“Amerykańska snowboardzistka Kelly Clark jeździ na desce z napisem “Jezu, nie mogę ukryć swojej miłości”. Z kolei Matt Dalton, bramkarz hokejowej reprezentacji Korei Południowej, uczcił na masce koreańskiego admirała Yi Sun-shina. Oboje nie uszli uwadze Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, który zakazał używania tych symboli.”
źródło: https://sport.onet.pl/
Z jednej strony wydaje się zrozumiałym antypolityczność i antyreligijność w sporcie. Wszak inni sportowcy mogliby reklamować komunizm lub Allaha, czy nie daj Boże Ryszarda Petru :-).
Z drugiej strony mamy reklamy firm, których produkty nie są zgodne z Prawem Bożym. Na wielu olimpiadach umieszczane są symbole okultystyczne.
Feniks i Olimpiada 2012:
Inną kwestią jest, tak jak w przypadku komentowanego na łamach tego bloga wyznania wiary Małysza i Stocha. Przypominam, że oni wierzą tak jak potrafią, tak jak zwodzą ich denominacje. Nie do ludzi winniśmy mieć pretensje i podejrzenia, ale do denominacji i szefów religii.
Prawda jest taka, że jeśli chcesz być prawdziwym chrześcijaninem, to zostawiasz cały świat za sobą wykonując wolę Ojca, a poprzez swe życie pokazujesz co jest czyste i nieczyste.
Ludzie wierzą w takiego Boga jak im przedstawia dana denominacja….
Skoro nie można używać symboli religijnych, politycznych czy symboli sponsorów to ja też to rozumiem. Kontrowersje budzą te symbole typu Feniks, ale to raczej wychodzi od organizatora a MKOL nie wymyśla co będzie na ceremonii.
Z tym Ryszardem Petru ci się udało. 😀
Małysz chyba jest luteranem jak się nie mylę.
Tak, to prawda, on jest luteraninem, a jego żona katoliczką 🙂 ale ślub mieli w kościele luterańskim 🙂
Symbole polityczne rozumiem, ale Jezusa zakazać? :/
To wspomnienie o Petru było dobre 😀
tak a propo feniksa to tak nazywa się gazeta semuinarium duchownego w białymstoku ;0
http://awsd.bialystok.pl/feniks/
🙂 typowe, pomieszanie Boga z pogaństwem… tak żeby nie było żadnej róznicy między światem a Królestwem Niebieskim