Ze strony Piotra Petrosa:
Dzień Pojednania jest traktowany jako ostateczny dzień sądu podczas którego Bóg wyda wyroki na ludzi. To jedno z najważniejszych świąt żydowskich, o charakterze pokutnym. W tym roku przypada od wieczora w piątek 29 września, do wieczora w sobotę 30 września.
Przygotowanie do tego święta odbywa się przez 10 dni od Święta Trąb (Ro ha-Szana). W dniu Jom Kippur obowiązuje ścisły post (całkowite powstrzymywanie się od pokarmów i napojów), zakaz wykonywania pracy i wstrzemięźliwość seksualna.
Tylko w dniu tego święta do Świątyni w Jerozolimie mógł wejść kapłan aby złożyć ofiarę za grzechy ludzi. To Miejsce Najświętsze oddzielone było grubą kotarą od reszty Świątyni.
W chwili śmierci Jezusa kotara ta rozdarła się, powodując trwałe i wieczne odkupienie w zbawiennej dla nas śmierci Jezusa Chrystusa, która jest dla nas jedyną drogą do pojednania z Bogiem.
Ciekawostką odnoszącą się do tego święta jest wojna Izraela z koalicją Egiptu i Syrii w 1973 roku trwająca od 6 do 26 października, która rozpoczęła się właśnie podczas tego święta przez co nazwana „Wojną Jom Kippur”. Zapewne próbowano wykorzystać fakt, że w tym dniu Izraelici przebywali w czasie pełnego postu kiedy niczego nie jedli ani niczego nie pili, co mogło by wskazywać na ich znaczące osłabienie. W tej kwestii ponownie sprawdzają się Słowa Boga, że wszystko co nam zaleca, chociaż na pozór może wydawać się dla nas niekorzystne w konsekwencji służy dla naszego dobra, nawet jeśli nasz umysł sugeruje że jest inaczej. (Tematyka postu pojawia się w Słowie Bożym wiele razy, ale to zupełnie inny temat). Wracając do konfliktu, trzeba również dodać, że armia izraelska liczyła wtedy około 115 tys. żołnierzy, armia egipska około 310 tys., Syria wystawiła 140 tys., nie wspominając już o przewadze sprzętu wojskowego. Pomimo tego wojna zakończyła się zwycięstwem Izraela, i spowodowaniem, że Syria i Egipt nie były już zdolne do prowadzenia dalszych walk. Wojna Yom Kippur była jedną z największych i najzacieklejszych wojen na Bliskim Wschodzie.
Obchodzicie? Trzeba pościć czy nie trzeba, jako że jesteśmy już pojednani w Chrystusie? Właśnie się zastanawiam jak ten dzień uświęcić…
Myślę że to kwestia osobista czy się obchodzi czy nie. Ja obchodzę bo chcę ale nikogo nie namawiam.
Ten post to już taki “hardkor”(używając światowego języka) bo w przeciwieństwie do zwykłego postu, tutaj też nie można pić.
Jestem ciekaw czy wytrzymam, jakby co to proszę o modlitwę 🙂
Dziękuję bracie.
Po dłuższej chwili namysłu stwierdziłam, że jednak podejmę wyzwanie, bo chcę uszanować święto Boga i tym samym wszystko to, co dla nas uczynił.
Też nie wiem jak sobie poradzę, ale uchwyćmy się Filipian 4:13 i ufajmy Panu 🙂
Wspieram modlitwą, a i ja w razie co proszę o malutkie wsparcie 😛
Niech Wam Ojciec błogosławi.
Damy
radę kochani?mamy wsparcie w naszym umiłowanym Stworzycielu.
On nas we wszystkim wspiera,nie swoimi siłami tylko dzięki Jego mocy mamy zwycięstwo ?.
Wystarczy tylko zaufać i odpędzać te chore podszepty złego,w naszych słabościach objawia się moc Pana Jezusa Chrystusa.
