Dziękuję za modlitwy.

Bardzo ciężki dzień … minął.

 

Nie będę pisał na tym etapie czego to wszystko dotyczyło z uwagi na niektórych hejterów o złym sercu.

Zresztą ten blog nauczył mnie, że nie każdy kto wierzy w Jezusa jest moim bratem i siostrą i opierając się na księdze Przysłów nie z każdym należy się spoufalać

Wczorajszy dzień utwierdził mnie jak zepsutą religią jest katolicyzm, jak wiele zła wyrządza innym. Wiem, też, że ludzie żyją w niewiedzy o swoich zepsutych sercach.

 

Miłym zaskoczeniem było dla mnie przeczytanie błogosławieństw od osób, które na facebooku banowałem :-).

Nie zawiedli mnie za to antypawlowcy. Docina musiała się pojawić. Oczywiście zbawieni z uczynków antypawlowych….

Niech Bóg wyprostuje ich ścieżki.

 

Wczoraj miałem do czynienia ze złem i zabrało mi to siły. Czułem wielką czerń…

Samo przebywanie z takimi ludźmi powoduje stres a to pokazuje, że od zła należy się odcinać i…modlić o takich ludzi.

Żałuję, że nie mogę więcej pisać, ale prawdopodobnie jeszcze będę miał okazję  napisać ponieważ sytuacja rykoszetem odbija się a raczej koncentruje na biblijnej wierze.

 

Serdecznie dziękuję w imię Jezusa Chrystusa wszystkim za modlitwy, które zapewne pozwoliły mi stanąć na nogi.

Dopóki tu żyjemy piłka jest w grze.

 

Chwała Panu Jezusowi,

a nie żadnemu kościołowi.