Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Świadectwo Natalii.

Zapraszam do lektury wspaniałego świadectwa Natki:

 

_______________________

 

Witajcie Bracia i Siostry w Jedynym Bogu Jezusie Chrystusie. Witajcie wszyscy, którzy szukacie tylko prawdy, która jest jedynie w słowie Bożym, Biblii. Ponadczasowej księgi, spisanej pod natchnieniem samego Boga, który dał instrukcje jak wybierać wolność sumienia w pokuszeniach tego świata.

Chciałabym na początku krótko opisać mą osobę. Wywodzę się z domu katolickiej rodziny, ubranego w odzienie tradycji, bez głębszej znajomości Słowa Żywego Boga. Jest to typowe w rodzinach uczących się od małego zasad religii, nie mających osobistej relacji z Bogiem Stwórcą. Urodzona jako czwarte dziecko w “miocie” czworga dzieci ostatnie w kolejności do jakiegokolwiek dziedziczenia. Jednak Bogu Ojcu w ogóle nie przeszkadzała moja sytuacja aby wywyższyć mnie ostatnią w kolejce, przepisać jego dziedzictwo list do Rzymian 8,17. Bóg nawrócił mnie pierwszą w rodzinie, więc sprawdziło się, że ostatni będą pierwszymi. On jest z każdym od momentu poczęcia. Jednym z wielu dowodów w Piśmie jest fragment, iż ukochał cię miłością odwieczną dlatego zachował dla ciebie długotrwałą łaskę. Znowu, że cię zbuduje i będziesz odbudowany/a, Jeremiasza 31,2-3
Niestety moje dzieciństwo nie przypominało kwitnącego chabru w porze majowej wiosny. Choć inaczej było już z porą poznania Stwórcy, który dba o ptaki polne a co dopiero o Ciebie Drogi Czytelniku o wiele ważniejszego niż ziele polne ew. Mateusza 6, 25-30. Rodzice niestety nie żyli w zgodzie z zasadami bożymi, choć nie w pełni kierowali się głosem sumienia. Ojciec po swoim ojcu poszedł drogą zniewolenia alkoholem, nie miał pod sobą usłanych pięknie kwiatów jako dziecko, ciężko pomagając swoim rodzicom w polu. Matka zaś po prostu szukała miłości, gdyż doświadczyła silnego odrzucenia jako mający przyjść na świat chłopiec a jej ojciec opuścił moją babcię. Tak więc Ci dwoje z ciężkim bagażem osobowym i błądzący na ścieżce życia duchowego pobrali się. Mama od razu doznała szoku życia z alkoholikiem, który mienił się być jej “aniołem”, dobroczyńcą u ludzi. Zaczęły się dla niej a później nas ich dzieci wieloletnie awantury agresywnego alkoholika, manifestacje charakteru samego diabła po spożyciu alkoholu. W kontraście zaś na trzeźwo były jakieś odruchy miłości ojcowskiej, zainteresowanie w jakimś stopniu nami. Mamie nie poznawszy miłości Bożej normalne było kąsać słownie Męża za jego wyrządzaną krzywdę to też byliśmy świadkami częstych kłótni rodziców. Dzisiaj wiem ze Słowa, że Bóg miał staranie i dalej ma o każdego z nas, udowadniając to swoją śmiercią na krzyżu ew.Jana 3,16-17 oraz przebaczeniem wiszącemu na krzyżu łotrowi obok Jezusa który pokutował w swym sercu i uzyskał Słowo zapewnienia że będzie w raju Łukasza 23,39-43.
