Jak zauważyliście z prawej strony dodałem zachęcony wynikiem ankiety przycisk “lubię to”. Około 75% było za tym aby ten blog pojawił się na fejsie.
Owszem Face jest stroną systemu, ale dlaczego my nie mamy korzystać z systemu, aby uświadamiać ludzi? Czy mamy się bać? Jak to powiedział Cichy w “Młodych Wilkach” – “jeśli się bać, to po co żyć”.
“bojaźliwi nie odziedziczą królestwa niebios”
Do Facebooka namówił mnie stary z forum-chrzescijan.pl Kolega RobertW, onieśmielony uczestnictwem w naszym forum z powodu dłuższej absencji.
————————————————–
W następnej ankiecie ok 80% osób, deklaruję poparcie stworzenia portalu społecznościowego dla chrześcijan. Prawdopodobnie ktoś z moich znajomych taki portal utworzy.
—————————————————-
Od roku deklaruje umieszczenie reklam. Podkreślam: od nikogo nie chce żadnych pieniędzy ani datków. Niestety, ale w związku z obciążeniami finansowymi w końcu zdecydowałem się na reklamy.
Jeśli kogoś będzie to mierzić, to może zawsze zapomnieć o blogu.
Jak wiecie sami, bardzo dużo czasu poświęcam temu blogowi i przekładając to na pieniądz, zaniedbuje w związku z tym inne sprawy zawodowe. Myślę, że około 4H minimum dziennie zajmuję się blogiem.
Co niektórzy dziwią się w mailach zadając mi pytanie skąd ja mam na to tyle czasu. Kiedyś pokłócony z Heńkiem (nie wypominając mu) przeczytałem jego odpowiedź na to pytanie. Uważał on, że jestem jakimś pastorem 🙂 No cóż muszę przyznać, że schlebił mi, ponieważ nie czuję się pod względem wiedzy na tyle dobry aby równać się z pastorami…:-) Może za jakieś 5 lat jak przeczytam kilka razy Biblię 🙂
Moja wiedza na temat Biblii jest potężna porównując się do przeciętnego katolika, ale mała w porównaniu z byle starszym zboru.
——————————————————-
Coraz bardziej wierzę w pochwycenie przed uciskiem i wydaję mi się, że będzie ono nawet lada moment. Nie jestem jakimś nawiedzonym człowiekiem, ale pomijając aspekty biblijne, proroctwa, to wydaje mi się, że ludzie sa coraz bardziej dla siebie niemili. Nawet sami chrześcijanie kłócą się ze sobą o byle szczegół.
Jest jeszcze jedna sprawa. Śruba zostaje dokręcona. Rozmawiam z różnymi ludźmi. Ostatnio z siostrą w wierze z Grecji. Ludzie tam żebrzą. 27% bezrobocia, młodzi wracają na wieś do rodzi, by mieszkać z rodzicami co wg mnie nalezy traktować jako błogosławieństwo w tej sytuacji gdyż w pewnych częściach samobójstwa wzrosły o 600%. Myślę, że błogosławieństwem finansowym niebawem będzie w ogóle mieszkać gdziekolwiek w mieszkaniu, domu. Bóg Ojciec widzi co się dzieje, widzi jak cierpią Jego dzieci, Jego Kościół. Ucisk już jest w różnych częściach świata. Największy w krajach nie ateistycznych a chrześcijańskich.
Ten rok będzie szczególny.
Jest jeszcze inny aspekt i objaw czasów końca, ale o tym w następnym materiale. Pewnie to co niektórych poruszy, ze względu na sprawy osobiste, ale to co będzie w tym materiale, to ja sie z tym zgadzam.
