“Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie.”
Flp 4.13
Cytat ten brzmi niczym podręcznika sukcesu, ale tutaj jest nieco inne rozumienie.
Popatrzmy na kontekst i wersy poprzedzające:
“10) A uradowałem się wielce w Panu, że nareszcie zakwitło staranie wasze o mnie, ponieważ już dawno o tym myśleliście, tylko nie mieliście po temu sposobności. (11) A nie mówię tego z powodu niedostatku, bo nauczyłem się przestawać na tym, co mam. (12) Umiem się ograniczyć, umiem też żyć w obfitości; wszędzie i we wszystkim jestem wyćwiczony; umiem być nasycony, jak i głód cierpieć, obfitować i znosić niedostatek.’
Jest sztuką zarówno cierpieć głód jak i żyć w obfitości. tak naprawdę większą pokusą jest żyć w obfitości. Kiedy mamy wszystkiego dużo i nie musimy się o nic martwić uciekamy od Boga. Taka już nasza ludzka grzeszna natura.Jest mi dobrze więc po co mi Bóg. Znam osoby, które mawiają: jak nie zarobię, to Bóg mi nie da. Oczywiście praca jest bardzo ważna. Bóg lenistwa nie popiera, ale z drugiej strony znam także osoby, które dużo pracowały, wykazywały się inicjatywą, ale miały stale tzw pecha.
Ten pech był po prostu łamaniem Prawa Bożego. Chciałem przy tej okazji podać jedną z przyczyn niepowodzeń finansowych poza lenistwem. Jest nią łamania przykazania: czcij ojca swego i matkę swoją, aby Ci się dobrze wiodło.
Wracając do motywu głównego jakim jest cytat z Filipian.
Wszystko mogę, czyli mogę przejść ciężkie okresy. To jest chrześcijańskie rozumienie wszechmocy. Inaczej zły okres będzie przeżywał człowiek niewierzący a inaczej wierzący.
Wszystko mogę to także ” choćbym szedł ciemna doliną zła się nie ulęknę, bo Ty Panie jesteś przy mnie”.
“Duchowa ciemność sprzyja rozwojowi papiestwa”.
“..Ten pech był po prostu łamaniem Prawa Bożego. Chciałem przy tej okazji podać jedną z przyczyn niepowodzeń finansowych poza lenistwem. Jest nią łamania przykazania: czcij ojca swego i matkę swoją, aby Ci się dobrze wiodło….”
Nie zawsze, generalnie w tym świecie grzech bardziej popłaca,to raczej ci dobrzy mają pecha