Jak każda żyjąca istota potrzebowałam akceptacji. Niestety zły przykład życia ojca z mamą, ojca ze swoją jedyną siostrą znacząco wpłynął na relacje między mną i rodzeństwem. Nie umieliśmy sobie okazywać miłości, były częste kłótnie, bicia, wyzwiska. Relacja ta była odpowiedzią na środowisko uczuciowe w około nas. Mama próbowała gasić pożary złości i niechęci. Przede wszystkim pragnęła dla jej dzieci bycia jednym, zgranym zespołem. Pojawiły się funkcje w ADA, jak anonimowe dzieci alkoholika czyli człowiecze mały cierp w środku swego serca, byle by tylko nie za wiele na zewnątrz. W domu również starano się żyć powszechnie aż do czasu następnej kłótni lub awantury. Z zewnątrz stwarzano “pozory normalnej rodziny” praca, dzieci pojedzone i czyste, dom nienagannie posprzątany. Choć i tak owoce były widzialne dla innych, ale dla swojego spokoju najbliżsi, sąsiedzi głębiej nie zachodzili w głowę, bali się alkoholika. Jeszcze ponad 30 lat temu kobieta musiała silniej być zdana na mężczyznę to też bardziej znosiła jego nadużywanie alkoholu. Policji trudno było sobie poradzić z “rozjuszonym bykiem” na jego posiadłośc. Jak promile opadały ojciec przychodził, przepraszał lecz nie mógł sam poradzić sobie z silnym zniewoleniem. Wiele by tu pisać za tyle lat życia, ale napiszę w krótkim  podsumowaniu Bóg zachował mojego ojca, matkę nas ich dzieci przed przedwczesną śmiercią i wieloma wypadkami. Jako dziecko wiele razy płakałam i mocno przeżywałam taki stan rodzinny. Wstydziłam się mówić innym o rodzinnej traumie. Tak na prawdę każda rodzina, która nie zna osobiście Jezusa Chrystusa ma swoje zmartwienia tyle, że innej natury.
Przyszedł trudny okres dorastania i doświadczania na sobie otaczającej rzeczywistości. Dzieci wykorzystywały mankamenty wyglądu jak wystające choć zdrowe zęby, problemy skórne, golenie włosów u dziewczyn jako konieczność a potem paskudne odrosty, aby poniżać mnie w szkole. Z uczącej się uczennicy zaczęłam obawiać się rówieśników i innych, których używał w tamtym czasie ojciec wszelkiego kłamstwa, diabeł ew. Jana 8,44. Tak więc zaczęłam chodzić na wagary a potem zbierałam chwasty od mamy na tyle, że przeklinała mnie słownie, iż wdałam się w mego ojca. I tutaj uwaga bacz Drogi Czytelniku co wychodzi z twoich ust: albo błogosławieństwo albo przekleństwo list Jakuba 3,6-10. Z czasem rzeczywiście upodabniałam się do ojca pod kątem osobowości zniewolenia od oszust, kłamstw, przejadania się, zniechęcania do zadań codzienności i w ogóle życia. Były ciche próby odebrania sobie życia. Krytyka nad zachęcaniem miała kolosalne znaczenie oraz niedopilnowanie w wychowaniu przez rodziców Przysłów 13,24. Dzisiaj wiem, że potrzebowałam w tamtym czasie rozmów, tłumaczenia,  rodzicielskiego wsparcia obydwóch rodziców w różnych dziedzinach. Zajęcie pracą, zmęczenie, czas na odpoczynek przy telewizji, komputerze, telefonie kosztem relacji z dziećmi był czynnikiem i jest dzisiaj obecny wśród trudniej młodzieży.
Pomimo tego uczęszczałam na “niedzielną sumę” i większość ważniejszych ceremonii kościelnych. W budynku kościelnym słuchałam z uwagą kazania, starałam się spowiadać często, lecz po wyjściu dalej w koło, oj niewesoło. Były koronki i różańce do Maryji z prośbą o uzdrowienie fizyczne, pielgrzymki do Częstochowy. Szukanie ukojenia, modląc się niestety do figurek,obrazów, które miały rzekomo za zadanie przypominać do kogo się modliłam jak też czynili to moi rodzice. Jest to jawny grzech przeciwko Bogu, który jest JEDEN, jest Duchem i zabrania stawiania czegokolwiek przypominającego Jego wizerunek, kłanianiu się i oddawaniu temu czemuś czci: obrazy figury rzeźby Księga Wyjścia 20, prawdziwy dekalog. Słowo Boże kieruje nas do startu od nowo narodzenia z ducha Jana 3, rozmowa z Jezusa z Nikodemem, gdyż Bóg jest duchem i Jemu winniśmy oddawać cześć w duchu i prawdzie Jana 4,23-24.