Pastorze;) powiem tyle, że uważam że nie powinniśmy przebierać w środkach. Wiem jak wielu chrześcijan żyje w strachu i pod swego rodzaju okupacją duchową. Sam byłem i jestem tego przykładem. Tak jak i w podejściu do okupacji gospodarczej często jest mi osobiście ciężko zająć stanowisko obiektywnie słuszne. Boli mnie to ciągle i się z tym borykam, bo patriotyzm względem polski ma wiele wspólnego w emocji względem Chrześcijan na świecie. Do tego dochodzą często osobiste, bliskie relacje z katolikami i rodzinami które zazwyczaj nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji i nas ranią swoją obojętnością. Analogia ekonomiczno-biblijna jest tutaj uważam jak najbardziej na miejscu. Wystarczy posłuchać wykładu profesora Kieżuna https://www.youtube.com/watch?v=JQfht9RXk-Q
żeby poczuć i motywację i pobudzający strach. Ten wykład przedstawiający obiektywnie naszą sytuację nie powinien nas napawać strachem o Nas, ale jak sądzę o naszych bliskich. To jest dla mnie problem, gdyż jak wielu chrześcijan mamy w sercu miłość, lecz czasami empatia nie pochodzi od Boga tylko z własnego poczucia małej wartości i chęci kompensacji. To pojęcie rodem z psychologii jest wyjęte tylko na potrzebę tego, że równie dobrze oddaje nasze poczucie niespełnienia roli w społeczeństwie. Miałem miękkie serce, które mówiło prawdę, ale zranione zaczęło twardnieć. Prędzej czy później sumienie upomina się o to żeby głosić słowo wedle swoich własnych talentów, które się rozwijają z czasem spędzonym z Bogiem. W tym wykładzie widzimy niesamowite zgorszenie dzisiejszą władzą, jak i bohaterstwo tego człowieka, który ze świadomością w roku 1939 treści Mein Kampf walczył o swoje życie. Na nasze żywota Mein Kampf również został rozpisany. Walczmy zatem bez strachu, bo coraz więcej wyłania się ze społeczeństwa ludzi bożych których widać, którym zazdroszczę odwagi i zdecydowania. Walka rozpoczęła się już w naszych duszach, ale jak tam zostanie zdobyty teren Duch Św. nie pozwoli nam długo pozostawać w stagnacji. Musimy działać, rozsądnie jak dzielni Polacy w AK i rozmawiać o tym co możemy zrobić dla innych więcej niż o tym co Bóg może zrobić dla nas. Organizujmy się jak państwo podziemne, ale działajmy jak lampa nie pod korcem trzymana. Tylko jak wiemy, jedna lampka postawiona na wietrze czasem szybko gaśnie dlatego potrzebujemy, jak okupanci, siebie na wzajem, by zwyczajnie żyć tu i teraz, na tym świecie i wygrywać bitwy, aż do czasu gdy Przyjdzie Zwycięstwo. Przepraszam Boga i Was, że opuściłem dobrą drogę, ale staram się z pomocą Bożą wyciągnąć doświadczenie z przebywania w zwątpieniu w siebie nie w Moc Jezusa, żeby być pomocny w tej walce, bez podjęcia której mam stale złamane serce…
Robert, ciesze się, że wracasz. Miałem nawet wyrzuty sumienia, że nie pisałem do Ciebie a miałem kilka razy to zrobić.
Nie wiemy co się wydarzy w ciągu roku, ja mogę domniemać, ale powinniśmy sobie postawić za cel totalne uderzenie aby uświadomić naszych braci i sióstr katolików, nasze rodziny.
Łukasza 11
33 Nikt nie zapala światła i nie stawia go w ukryciu ani pod korcem, lecz na świeczniku, aby jego blask widzieli ci, którzy wchodzą11. 34 12 Światłem ciała jest twoje oko. Jeśli twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli jest chore, ciało twoje będzie również w ciemności. 35 Patrz więc, żeby światło, które jest w tobie, nie było ciemnością. 36 Jeśli zatem całe twoje ciało będzie w świetle, nie mając w sobie nic ciemnego, całe będzie w świetle, jak gdyby światło oświecało cię swym blaskiem»
Tak walka zaczyn asie wewnątrz nas.