Poprzestawiać w głowie myślenia,postrzeganie postu i chwalmy naszego Boga,bo On nad wszystkim sprawuje władzę.
Bożego błogosławieństwa i prowadzenia DŚ,oraz wszystkim przybliżenia się do naszego cudownego Boga.
super artykuł o dniu pojednania Jom Kippur.TaK , w godzinie śmierci Bożego Syna zasłona w świątyni rozdarła się z góry na dół. Konkretny znak od BOGA potwierdzający dzieło odkupienia przez Chrystusa. Ale to święto wskazuje jeszcze na to że Pan JEZUS po swoim zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu wszedł do swiątyni w Niebie jako Arcykapłan z własną krwią jak czytamy w Hebr.9,11-12 aby wstawiać się za nami . Fr.
Odnośnie tej wygranej wojny w Jom Kippur to warto pamiętać że to potęga Bestii z Ziemi(anglo-usa) za sprawą Ligi Narodów (https://pl.wikipedia.org/wiki/Liga_Narod%C3%B3w) i ONZ sprawiła że ponownie zostało utworzone narodowe państwo Izrael w 1946, było i jest wspierane militarnie przez obecne światowe imperium – Bestie z Ziemi.
Jeżeli wiemy z PŚ że istnieje Duchowy Izrael bez podziału na pogan i Żydów to w jakim celu potrzebny jest znowu narodowy Izrael i komu?
W celu autoryzacji przybycia światowego mesjasza, który zjednoczy trzy wielkie religie Judaizm, Chrześcijaństwo i Islam bo wszystkie trzy mają ten sam korzeń jakim jest narodowe państwo Izrael.
Królestwo Boże według Biblii przychodzi niewidzialnie do każdego człowieka indywidualnie, ale świat oczekuje królestwa namacalnego ogólnoświatowego co mocno promuje zachodni protestantyzm, a to jest po prostu zwiedzenie.
Teologia duchowego Izraela to szatański twór rodem z Nicei (325r.) kiedy to odrzucono literalne czytanie Pisma Świetego zgodnie z kontekstem,ogłoszono,że Tora już nie obowiązuje ,ze Bóg odrzucił swój lud (pomimo proroctw mówiących inaczej),pokutuje to do dzisiaj.Nie ma “duchowego Izraela” ,jesteśmy dziećmi Bożymi ,potomkami Abrahama wg wiary (Izajasz 56,3-5)Poganie przez duchową obrzezke serca stają się współuczestnikami Bożej łaski obiecanej Izraelowi ,zostają w niego wszczepieni.
“To znaczy, że nie dzieci cielesne są dziećmi Bożymi, lecz dzieci obietnicy liczą się za potomstwo.”
Obietnicą jest Chrystus kto ma Chrystusa ten jest Ludem Bożym.
Bo:
“Albowiem nie wszyscy, którzy pochodzą z Izraela, są Izraelem;”
Skoro obrzezanie teraz jest duchowe, świątynią Boga jest ciało człowieka na wzór Chrystusa to i Izrael jest niewidziany bo Duchowy. Po to został zesłany Duch Święty aby kierował Duchowym Izraelem.
Wszystko zmieniło się po przyjściu Chrystusa kto Go odrzuca ten zostaje wycięty z drzewa Ludu Bożego, dlatego Paweł ma nadzieję że jego rodacy to zrozumieją.
“Dlatego powiadam wam, że Królestwo Boże zostanie wam zabrane, a dane narodowi, który będzie wydawał jego owoce.” Mateusza 21:43
Tutaj Chrystus kieruje swoje słowa do faryzeuszów, którzy domagali się mesjasza narodowego i królestwa ziemskiego na wzór tego ze ST, ale to tak nie działa bo do Bożego Królestwa nie wejdzie ciało i krew.