Z czasem nie widząc efektów zmiany, za którą tęskniłam, postawiłam sobie pytania o co chodzi w tym wszystkim co robiłam. Jednym z przełomów było bycie z mężczyzną przed ślubem a obecnym Mężem i grzech wszeteczeństwa. Modlitwa usilna ale jednak to dalsze trwanie w tym grzechu, płacz. Potem odnalezienie strony zbawienie.com, filmiki na YouTube o tematyce kłamstw tego świata z wersetami biblijnymi. Bóg mógł powoli pracować w moim sercu, przekonywać, że jestem grzeszna pomimo chrztu jako niemowlę, spowiedzi księdzu, komunii świętej, eucharystii, bierzmowania i innych praktyk religijnych. W szczerej modlitwie czyli wołaniu serca prosiłam Ojca o Jego pomoc, działanie Ducha Świętego o którym niewiele wiedziałam. On ma staranie doprowadzić człowieka do całej prawdy ew. Jana 16,13. Nastąpiła rezygnacja z “talizmanów religijnych”, obrazy, figury, księgi religijne zostały wyrzucone dosyć szybko. Drążenie do sedna Ewangelii czym jest uwierzenie i przyjęcie w sercu prawdy, iż jestem ukrzyżowana z Chrystusem więc nie żyje już ja lecz żyje we mnie Chrystus list do Galacjan 2,20. Było też wielkie bum na mówienie o Bogu wszystkim kto był w moim zasięgu, pisanie na facebooku lecz życie nie było znacznie uświęcone. Konflikt duchowy między mną a Mężem, gdzie Bóg szlifuję mnie w tym czasie do “pozycji diamentowej żony od wewnątrz”. Człowiekowi, któremu normalniej jest patrzeć fizycznymi oczami jest to dziwne, gdyż oczy duchowe otwiera sam Bóg. Szukajcie Pana, dopóki można Go znaleźć, wzywajcie Go dopóki jest blisko Izajasza 55,6. Potem niechybne wejście w następną religie: protestantyzm i po upływie kilku miesięcy upadek pewnego zgromadzenia na które uczęszczałam. Sprawowano następną formę religii, która wywyższała Jezusa i łaskę nie uświęcając się do końca w prawie Boga: szabat, nakaz nie jedzenia wieprzowiny, inne. Gdyż to jest miłość Boga, aby strzec Jego przykazań a jego przykazania nie są ciężkie 1 list do Jana 5,3.
Po jakimś czasie zauważyłam, że zmiana mojego charakteru nie następuje nadzwyczajnie. Łatwiej było wyjść z matki wszelkiego zepsucia: rzymskiego kościoła pijanego krwią świętych (wyznawców i żyjących w zgodzie z naukami Jezusa) Apokalipsa Jana 17,1-6. Trudniej jest budować na nowo fundamenty charakteru Jezusa w sobie co może dać tylko silna relacja z Bogiem i Jego Słowem. Dzięki Słowu Bożemu, gdzie jest napisane aby siebie samych badać czy trwa się w wierze, siebie samych doświadczać 2 list do Koryntian 13,5 ciągle wracało pragnienie zmiany. Przyszły próby z postami (nie jedzenie czasem też nie picie) wiele razy były przerywane – źle zaczęte bez modlitwy, prośby o Boże prowadzenie, wychodzenie starej natury jak złość, gniew co zniechęcało do kontynuacji, nie przeżywane były według standardów Boga, Izajasz 58. Przyszedł czas aby złamać tą “serię głodówek i diet”, pościć dla upodobania Boga, aby otrzymać pomoc w