a czemu umieszczenie reklam miałoby kogoś mierzić w dzisiejszych czasach każdy potrzebuje pieniedzy by żyć,niestety bez nich się nieda a kto mówi,że się da sam siebie oszukuje. Przecież ma pan rodzine a dla ludzi i tak pan dużo dobrego robi,więc nie wiem co by mogło targać kimś kogo raziłyby reklamy
racja Edzia
Dopowiem tyle, że bardzo dużo daje ujawnienie się ze swoimi wartościami, a taką możliwość na szerszą skalę dają serwisy społecznościowe, z których i tak większość ludzi korzystających z internetu korzysta. Daje to poczucie wolności i wartości, a Bóg dodaje nam dzięki temu aktowi dużo sił. Zobligowani do tego musimy świadczyć osobą, które nas o to pytają. Jeżeli nawet zdarza się jak w moim przypadku, że nie idzie to w parze z odpowiednim świadczeniem w realu to jednak usunięcie tego oświadczenia z facebooka nie wchodzi w grę! Jak ktoś się boi reakcji, to niech się raczej boi jej braku! Bo z moich znajomych ponad 2stu nikt się nowy nie pojawił z pytaniami, co nie znaczy, że nie zaczął szukać na własną rękę. Dlatego polecam każdemu/ej, kto jeszcze ma wątpliwości, żeby to zrobił i wyraził swoją wiarę w sposób jawny. Serwisy społecznościowe mogą nam służyć, bo my mamy broń przeciwko szkalowaniu, obrażaniu i zniesławianiu, a największą bronią jesteśmy my sami dla siebie nawzajem jako Żywe Słowo. Jeśli ktoś ma problemy z tym i czuje, że zawiódł proszę napisać do mnie robert.wyrebski@gmail.com ja zawiodłem tyle razy, że powinienem dawno się skazać na piekło i to robiłem po stokroć za namową złego, ale Bóg ciągle czeka na nas, bo nie jest On podobny do nas ludzi! On w nas Wierzy, nawet gdy my sami nie wierzymy nic poza nim. Do tego Nas prowadzi, abyśmy się nauczyli opierać na Nim. Nauczmy się jego postawy, a będziemy mogli nauczać innych. Ciężko jest w rzeczywistości realnej, łatwiej w wirtualnej o wsparcie drugiego. Dlatego, że nikt tu nie myśli o budowaniu kościoła budynku, my jesteśmy Kościołem, a to jest miejsce w którym możemy znaleźć zrozumienie, wytchnienie i współpracę. Pozdrawiam z tego miejsca Brata Fabrosa za którego pomoc w moim wytrzeźwieniu dziękuję Bogu.
„Jeśli znosicie karanie, to Bóg obchodzi się z wami jak z synami; bo gdzie jest syn, którego by ojciec nie karał? A jeśli jesteście bez karania, które jest udziałem wszystkich, tedy jesteście dziećmi nieprawymi, a nie synami. Ponadto, szanowaliśmy naszych ojców według ciała, chociaż nas karali; czy nie daleko więcej winniśmy poddać się Ojcu duchów, aby żyć? Tamci bowiem karcili nas według swego uznania na krótki czas, ten zaś czyni to dla naszego dobra, abyśmy mogli uczestniczyć w jego świętości. Żadne karanie nie wydaje się chwilowo przyjemne, lecz bolesne, później jednak wydaje błogi owoc sprawiedliwości tym, którzy przez nie zostali wyćwiczeni.”
Hebrajczyków 12.7-11
Wy też tak przeżywacie ten czas? Jakby bieg historii, tego co można poznać, tego jak mnóstwo było pisane o prawdzie na blogach, forach, wszystko to jakby szybko się przewijało z prędkością światła w umyśle, gdzie panuje stan niepokoju nad tym co bliskie. Jeśli chodzi o ukazywanie prawdy. Nie mamy zbyt wysokiej siły przebicia nawet wobec portali katolickich, ponieważ większość ludzi nadal żyje w stanie nieświadomości o tym co otacza, jakby zdezorientowani. Oni nie widzą tego co my zauważyliśmy, oni inaczej widzą. Kontrola umysłu to jedno, a drugie to wygoda takiego życia bez całkowitego poświęcenia na rzecz głoszenia prawdy o wielkim zwiedzeniu, o końcu rządów szatańskich i ponownym powrocie Chrystusa na Ziemie i stworzenie właśnie tu Królestwa Bożego przez Jezusa. Można by zająć swój czas na czasochłonne wysyłanie pewnego zbioru stron, filmów, informacji, aby wysyłać to potem anonimowym osobom, ale masowo – tysiące mail’i czy wiadomości. Ale niekoniecznie w tym tu sęk, bo ludzie mają na wyciągnięcie ręki informacje, ale często żyją w ignorancji. Lepiej z tymi, co w ogóle nic o tym nie wiedzieli przez dłuższy czas, ci mają prawdopodobnie większe szanse na przebudzenie, ale i niekoniecznie tak jest.
Jednakże działajmy, nie zatrzymujmy się!
Piotrze, czy mógłbyś mi podać adres e-mail do Henry Kubika, ponieważ mam sprawę, a nie mogę nigdzie znaleźć?
Podeślij mi go na maila armiazbawienie@wp.pl, ponieważ ten pierwszy adres jest nieprawdziwy