Wczoraj natknąłem się na niezwykle ciekawą interpretacje mojego ulubionego i zapewne nie tylko mojego filmu z lat osiemdziesiątych pt “Gwiezdne wojny)
Pomimo, iż oglądałem całą sagę – wydaje mi się – ponad 10 a może 20 razy, to nigdy nie spoglądałem na ten film w ten sposób.
Owszem sam Lucas jest najprawdopodobniej Żydem z pochodzenia, ale na 100% cały przemysł filmowy jest żydowski.
Kiedyś Michał Piróg powiedział u Wojewódzkiego “żeby zrobić karierę w show biznesie w USA najlepiej jest być Żydem i to gejem”.
Po obejrzeniu dwa razy tego filmu z Braunem, notabene również Żydem z bardzo wpływowej rodziny (wujo Juliusz był Przewodniczącym Krajowej rady Radia i TV) zobaczyłem cały scenariusz zupełnie inaczej.
Nie mniej jednak pragnę ufać, być może naiwnie w idealizm p. Grzegorza, zwłaszcza patrząc na jego cv polityczne:
W latach 90. był publicystą kwartalnika „Fronda”[2], później zaś pracował m.in. dla Radia Wrocław. Jako reżyser filmowy ma w swoim dorobku ponad 20 tytułów, wśród nich m.in. stworzony w 2005 film dokumentalny pt. Plusy dodatnie, plusy ujemne o kontaktach Lecha Wałęsy z SB. Jest także współtwórcą telewizyjnego cyklu Errata do biografii, ujawniającego agenturalne wątki w życiorysach znanych Polaków.
W 2015 premierę miał serial filmowy autorstwa Grzegorza Brauna pt. Zamach Smoleński, dotyczący katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku z 10 kwietnia 2010[3].
Publikuje artykuły w czasopiśmie „Opcja na Prawo”, którego jest stałym współpracownikiem.
Pozostawiając G.B., jego wywód,a jest dosyć inteligenty, pokusiłem się nieco poszukać w necie czegoś więcej.
Oto mam: Jediizm – Judaizm.
Tekst poniżej z angielskiego jest pisany z perspektywy Żyda wyznającego judaizm..
Dawno temu w miejscu daleko, daleko …
Jest to okres wojny domowej. Nowy rząd ogłosił praktykę starej wiary przestępstwem karanym śmiercią, rozwiązując starodawny porządek mędrców i wysyłając wielu na wygnanie. Bojownicy rebelianccy, uderzając z ukrytej bazy, odnieśli swoje pierwsze wielkie zwycięstwo przeciwko złemu Imperium, budząc ducha buntu wśród ludności. Gwałtownie uzbrojeni i znacznie przewyższający liczebnie oddział bandy rebeliantów – wspomagany wszechpotężną, wszechprzenikającą Mocą, która łączy ze sobą całe życie we wszechświecie – pozostaje jedyną nadzieją na przywrócenie pokoju i wolności ich ludziom.
To jedna z największych opowieści znanych ludzkości. Nie, nie Gwiezdne Wojny . Powyższe streszczenie to w rzeczywistości historia Chanuki, ośmiodniowego żydowskiego święta, upamiętniającego cudowne zwycięstwo powstańców izraelskich przeciwko tyranowi Imperium Seleucydów około 2200 lat temu.
Więc wróćmy do “Hana” z powrotem w Chanuka (przy okazji, Harrison Ford, technicznie członek plemienia) i spójrz na niektóre elementy żydowskie – przypadkowe lub inne – z Gwiezdnych wojen.
Galaktyka imion hebrajskich
Bohaterowie serii Gwiezdnych Wojen są członkami “rebelianckiego sojuszu”, w zasadzie Machabeuszy w kosmosie. Jest tam w nazwie: Jedi. Hebrajska litera yud jest często określana jako “J”, a sylaby są czasami pomijane w tłumaczeniu. Stąd biblijne nazwisko, takie jak “Yehoshua”, przechodzi na język angielski jako “Joshua”. Niewiele się dzieje, aby zobaczyć, jak “Jedi” można wyprowadzić oryginalne hebrajskie słowo dla Żyda, “Yehudi”.
A co z tymi Skywalkerami? Luke Skywalker może brzmieć jak imię gojowskie, ale to imię zostało wyraźnie wybrane do aliteracji ze swoją siostrą-bliźniaczką, Leią (Leah). Pamiętaj też, że ich rodzice byli małżeństwem międzywyznaniowym. Ojciec, Anakin Skywalker, w którym grał niewątpliwie nieżydowski Hayden Christensen, próbował nawrócić się na Jediizm, ale jak wiemy, ostatecznie zmienił się w Ciemną Stronę. Ich matką była królowa Amidala, portretowana przez piękną i utalentowaną aktorkę urodzoną w Izraelu, Natalie Portman. Dość powiedzieć, że ich małżeństwo nie zakończyło się dobrze i dopiero w późniejszym wieku ich dzieci odkryły swoją tożsamość Jedi.
