Przez 10 lat prowadzenia bloga w znacznej części rzucałem perły. Na rozmaite sposoby. Albo zaprzyjaźniając się z nieodpowiednimi ludźmi, albo na siłę wciskając prawdę, a co najgorsze na siłę Jezusa.
Nie jest to mądre i muszę siebie publicznie za to skarcić.
Tak, mamy kochać ludzi, ale nie pozwalać zbliżać się do siebie byle komu. Jeśli nie zaczniesz się cenić jak się ceni perły, to znajomy Cię zje i wypluje.
Jeśli ktoś ma na tyle pychy, żeby za wszelką cenę się szczepić mimo dobrych rad od Ciebie czy ode mnie, to niech pójdzie tą drogą.
Jeśli ktoś chce być w denominacjach utrzymujących retorykę systemu bestii, to niech tam zostaje.
Nam pozostaje o takich ludzi się TYLKO już modlić, ale wszelkie forsowanie prawdy czyni z nas świadków Jehowy Chazara Russela.
Prawda ma być droga!
W świecie kłamstwa czymś niesłychanie rzadkim jest uwypuklanie prawdy.
Mój blog w nazwie zawiera frazę DETEKTYW PRAWDY. To nie oznacza, że ja tę prawdę mam w 100%. To oznacza, że jestem Holmsem prawdy, tropię prawdę. Moje pierwsze hasło, które opisywało blog brzmiało “trop za tropem”.
Część ludzi wzrastała ze mną zdobywając prawdę. Prawdę o Bogu, prawdę o spiskach.
Ale w międzyczasie popełniałem wiele błędów.
Zadawałem się z nieodpowiednimi osobami. Często zdemonizowanymi. Na zewnątrz groby pobielane, religijni, pseudo święci, a w środku zwykli chamscy ludzie. Za fasadą poznania biblijnego arogancja.
Część ma tyle tupetu, że czytuje mnie do tej pory. Czy to ktoś z Kielc, czy z bloga. Negują, ale czytują. Kąsali, oczerniali, ale czytują. Brak honoru, konsekwencji i klasy. Po prostu średnia kananejska. Nie wiedzą co to uświęcenie.
Na pewno i Wy macie takie osoby, od których powinniście się oddzielić dla waszego dobra. Jeśli tego nie zrobicie, to przejadą po Was jak czołgiem i jeszcze oskarżą.
I prosiło Go całe mnóstwo Gadareńczyków z okolicznej krainy, aby odszedł od nich; albowiem ogarnął ich wielki strach. A On, wstąpił do łodzi i zawrócił. Lk 8
Ale on przeszedł przez ich środek i uszedł. Łk 4.30
Jezus owszem dał się skrzywdzić ale za grzechy ludzi, którzy PRZYJMĄ OFERTĘ ZBAWIENIA I ZA NIKOGO INNEGO.
Jak ktoś nie chce się zmienić, to nie zostanie przyjacielem Jezusa.
O wrogów mamy się modlić, a nie zaprzyjaźniać.
Bóg nas uczy męstwa, klasy, czyni nas iście książętami/księżniczkami co niestety czasem boli.
Skoro o meblach była mowa. My nie widzimy się realnie. Bóg dopiero to czyni za nas. Chcesz mieć klasę jednocześnie babrając się w tym świecie?
Możesz to robić, ale będzie to wyglądać tak jak wyżej.
Lecz wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do swej cudownej światłości; Wy, którzy kiedyś nie byliście ludem, teraz jesteście ludem Bożym, wy, którzy kiedyś nie dostąpiliście miłosierdzia, teraz miłosierdzia dostąpiliście. 1 Piotra 2:9
Przyklejanie sobie tego wersetu do czoła nic nie daje. Trzeba mieć maniery rodu królewskiego, ale nie te ziemskie. Nie jak prawidłowo trzymać widelec.
Dzieci rodu królewskiego rozgłaszają cnoty Króla i upodabniają się do Króla. Są delikatni w relacjach z ludźmi tak jak Duch Święty jest delikatny.
Polecam film Kate i Leopold, a bardziej zrozumiecie co mam na myśli.
Czy wiecie, że można komuś błogosławić raniąc go?
W komentarzach na fejsie wiele razy to widziałem od chrzescijańskich prostaków (Mt 7:21) np. kiedy najpierw atakowali, oczerniali, a następnie pisali “błogosławię ci”.
To bezzasadne poczucie wyższości wychodzi jak słoma z butów.
Czasem podziwiam sportowców, którzy mają w sobie wiele pokory. Ja wiem, że to jest świat, ale porównajcie Pudziana do Wojtka Brzozowskiego lub Piotra Żyły.
Można też kogoś pozdrowić na pożegnanie życząc mu to, co widzimy jako drzazgę. Na przykład “mniej pychy ci życzę” lub “więcej ogłady”. Podstawcie pod to inne cechy, rzeczy.
Świat stworzył iluzję bycia kimś poprzez wykształcenie, dochody lub religijność…
Czasem kupuję mleko od pewnej kobiety ze wsi, która bije życzliwością, ciepłem, taktem wiele osób z wyksztalceniem wyższym, które znam, w tym także przeciętnego protestanta.
Nie ma reguły. Cham może być w elicie wykształconych, a może być chrześcijaninem nominalnym.
Mocno ograniczyłem wieści wojenne i te dotyczące resetu. Omawiam je już tylko na discordzie. Nie rzucam pereł.
Nie daję się krzywdzić. Chcę prowadzić zdrowe życie psychiczne.
Nie nakłaniam nikogo na siłę do niebrania szczepionki lub przyjścia do Boga. Chcesz pomagać Zełeńskiemu? Ok wpłacaj, Twoja sprawa.
Wystarczy, że tutaj odwalam kawał roboty uświadamiającej.
Głosujesz swoimi decyzjami na kryzys ekonomiczny i wojnę? Ok, radź sobie sam bez Boga, ale później nie narzekaj.
Antychrysta przyjmiesz z otwartymi rękoma.
Bracia i Siostry naśladujący Jezusa.
Jesteśmy znienawidzoną przez ten świat elitą.
Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie wpierw znienawidził. 19 Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi. 20 Pamiętajcie o słowie, które do was powiedziałem: „Sługa nie jest większy od swego pana”. Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeżeli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać. Jana 15.
Elita stanowi zawsze mniejszość. Nie większość. To świat stanowi większość.
“(1) Zobaczcie, jaką miłość daje nam Ojciec, abyśmy byli nazwani dziećmi Bożymi. Świat dlatego nas nie zna, ponieważ Jego nie poznał.
(1 List Jana 3:1)”
Kochany Jasio, przeciwnik świata jak i ja jestem przeciwnikiem świata.
Świat prześladuje pokolenie królewskie. Prześladuje dzieci uczące się być jak ich król. Robią to (prześladują) też chrześcijanie nominalni, często zdemonizowani. Też tacy, którzy jak przychodzi do wspólnej modlitwy to głowa ich zaczyna boleć. Ale “uświęcająca” szpila musi być.
Chcesz rzucać perły? Dopuszczasz do siebie prostaków? Ok Twoja sprawa. Bierzesz cierpienie na siebie.
Dziękuję wszystkim za wszelkie wsparcie. Nie zawsze mam czas odpowiadać obszernie, za co przepraszam. Czasem też zwlekam z odpowiedziami, ale mam Was w sercu.
Chwała Jezusowi naszemu Panu i Królowi.
Dziecko Króla.
Piotr.