“Zapytany zaś przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie Królestwo Boże, odpowiedział im i rzekł: Królestwo Boże nie przychodzi dostrzegalnie, ani nie będą mówić: Oto tutaj jest, albo: Tam; oto bowiem Królestwo Boże jest pośród was.”</em Łukasza 17:20
Jedno jest powołanie do wiary w Jezusa Chrystusa jako jedynej drogi zbawienia i do świętego życia będącego jej efektem.jedno dla wszystkich,Żydów i pogan.Blogoslawienstwa przymierza płyną do nich jednakowo.Odzywiani są przez ten sam korzeń.Poganie są wszczepieni w Izrael przez wiarę w Jezusa Chrystusa,stają się współuczestnikami Bożej łaski obiecanej Izraelowi.Niewiara powoduje odlamanie gałązek ,dotyczy to pogan i etniczych Ezraelitow.Pan Jezus wymaga od nas ufnej wiary,której nie dziedziczy się biologicznie i obrzezania serca,czyli przestrzegania przykazań Tory(Jeremiasza 9,23-25, 5 Mojż 10,12-16).co jest świadectwem zawarcia Nowego Przymierza.W Mt.21,43 Pan Jezus zwraca się do przywódców religijnych ,a nie do CAŁEGO IZRAELA .Bóg nie złamał przymierza z Izraelem ale je odnowił,rozszerzył dla pogan ,którzy uwierzą w Jezusa Chrystusa.Tylko resztka etnicznego Izraela jest prawdziwym Izraelem,to ci co mają obrzezane serca.Bog nie odrzucił swego ludu,w każdym czasie,pokoleniu jest zawsze resztka fizycznego pokolenia z obrzezanym sercem i strzegąca nauk Tory.Są oni również w nowym państwie Izrael.My ,poganie staliśmy się Izraelem przez wszczepienie w Drzewo Oliwne i Winnicę Pana Zastępów .Nie ma czegoś takiego jak duchowy Izrael.
I pewnie nie ma też duchowego Babilonu, a cały świat zniewolony jest duchowo przez państwo na dzisiejszym wschodzie ?
Starotestamentowe obrazy jak Izrael czy Babilon zostały przeniesione na teren duchowej batalii o ludzi i rozszerzone na cały świat. Świat dosłownych wydarzeń ze ST został w Chrystusie przemieniony na sferę Duchową bo Chrystus jest obecny w swoim ludzie przez Ducha Świętego. Mamy zapowiedź Nowego Jeruzalem i wszelkie proroctwa dotyczą już tylko Duchowego Izraela nie cielesnego.
Ładnie powiedziane
W 1000 letnim Królestwie Jezusa Chrystusa wszyscy będą duchami???To teologia duchowego Izraela czyli zastąpienia Izraela przez pogan prowadzi chrześcijaństwo do zwiedzenia,prozelityzmu,namolności w narzucaniu swoich dogmatów i “choroby teologicznej” a w końcu do odrzucenia Prawa Bożego i głoszenia innej Ewangelii na podstawie tylko tzw.Nowego Testamentu.
O kim innym jest ta przypowieść jeżeli nie o narodowym Izraelu, który zawiódł Boga, zabijając proroków i nawet Jego Syna ?
