Pastor baptystów Michał Prończuk oskarża.

Miałem zrezygnować z fejsa, ale jak zauważam prowadzenie fun pagea ma sens.

W weekend osoba tytułująca się pastorem, czyli przewodnikiem stada chrześcijan zaatakował mnie pozbawiony argumentów na związek świętowania niedzieli z ekumenią. Przedstawiam poniżej dialog do, którego sie włączyłem na swoim fan pagu, pod tekstem o szabacie.

 

Kulturalnie bez uszczypliwości zgodziłem się też z częścią wypowiedzi i podałem fakty uzupełniające.
Z czym się spotkałem od osoby pasterza? Z bezpardonowym atakiem….

 

 

 

Jak zauważyliście Panu Michałowi bardzo nie odpowiada ukazanie faktu uczestnictwa kościoła baptystów w ekumenii z kościołem Rzymu, gdyż jest on poddany temu Rzymowi.

 

Pan Prończuk udaje, że nie widzi związku świętowania niedzieli z ekumenią, a związek ten jest tak wielki jak korelacja między Szatanem i kłamstwem.

Wobec tego pozostało mu zaatakować mnie najpierw szyderstwem typowym dla religii bez owoców Ducha:

“Panie detektywie czy jest Pan żywą osobą czy tylko zaawansowanym bootem? Nie rozmawiamy o ekumenii tylko szabacie.”

 

Tak jakbym ja napisał “Panie Michale, czy jest Pan tylko klaunem, czy czkawką ekumenii?”. Czy ładnie by to brzmiało? No nie.

 

Następnie zaszufladkował mnie jako sektę.

Problem w tym, że wszystkie sekty są właśnie zarejestrowane. Między innymi ta z Lublina, oraz ta która uczy jak należy śmiać  w duchu na podłodze i wiele innych firm religijnych kontynuujących patent z filmu Kler.

Nie należę do żadnej sekty i to jest problem atakujących mnie współpracowników Rzymu.

Teraz jest tak, że to państwo odpowiada za normy. Możesz zarejestrować LGBT i wtedy jest to normalne, ale kiedy wierzysz bez religii to już jest to sekta, bo czymże jest sekta aniżeli rozumieniem jej oczami Rzymu? Sektą jest odejście od kościoła Rzymu i w tym rozumieniu oni nas określają jako sekta.

 

Na koniec napisał mi p. Pronczuk tak:

 

‘Jeśli Pan nie należy do żadnej religii to znaczy, że nie jest Pan chrześcijaninem”

 

Słuchajcie wy wszyscy poza zborami. Ci z małych miast i wsi gdzie nie ma zboru. Nie jesteście chrześcijanami wg Pana Pronczuka. Nawet jeśli czytacie codziennie Pismo i modlicie się, jesteście posłuszni Bogu pomagacie potrzebującym……

Odpowiem p. Prończukowi tutaj, gdyż nie chcę już ciągnąć sporu, który zaczął na fejsie. Sporu, który patrząc po  Pana pastora języku mógł przerodzić się w kłótnie.

 

 

Odpowiadając zadam pytanie:

W jakiej organizacji był Pan Jezus? Jaką zarejestrował?

W jakiej denominacji był apostoł Piotr? W jakiej Jan?

 

 

 

Zawsze myślałem, że gdzie dwóch lub trzech spotyka się w imię Jezusa Chrystusa tam On jest. Najwidoczniej według najnowszych wytycznych Rzymu myliłem się.

 

Takim ludziom obce jest pojęcie w Duchu i w Prawdzie….

 

Pan Prończuk dokonał osądu. Ale jakim sądem…. Resztę znacie.

 

W zborach niby protestanckich jest na pewno wiele oddanych Bogu ludzi. Ale czy w takim razie, jeśli zauważamy w religiach współpracujących z Rzymem ludzi Bożych, to czy nie powinniśmy taką samą miarą mierzyć katolików, którzy są tak samo zwiedzeni przez góry swej władzy jak Ci z denominacji protestanckich?

 

Sami widzicie jak boli ich świętowanie soboty.

Oczywiście samo świętowanie soboty nie czyni z nikogo dobrego człowieka, Ale problemem jest poddanie się Rzymowi i brak granic między protestantami,  a kościołem Rzymu.

 

„Kościół katolicki twierdzi, że zmiana [sobota szabatu na niedziele] był aktem i  jest znakiem jej autorytetu kościelnego w rzeczach religijnych” (HF Thomas kanclerz kardynała Gibbonsa).

„Niedziela jest naszym znakiem władzy … Kościół jest ponad Biblią, a to przeniesienie z szabatu jest dowodem tego faktu” (Catholic Record of London, Ontario 1 września 1923).

 

Oni celowo zacierają te granice, ale Pan Jezus powiedział, że od tej pory prawdziwi czciciele będą oddawali mi cześć w Duchu i w prawdzie.

 

Dziwię się, że ludzie nie potrafią rozpoznawać owoców Ducha, którego w tym przypadku nie miał Pan Prończuk szydząc i oczerniając publicznie.

Zauważyłem, że gro pastorów internetowych jako główny motyw swego posłannictwa umieszcza informację o tym, że są mężami jednej żony. Ale w dalszej części wersetu Pawła jest też napisane.

‘opanowany, niekłótliwy’

 

Ale co tam, ważne że mąż jednej żony. Problem w tym że ateiści również mają jedną żonę a i często lepsze owoce. Zapominają przy tym, że często Jezus poróżnia (“nie pokój nieść przyszedłem, ale z mieczem” lub “ „Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien”).  Boży ludzie są atakowani ze strony świata i świata duchowego i nie jest czynnikiem kardynalnym mieć rodzinę. Priorytetem jest Chrystus i życie w Duchu i w prawdzie.

 

Na całe szczęście Pismo jest ponad pastorami po szkołach teologicznych.

Myślę, że tacy ludzie będą nas wydawać podczas Wielkiego Ucisku. Będą myśleli że w imię Boga to czynią jak Krzyżacy. Wszystko wspólnie z Rzymem.