Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Przede wszystkim jednak miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim; gdyż miłość zakryje mnóstwo grzechów.

Cytat z Piotr 4:8

 

“Zatem zachowajcie rozsądek oraz bądźcie opanowani na modlitwach; przede wszystkim mając jedni do drugich żarliwą miłość, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów.”

 

Dostałem w mailu zapytanie jak ja to rozumiem. No cóż w trakcie analizy tego wersetu dopiero zrozumiałem prawdziwy sens niejednokrotnie czytanego przeze mnie i przez Was cytatu.

 

 

Jak można zakryć grzech?

„Zakrycie” w języku hebrajskim często oznacza „wybaczenie”.

Apostołowie w przeciwieństwie do obecnie nauczających świetnie znali Torę jak i resztę ksiąg i to na tej podstawie mogli pisać listy.

 

 

” Szczęśliwy ten, komu została odpuszczona nieprawość, którego grzech został puszczony w niepamięć.” Psalm 32.

 

 

Jak więc w sposób praktyczny “przykryć” kogoś grzech?

Najzwyczajniej w świecie, ten kto kocha, kto ma miłość Jezusa w sobie, a nie każdy chrześcijanin ma, (ja się na przykład tego uczę), nie pozwoli sobie nawet  zobaczyć krzywdę wyrządzoną mu przez przyjaciela, żonę, męża. Nie mówię tu o tych wielkich przewinieniach jak np cudzołóstwo, choć i takie grzechy przebaczają sobie ludzie.

Apostoł wzywał nie tylko do miłości, ale do żarliwej miłości.

Ten, kto kocha drugiego człowieka, ukrywa jego winy. Odwraca od nich oczy i, o ile to możliwe, ukrywa je przed innymi. I nieustannie modli się, aby wszystkie grzechy grzesznika zostały odpuszczone,  w tym grzechy ukryte. To nie oznacza, że mamy znosić np nękanie psychiczne. Długofalowe trucie rozwiąże za nas Bóg, albo rozstaniem albo przemianą takiej osoby.

 

Prawdziwa miłość do drugiego sprawia, że ​​jesteśmy dobrzy wobec jego niedoskonałości, miłosierni wobec jego wad i często ślepi nawet na istnienie wad. Nie jest to akceptacja grzechu, ale jeśli  kochamy bliskich, to jesteśmy gotowi ukryć ich winy. Wybaczamy drobnostki codzienne. Nerwowość, niedopatrzenie, sarkazm. Po prostu nie jesteśmy małostkowi.

Po prostu widzimy bliskich jako niedoskonałych ludzi.

 

W liście Jakuba czytamy dosadniej o tym samym:

 

“kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy.”

 

Poprzez miłość i wybaczenie czasem może udać się zawrócić grzesznika. Jezus nas nie ujął surowym przestrzeganiem Prawa, ale miłością ofiarną. Myślicie, że nie widzi naszych grzechów i potknięć?  Widzi jak na dłoni, ale nie wypomina ich jak nie wypomniał 5 małżeństw, jednego konkubinatu Samarytance oraz cudzołożnicy, którą chciano ukamienować. Pan Jezus zakrył ich grzechy nie dla zatajenia, ale dla ich nawrócenia.

Ogólnie chrześcijaństwo jest dotknięte wielkim rakiem. Gdyby były duchowe szpitale onkologiczne, to chrześcijanie a zwłaszcza katolicy zapełnili by takie miejsca po brzegi. Wystarczy spojrzeć na Jacka Międlara, który nawołuje do nienawiści. Ja nie lubię komunizmu, ale nie mam nienawiści do komunistów, ani do Żydów, ani do LGBT. Uznaję jedynie niebiblijność tych ludzi.

 

 

Jezus przykrywał grzechy celnika Mateusza, ale ten się od tej miłości nawrócił jak wspomniane kobiety. Problem polega na tym, że z Jezusa zrobiono napis na dropsach. Jezus Cię kocha, a Ty nie musisz nic robić. To prawda, nie musisz, ale Ci, którzy są wdzięczni, z miłości staną się PRAWI.  Będą chcieli być bezgrzeszni, ponieważ grzech jest złamaniem Prawa.

 

Ci, którzy się kochają, z łatwością wybaczają sobie nawzajem swoje przewinienia. Jesteś w związku? Może się okazać, że Twój nienarodzony partner częściej podaje pierwszy rękę po kłótni niż Ty. To wstyd dla chrześcijanina.

Każdy złośnik, agresor, docinacz i nienawistnik, każdy raniący drugiego człowieka człowiek jest chory.

My naśladowcy Jezusa musimy się uczyć spoglądać na tych ludzi jak na chorych.

 

 

Jeśli będziemy jedynie widzieć atak na naszą osobę, a nie chorego człowieka, to nie pomożemy mu wyleczyć się. To nie jest łatwe, ale wymaga treningu.

Popatrzcie, lekarz nie podchodzi do pacjenta mówiąc “aleś Pan głupi, że się przeziębił”. Patrzy z troską. Ok wiem wiem, teraz lekarze są inni, ale i oni są chorzy…. Cały świat jest chory.

Tylko kto przerwie tę spirale choroby jeśli nie będziemy mieć Jezusa w sobie, zakrywającego grzechy….

 

Na koniec nieco humorystycznie. Wilka z bajki “Wilk i Zając” nigdy nie zakrywał grzechów zająca, tylko mówił “Nu zajec pagadi”…

 

 

 

Zaktualizowane: 20 stycznia 2020 - 14:52

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
Polish
Polish
Polish
English
Exit mobile version