Innego podobieństwa wysłuchajcie: Był pewien gospodarz, który zasadził winnicę, ogrodził ją płotem, wkopał w nią prasę i zbudował wieżę, i wydzierżawił ją wieśniakom, i odjechał. A gdy nastał czas winobrania, posłał sługi swoje do wieśniaków, aby odebrali jego owoce. Ale wieśniacy pojmali sługi jego; jednego zbili, drugiego zabili, a trzeciego ukamienowali. Znowu posłał inne sługi w większej liczbie niż za pierwszym razem, ale im uczynili to samo. A w końcu posłał do nich syna swego, mówiąc: Uszanują syna mego. Ale gdy wieśniacy ujrzeli syna, mówili między sobą: To jest dziedzic; nuże, zabijmy go, a posiądziemy dziedzictwo jego. I pochwycili go, wyrzucili poza winnicę i zabili. Gdy więc przyjdzie pan winnicy, co uczyni owym wieśniakom? Mówią mu: Wytraci sromotnie tych złoczyńców, a winnicę wydzierżawi innym wieśniakom, którzy mu we właściwym czasie będą oddawać owoce. Rzecze im Jezus: Czy nie czytaliście nigdy w Pismach: Kamień, który odrzucili budowniczowie, stał się kamieniem węgielnym; Pan to sprawił i to jest cudowne w oczach naszych? Dlatego powiadam wam, że Królestwo Boże zostanie wam zabrane, a dane narodowi, który będzie wydawał jego owoce. Mateusza 21:33-44
Królestwo Boże przechodzi na wszystkich, którzy uszanowali i wywyższyli Syna właściciela winnicy(Boga) oni stają się Ludem Bożym i dziedziczą obiecane Królestwo Boże. Gospodarz sam ich teraz wybiera indywidualnie a wybiera tych którzy Go uszanują i dobry owoc wydadzą.
Ale czy cały Izrael jako naród bez wyjątku tak obchodzi się z winnicą? Czy jest to zasada ściśle powiązana z narodowością? Nie 🙂 Ja myślę, że dotyczy to jedynie przypadków które urosły w pychę przez dzierżawienie winnicy. Ale są i takie, które służą Właścicielowi winnicy tak, jak Właściciel nakazał 😉 Musimy pamiętać, że Właściciel winnicy nie popełnia aż tak kardynalnych błędów i nie przewiduje biegu wydarzeń. Gatunku ludzkiego również mógłby się pozbyć, bo “wszyscy zgrzeszyli”, jednak do dziś istnieją jednostki, które idą za Nim. Tak również jest (moim zdaniem) z Izraelem. Wszyscy, którzy wszczepiają się w ten pierwotny krzew (my) są na równi z pierwotnym krzewem (co nie znaczy, że pierwotny krzew jest zupełnie wycięty i powstał nowy krzew), tak jak wszyscy którzy zgrzeszyli i wszczepiają się w ofiarę Jezusa są usprawiedliwieni. 🙂
Czyli wychodziło by na to, że Bóg zerwał przymierze zawarte na górze Synaj z fizycznym Izraelem którego pielęgnował i strzegł przez tyle lat i nazwał “swoim wybranym ludem pośród wszystkich narodów ziemi”
Nie poradził sobie i zmienił plany z czysto fizycznych na duchowe? Nie możliwe. Chociaż ekspertem w tym temacie nie jestem, raczej staram się skupiać na własnej osobistej relacji z Bogiem 🙂
Jednak w drodze tej relacji raczej uświadamiam sobie, że jesteśmy wszczepieni w szlachetne, wybrane przez Boga drzewo oliwne. Bóg nie po to ratował Izraela i podnosił (czasem boleśnie) z upadków aby na koniec wytracić go zupełnie i zastąpić “narodami” od których przez tysiące lat go oddzielał. I aby to one (każdy na inny sposób) interpretowały Boga jako jedyną nieomylną drogę. Kiedyś Izrael, dziś wszyscy oprócz Izraela. 🙂 Taki paradoks.