życiowych problemach. Bóg wie najlepiej jak pomagać uciśnionemu i nagradzać Jego czcicieli. Trzeba jednak przyjść uniżonemu do Niego, co daje właśnie post. Stopniowo następowały rezultaty w postaci odpowiedzi na przeróżne pytania do Boga, układanie sytuacji abym widziała dobroć Boga w nich, uzdrowienia fizyczne (noga, palec, skóra stopniowo, myślenie), zmiana w sercu co przekłada się na otoczenie. Traktowanie w mądrzejszy sposób ludzi również też niewygodnych, których najłatwiej odrzucić ale trzeba jednak z nimi żyć. Bóg daje do wszystkiego mądrość z Jego Słowa i modlitwy do Niego, okresowych postów.
Nie da rady opisać słownie jak Bóg pragnie bardziej niż my sami wyzwolenia od życia dla przyjemności w ciele, nie pożądania dóbr materialnych, nie szukania wiedzy życiowej w różnych źródłach prócz najważniejszego,  żyjącego od zawsze Słowa Bożego jako podstawę wszystkiego. Te powyższe grzechy zostały zaoferowane przez szatana już w Edenie jako zachęcenie Ewy aby zwątpiła Bogu i posłuchała zwodzenia. Drodzy Czytelnicy, diabeł stosuje te same taktyki, które działały wtedy i dalej są efektywne. Zwodzi w umysłach dając myśli typu Biblia to nieprawda, skąd wiesz że.., podważa tą prawdę. Łatwo jest oskarżać drugiego człowieka o jego nowe życie z Bogiem. Drogi Czytelniku, który może masz takie myśli, zechciej odpowiedzieć sobie: a co Ty zrobiłeś aby sprawdzić każdą myśl niepewności, zaprzeczenia prawdzie Słowa Bożego w twojej głowie. Skąd wiesz, skąd są te myśli, czy są one Twoje czy może diabeł mówi w Twoim nienarodzonym na nowo duchu abyś nie poznał prawdy. Na zeznaniu dwóch lub trzech światków niech będzie oparta każda sprawa 5 Mojżeszowa 19,15. Więc spróbuj choć oprzeć swoje twierdzenia na dowodach nie tylko ze swojego myślenia, które, oj często nas zawodzi. Sprawdź w tym co mówił Jezus, pierwsi apostołowie, pierwsze zgromadzenia boże. Szukaj odpowiedzi na najważniejsze pytanie w Twoim życiu: kim jest prawdziwy Bóg?.
Obecnie trwa moja pasjonująca podróż za moją miłością Jezusem Chrystusem, mym Stwórcą, Zbawicielem, Panem mego życia. W radości piszę te Słowa lecz sam Jeden Bóg wie, ile to razy ja tak wywyższająca pięknie ustami czy pisownie upadałam, wątpiłam w Słowa Boga, Jego moc. Taką postawą naraziłam się na liczne niszczycielskie zabiegi przez samego przeciwnika Boga, karcenie boże abym wróciła na wąską drogę i ciasną bramę wiary w tym upadłym świecie grzechu. Pragnę aby moje świadectwo, owoc który został wydany przez wiarę, poznanie i ciągłe poznawanie Pana Jezusa Chrystusa dotknął cię Drogi Czytelniku abyś mógł dostąpić udziału łaski i wolności od grzechu,
siostra w Panu, Natalia.

 

 

Zaktualizowane: 17 sierpnia 2018 - 14:05

6 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Dziękuję za podzielenie się świadectwem.

  2. Sercem pisane. Życze wytrwałości na dobrej drodze.

  3. Dziękuję za zamieszczenie tego świadectwa…

    1. Proszę bardzo kochani, niech wzmocni waszego ducha ?

  4. Myślę nad napisaniem świadectwa. Trzeba je przesłać e-mailem do admina by je opublikował czy jakoś inaczej? Na wszelki wypadek pytam

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
Polish
Polish
Polish
English
Exit mobile version