Akademia uczenia się
Kiedy aspirujący Rycerz Jedi udaje się do Akademii, musi ukończyć to, co jest w istocie stażem z jeszcze jednym uczonym w Jediizmie, niż oni. Podobnie, doświadczenie przyszłej rabina w jesziwie będzie się składać głównie z nauki chawruty (nauka z partnerem – dosł. “Przyjaźń”). Ciekawostka: nazwa młodego, nieżonatego studenta jesziwy, ” bochur “, w rzeczywistości oznacza “wybrany” (jak w “The Chosen People”). Pomysł przepowiedzianego “Wybrańca”, który “przywrócił równowagę siłom”, był tematem w filmach Gwiezdnych wojen, w których Anakin Skywalker został uznany za swój niezwykły potencjał jako Jedi. Jak wspomniano powyżej, poszedł “z derech ” i stał się nikczemnikiem Darthem Vaderem. In Return of the Jedijednakże, Vader / Skywalker spełnia “proroctwo”, kiedy robi teshuvah (nasz termin na skruchę, który dosłownie oznacza “powrót”.) Whoa, Return of the Jedi!), udaremniając cesarza Palpatine’a, by uratować życie jego syna, a ostatecznie galaktykę.
Oczywiście, jeśli powiesz młodemu rabbie, że jest “Wybranym”, brzmi to chłodno i dramatycznie i jest technicznie prawdziwe, ale to samo można powiedzieć o wszystkich jego kolegach z klasy.
Podczas gdy filmy o Gwiezdnych Wojnach nie oferują praktykantów Jedi, którzy zagłębiają się w święte teksty (nie jest to najbardziej ekscytujący montaż filmowy), niektóre z największych rabinicznych książek o etyce i żydowskiej filozofii byłyby w domu w każdej bibliotece Jedi. “Obowiązki serca”, “Ścieżka prawdy” … powiedz mi, że nie brzmią jak lista lektur dla bohatera Jasnej Strony.
Siła
Podczas gdy jediizm nie jest religią teistyczną per se, jej praktykujący nauczają Mocy, która według słów reb Obi-Wana Kenobiego “… daje Jedi moc, jest polem energetycznym stworzonym przez wszystkie żywe istoty Otacza nas i przenika, łączy galaktykę razem. ” To prawie brzmi jak jakieś chasydzkie nauczanie – po prostu zamień “pole energii” na “byt” lub “świadomość” i “stworzone przez”, z “tym, co tworzy“,i jest to jak wprowadzenie do Kabały, żydowskiego mistycyzmu.
Jedną z idei, którą dzielą Żydzi ze wszystkich pasów, jest to, że Bóg, twórcza “Moc”, która podtrzymuje wszystko, jest źródłem mocy żydowskiej. ” Ein od milvado “, nie ma nikogo oprócz Niego. Żyd wyraża swój związek z wszechświatem, dążąc do coraz bliższej relacji ze swoim Stwórcą.
Innym aspektem wiary Jedi jest pojęcie równowagi, idea, że Jasna Strona i Ciemna Strona są aspektami tej samej Mocy szukającej równowagi. Religie, które oddzieliły się od judaizmu, wykazują tendencję do pokazywania Stwórcy i Szatana, lub “Diabła”, w przeciwstawnym związku, prawie w rodzaju de facto dualistycznej teologii z Bogiem i anty-Bogiem, jeśli wolisz. Judaizm utrzymuje, że Szatan (“oskarżyciel”) jest aniołem związanym z pokusą i oskarżeniem w Niebiańskim Sądzie. W zasadzie jest Slugworthem wobec Boga Willy Wonka. Ma brudną robotę, ale w końcu obaj służymy temu samemu Szefowi.
Judaizm uczy również, że źródło Światła i Ciemności jest Jedno i to samo, jak mówi w modlitewniku: “Błogosławionaś Ty, Panie, nasz Bóg, Królu Wszechświata, Który tworzy światło i tworzy ciemność, Który czyni pokój i tworzy wszystkie rzeczy.
Nawiasem mówiąc, jedną z tradycyjnych imion Boga – przywoływaną szczególnie przez żydowskich mistyków – jest HaMakom , dosłownie “Miejsce”. Głębszą ideą przekazaną pod tym imieniem jest to, że Stwórca nie istnieje we wszechświecie; wszechświat istnieje w Nim. Brzmi bardzo podobnie do The Force. Kluczową koncepcyjną różnicą pomiędzy fikcyjną, wszechogarniającą Siłą Gwiezdnych Wojen a Szechinah czyli “Boską Obecnością” jest to, że ta pierwsza jest bezosobowa i pasywna, ta druga jest wszechpotężną świadomością, która aktywnie interweniuje w ludzką historię.
Oho, nigdy nie interesowałam się tą sagą (jakoś mnie nie ciągnęło), ale nie patrzyłam na to wszystko z tej strony…