Jeśli Bóg zna koniec na początku to nie prowadził by Izraela przez tyle lat po pustyni aby na koniec powiedzieć “trudno, nic z tego nie wyszło, przenoszę plany na wymiar duchowy” 🙂
Oczywiście, że żyjemy w Duchu Prawdy, ale nadal jesteśmy fizyczni i podlegamy fizycznym prawom. Dzięki takiemu tylko “duchowemu” podejściu jedno z przykazań Dekalogu jest wyrzucone i zastąpione “duchowym” dzięki czemu większość chrześcijan świętuje (duchową?) niedzielę. Chociaż niedziela jest fizyczna, to sobota jest “duchowa” 🙂 Bałagan straszny z tym rozerwaniem duchowości od fizyczności kiedy niestety istnieją one razem 😉 Bo Duch Boży mieszka w naszych fizycznych ciałach przecież. Ale nie zmienia ich fizyczności tylko przekonuje o grzechu, sądzie i prowadzi Bożymi ścieżkami. Prowadzi nasze (nadal fizyczne) atomy ciała 🙂
Ale jak mówię, nie zjadłem wszystkich rozumów i jest to tylko moja interpretacja, mogę się mylić… 😉 Błogosławię, niech Jezus nas prowadzi i odpowiada na nasze wątpliwości i pytania 🙂
Przecież tu nie chodzi o odrzucanie Izraela przez Boga, ale o to kim jest Izrael i jego tożsamość, a ona od zawsze opierała się o wiarę w obiecanego potomka Abrahama czyli Chrystusa.
Narodowy Izrael odrzucił Chrystusa bo domagał się mesjasza nacjonalistycznego.
Bóg wybrał ten naród bo wiedział co się stanie, a przez ich upadek Królestwo Boże przejdzie na cały świat i nie będzie już podziałów na narody bo będzie jeden naród Izrael – jedna owczarnia.
Całe zamieszanie jest o to że ktoś znowu chce podziałów według ciała co zostało zniesione. Bo jak pisze Paweł w odnowieniu czyli nowonarodzeniu wszyscy są jedno czyli Izrael, a że nie ma już podziałów to i niema narodów bo wszyscy są Ludem Bożym.
Ale jak widzę jest to bardzo trudne do zrozumienia…
Przypowieść o winnicy Mat.21,33-43,nie dostarcza żadnego dowodu na to,że chrześcijanie zastąpią Żydów w roli ludu Bożego ,jest ona ostrzeżeniem dla przywódców żydowskich , że pozbawieni zostaną udziału we władzy Jezusa w Królestwie a przypadnie ona innym ,mesjanistycznym Żydom oraz przywódcom z pogan.
Polecam ten artykuł z którym się zgadzam w zupełności.
http://eliasz.dekalog.pl/goscie/dunkel/izrael.htm
Kiedy czytam wszystkie historie jak Bóg otaczał opieką Izrael pomimo jego karygodnych i często świadomych błędów nie jestem sobie w stanie wyobrazić, żeby zerwał z nimi przymierze, mógł to zupełnie sprawiedliwie zrobić wiele razy w przeszłości, a jednak ciągle wyciągał do nich rękę powołując się… właśnie na przymierze 😉
Bóg nie zawarł żadnego przymierza ani z katolicyzmem, ani z protestantyzmem, tylko i wyłącznie z Izraelem 🙂
My jako ludzie nawróceni czerpiemy z tego samego źródła i jesteśmy na równi w Chrystusie to oczywiste, ale korzenie tkwią w narodzie wybranym od którego wiara miała rozejść się na cały świat. Nie od katolików ani protestantów. Od Izraela, bo tylko Izrael posiada wieczne przymierze, a my możemy się wszczepiać w to szlachetne drzewo 😉
Amen bracie!Tak ,a nie inaczej.Pomimo odejścia Izraela od Boga,oni nadal pozostają wybranym narodem czy to nam się podoba,czy nie.Karty Słowa Bożego wyraźnie o tym mówią .A my wstawiajmy się za nimi,aby uwierzyli w Pana Jezusa Chrystusa.Jedyną drogę do Ojca.
