000 r. – na rok przed tym, gdy ataki 11 września zmieniły relacje pomiędzy Zachodem, a światem islamu.
Poniedziałkowa wizyta w rzeczywistości była długo odkładanym spotkaniem bilateralnym, zaś Watykan stwierdził, że obaj duchowni „podkreślili wielkie znaczenie tego nowego spotkania”.
Rzecznik Watykanu Federico Lombardi powiedział w oświadczeniu, że papież oraz imam „głównie odnieśli się do wspólnych wyzwań, jakim czoła stawiają autorytety i wierni głównych religii świata. Obejmują one wspólne działania na rzecz światowego pokoju, odrzucenie przemocy i terroryzmu, jak również sytuację i ochronę chrześcijan w kontekście konfliktu i terroryzmu na Środkowym Wschodzie”.
Promowanie „prawdziwego islamu”
Papież wręczył imamowi kopię swojej ostatniej encykliki „Laudato Si”, listu do wiernych, w którym nalega, by świat zdał sobie sprawę z zagrożenia, jakie stanowi zmiana klimatu i w którym także wzywa do przywrócenia do równowagi w relacjach gospodarczych pomiędzy światem zindustrializowanym i krajami rozwijającymi się.
Tayeb zdecydował się przyjąć zaproszenie do Rzymu na skutek licznych gestów pojednawczych, jakie Franciszek czynił w kierunku świata muzułmańskiego od czasu wyboru na papieża na początku 2013 r.
„Gdyby nie te dobre sytuacje, do spotkania by nie doszło” – powiedział w niedzielę AFP deputowany imama, Abbas Shuman.
Shuman stwierdził, że Tayeb zabierze wraz ze sobą przesłanie skierowane zarówno do Zachodu jak i muzułmanów mające na celu promowanie „prawdziwego islamu, a także prostowanie nieporozumień stworzonych przez ekstremistyczne grupy terrorystów”.
„Zachęca on kraje do tego, by nie traktowały swoich muzułmańskich obywateli jako grup, które stanowią zagrożenie” – stwierdził Shuman. „I zachęca muzułmanów w społeczeństwach zachodnich do wymieszania się z nimi… jest to przesłanie dla obu stron”.
Po napięciach z lat Benedykta, Franciszek szybko nadał nowy ton, wysyłając osobiste przesłanie do świata muzułmańskiego, by zaznaczyć koniec pierwszego miesiąca ramadanu w swoim pontyfikacie.
Argentyński papież następnie nadał bieg różnorakim inicjatywom międzywyznaniowym w towarzystwie zarówno rabina Abrahama Skorki, jak i profesora islamistyki Omara Abbouda, gdy odwiedził Jordan i Izrael w 2014 r.
Być może jednak gestem, który okazał się decydujący, był najbardziej dramatyczny element teatru politycznego jego papiestwa: kwietniowa wizyta papieża na dotkniętej kryzysem imigracyjnym wyspie Lesbos zakończona sprowadzeniem trzech syryjskich rodzin muzułmańskich do Watykanu.
Tłumaczył Jacko. dziękuję w imię Jezusa.
Papież Franciszek: ISIS jak Jezus i jego uczniowie
http://pikio.pl/papiez-franciszek-isis-jak-jezus-i-jego-uczniowie/
Obawiam się, że desentyzacja przeważającej większości katolików jest tak głęboka, że zgadzają się z ohydnym papieskim porównaniem apostołów do dżihadystów.
http://polmedia.pl/bergoglio-porownuje-terrorystow-z-isis-do-apostolow/
opętany człowiek
Trafniej się chyba nie da tego ująć. No, ale pamiętajmy, że papież jest najgorszym z najgorszych, bo członkiem Towarzystwa Jezusowego. Czyli zgrai najpodlejszych satanistów i ciemieżycieli wierzących biblijnie.
nawet szkoda komentować, wystarczy zapoznać się z powyższym linkiem.
Ale papież to święty ( inaczej ) człowiek- odezwał się chór zwiedzionych.
Papa nie zwariował. To groźny, zimnokrwisty, psychopatyczny morderca duchowy.
Jak szalonym trzeba być, żeby z sardonicznym uśmiechem na ustach mówić o miłości i tolerancji jednocześnie budując w sposób świadomy globalne imperium antychrysta?!…
Co wy chcecie od papieża…przecie to fajny gościu, bo tak wszyscy uważają więc tak musi być co nie?
A ci co uważają inaczej są ble ble ble 😀 😀
.https://www.youtube.com/watch?v=UfLqiz8SYhU
Rodacy katolicy. Przejrzeliście na oczy? Czy dalej jesteście ślepi, tknięci duchowym obłędem?
Nie wywołuj wilka z lasu, daj żyć moderacji 😀 😉
😉 😉 😉
Kochane ( inaczej ) papiestwo wiele razy rzucało na Polskę lub jej władców klątwy.
Przynajmniej Geoffrey żyje w kraju w normalnym ( co prawda nadpsutym przez lewactwo ) duchowo-mentalnym, nie zniszczonym przez watykańską zarazę.
http://podroze.onet.pl/ciekawe/potezny-grad-w-czechach/n7n4gs
w miarę normalnym
Zabawne. Mało kto w Polsce bierze katolicyzm na poważnie, ale praktycznie wszyscy z zachowania tzn. sposobu bycia i życia są dobrymi katolikami… https://youtu.be/tfiwnqt6XoI
Bo niezmiernie trudno brać groteskową obrzędowość katolicką na serio, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że i obecnie dorasta nowe pokolenie rzymian. Widzę szczególnie po komentarzach znajomych na fejsie, że to obraża ich inteligencję i doskonale to rozumiem. Problem w tym, że ci biedacy myślą, iż tak wygląda prawdziwe chrześcijaństwo, co próbuję prostować.
W chrześcijaństwie każdy jest zobowiązany do szerzenia Królestwa Chrystusowego, nie to co w Krk. To nie niedzielne kościółkowanie, a służba 24/7, często niewdzięczna, a nawet śmiertelnie niebezpieczna.
Papież rzymski i jego purpurowa świta to bezczelni uzurpatorzy.
…czci należnej tylko Bogu Ojcu i Jezusowi Chrystusowi.
Watykan za pomocą jezuitów ( swojego zbrojnego ramienia ) szerzy deprawacje i demoralizacje w krajach cywilizacji chrześcijańskiej. http://onufryzagloba.salon24.pl/687699,jezuici-biblia-i-sprawa-polska-czyli-o-wojujacym-kosciele-iii