Chciałem podzielić się z Wami dzisiaj pewnym świadectwem na świeżo gdyż sytuacja miała miejsce właśnie dzisiaj. Zastrzegam, że opisuję je nie dla chwały własnej, a dla inspiracji i jako świadectwo, a także jako kontrast wobec świata.
Otóż jechałem rano autem i zobaczyłem na poboczu w terenie niezabudowanym starszego człowieka pchającego wózek dziecięcy. Od razu było widać, że jest to człowiek biedny.
Przejechałem, ale dostałem taką myśl “zatrzymaj się i daj mu trochę pieniędzy”. Jechałem nadal i myślałem o nim, ale nie chciało mi się zatrzymać. Myśli jednak były uporczywe, a ja oddalałem się od tego człowieka. Ale nadal słyszałem “zawróć i wesprzyj tego człowieka”. Jednak sam uznałem, że za zimno, żeby wracać. To znów miałem myśl “a czy temu człowiekowi nie jest zimno jak tak pcha wózek, a ty jesteś w samochodzie”. Przemówiło to do mnie i zawróciłem po około 2 kilometrach. Włączyłem światła awaryjne i podszedłem do tego starszego pana. Spytałem czy jest mu ciężko. Jakoś musiałem zagaić. On odpowiedział, że jedzie puszki zbierać aluminiowe, że jest mu ciężko. Więc spytałem, czy mogę mu pomóc i dać pieniądze. On, że tak. No więc dałem mu 20zł. Wzruszył się i łzy pojawiły się w jego oczach. Od serca mi podziękował i pobłogosławił, a ja mu powiedziałem żeby modlił się do Jezusa, a nie do Marii, tylko do Króla Królów. Widziałem wielkie zaskoczenie i wdzięczność w jego oczach, rozczulił się ten starszy pan.
Biblia mówi, żeby lewa ręka nie wiedziała co robi prawa, ale uznałem żeby się z Wami tym podzielić celem zainspirowania i uświadomienia, że są wokół nas ludzie, którzy nie mają wsparcia od nikogo, nie ma ostentacyjnej akcji z serduszkami usypiającej sumienie na cały rok.
Jak wracałem zrobiłem z dala fotkę, pokazującą, jak często mijamy ludzi w potrzebie. My w cieple i wygodzie, oni są tylko elementem przyrody jak śnieg na drodze. Jest taki, idzie sobie i tyle. A mnie było zimno… On miał do najbliższego śmietnika około 2km, a mnie było zimno.
Może się kręcą koło śmietników, może też są tacy ludzie, którym nie ma kto zrobić zakupów. Za tzw komuny był taki program pt “Niewidzialna ręka”, gdzie młodzi ludzie pomagali starszym w ukryciu.
Wokół nas jest wielu wykluczonych ludzi, na marginesie, bo państwo jest niewydolne, a moda tego świata powoduje że człowiek przestaje się liczyć. Sam fakt pojawienia się w Urzędzie Pracy w tym świecie sukcesu jest wstydem, a co dopiero wypełnienie masy dokumentów jak na przesłuchaniu. Witamy w systemie szatana.
Teraz nie jest modnie ubierać się w dobre uczynki, ale w dobrego smartphona, dobre auto, najlepiej SUVa.
Nowoczesne technologie sprawiły, że wiele osób jest niepotrzebnych, nie są przydatni na rynku pracy. Babcie, dziadkowie, chorzy to taki niemiły świat. Ważne , że chodzimy do kościoła pomodlić się i 24 grudnia świętujemy dając sobie prezenty. Sumienie czyste, a tak naprawdę wielce brudne.
Wniosek jest jeszcze taki, że musimy uważnie słuchać głosu Bożego. Głosu, który jest bardzo subtelny, a my czasem jesteśmy wobec niego zbuntowani.
Chwała Panu Jezusowi, że pokazuje nam potrzebujących, że nas upomina, że daje nam nowe serce i nowego Ducha.
Piękne świadectwo 🙂
Dodam jeszcze jeden powód dla którego ludzie, choć chcieliby pomagać innym, to nie zawsze się tak dzieje: otóż często pojawiają się np.w pobliżu sklepów, przystanków komunikacji miejskiej itp.co bardziej uczęszczanych miejscach osoby które niby proszą o pomoc i jak ktoś im zaoferuje że kupi np.coś do jedzenia, to ci nie, że chcą pieniądze i okazuje się że za to kupują alkohol 🙁 albo niby zgodzą się żeby im ktoś kupił trochę jedzenia, ale np.taką reklamówkę z jedzeniem po prostu wyrzucają do kosza czy powiedzą że niby będą czekać pod sklepem na zakupy, a nie będą i sobie idą, bo nabrali i naciągnęli naiwniaka :/
Albo taki przypadek, o którym ostatnio słyszałam u siebie: kobieta (pojawiająca się w różnych miejscach, z tego co opisują ludzie którzy to widzieli)chodzi z dzieckiem (chyba chłopcem) i zbiera na bilet na autobus do jednej z okolicznych miejscowości (9 albo 12 zł, zależy od tego gdzie niby chce jechać), tyle że ona wcale na ten bilet nie zbiera, bo z tego zbierania kasy uczyniła niejako sposób na życie 🙁 (autentyk: pojawiła się pewnego razu na dworcu PKS, prosząc ludzi o pieniądze na bilet na autobus, ale kiedy ktoś jej zaoferował że podejdzie z nią do kasy biletowej i kupi jej ten bilet, to zmieniła zdanie…już odechciało jej się jechać tam gdzie niby miała jechać i sobie poszła stamtąd…) :/
Jeszcze są ludzie typu “dej mnie, bo mi siem nalerzy”/”dej, mam horom curke” (pisownia autentyczna), którzy jadąc tylko na 500+, zasiłkach i wszelkiej pomocy od MOPS/GOPS+ organizacji typu Szlachetna Paczka itp., do tego jeszcze czasem z “żebrania” na chorobie osoby z rodziny (zwłaszcza dziecka, przy czym często chodzi o dzieci chore na FAS- te dzieci na dzień dobry rodzą się z promilami we krwi, do tego z upośledzeniem umysłowym i pewnymi specyficznościami w wyglądzie,duzo by pisać…, którego to FAS można byłoby uniknąć gdyby “mamusie” z takich rodzin nie paliły i nie piły w ciąży, a dla wielu to jest po prostu “niewykonalne”, co już niestety dużo mówi o mentalności takiego rodzaju ludzi :/ )… potrafią w pewien sposób “zarobić” więcej niż ciężko i uczciwie pracujący ludzie…a sami nic od siebie nie dodadzą 🙁 (wiele słyszałam o takich rodzinach, m.in.od mojej mamy, która ma do czynienia w szkole z dziećmi z tak “myślących” rodzin :/ )
Mogłabym pewnie jeszcze wymienić co nieco, ale akurat tyle mi się przypomniało 🙁
Szkoda, bo przez właśnie takie nieuczciwe przypadki cierpią ci rzeczywiście potrzebujący pomocy 🙁
Dlaczego nie ma sie modlic do Matki Pana Jezusa
Maryja Jest Oblubienica Ducha Swietego
I jest w Niebie Ze Swoim Synem Apostolami i Swietymi
Maryje Bog Uczynil Krolowa Nieba i Ziemi