Dlatego zamysł ciała jest wrogi Bogu; nie poddaje się bowiem zakonowi Bożemu, bo też nie może. Ci zaś, którzy są w ciele, Bogu podobać się nie mogą.Ale wy nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was. Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego. Rzymian 8:7-9
W Ew.Lukasza Pan Jezus mówił o Królestwie Duchowym,co oznacza,ze gdy pokładamy ufność w Bogu i przyjmujemy Jezusa Chrystusa do naszych serc,zachodzą w nas wewnętrzne przemiany i owocuje to nowymi relacjami pomiędzy wierzącymi .Dalej jednak zapowiada swoje przyjście jak błyskawica i wskazuje wyraźnie na dzień swego powrotu(Ew,Łuk.17,24) i objęcia władzy na Ziemi (Mt.24,30-31) na 1000 lat.
Nie zgadzam się . Bóg wybrał naród Izraela i nigdy go nie odrzucił co potwierdza wiele tekstów biblijnych a między innymi ap Paweł w Rzym. 11 rozdział cały.
BÓG miał zawsze tylko jedną Oblubienice, a imię jej brzmi Izrael.
Przyjdzie z Syjonu wybawiciel i odwróci bezbożność od JAKUBA. ZATWARDZIAŁOŚĆ PRZYSZŁA NA CZĘSĆ IZRAELA AZ DO CZASU GDY POGANIE W PEŁNI WEJDĄ. WTEDY ZACZNĄ WYPEŁNIAC SIĘ PROROCTWA KTÓRE DOTYCZĄ WYŁĄCZNIE IZRAELA.CZYTAJ ZACHARIASZA OD 12-14 rozdz. pozdrawiam.
Ew.Mat.21,33-45 winnicą jest Izrael . BÓG NIE ODRZUCIŁ WINNICY TYLKO TYCH KTÓRZY JĄ DZIERŻAWILI, PRZWÓDCÓW, KAPŁANÓW , FARYZEUSZÓW , KTÓRZY ODRZUCILI SYNA BOŻEGO. Ten błąd w in terpretacji powielało chrzęscijaństwo katolickie i adwentyści oraz świadkowie JEHOWY
Piotr masz swoją stronę?
Chyba chodziło o stronę na Fejsie, bo tam poprzerzucał wszystkie memy ze swego profilu…
Tak jak zasugerowała Asia, najpierw to był profil, który zawierał wszystko to co udało mi się stworzyć ostatnimi czasy.
Następnie (z myślą o tych, którzy nie posiadają tam konta – co w pewnym sensie wręcz popieram 😉 – aby mogli również zapoznawać się z treścią) przeniosłem wszystko na stronę:
http://www.facebook.pl/nasamszabat
Założenie było takie, aby publikować materiały w piątek – na sam Szabat 🙂 Czasami jednak pewne myśli tak drążą mi umysł, że treści pojawiają się tam częściej 😉 Sporo tego typu rzeczy leży już gotowych “w szufladzie”, ale dając to wszystko na raz ludzie często nie mają możliwości (starsze posty dość szybko oddalają się w kierunku zachodzącego słońca na osi czasu 😉 ) ani czasu na to aby nad nimi trochę pomyśleć…
Nad nazwą myślałem dość długo i miało to być coś w rodzaju “Biblijna grafika” lub podobnym, i w dniu kiedy tworzyłem tę stronę wpadł mi do głowy ten pomysł, który wcześniej nawet nie przeszedł mi przez myśl 😉 Przez co strona nie ma jakichś zdumiewających odsłon, przyznam, że na profilu było ich o wiele więcej 😉 Ludzie być może wstydzą się polubić coś, co kojarzy się (niestety) tylko z Żydami, nie z Prawem Boga 🙂 nie wiem…
Pomyślałem sobie (gdy już napracowałem się nad przenoszeniem tych wszystkich treści) czy na pewno dobrze zrobiłem wybierając taką (traktowaną jak płachta na byka dla większości chrześcijan i kojarzoną z judaizmem) nazwę. Czy nie lepiej było stworzyć coś o nazwie “Dla Boga Wszechmogącego” aby więcej osób odważyło się w ogóle kliknąć i wejść z ciekawości, bez obawy, że znajdą tam treści mające na celu ich “judaizację” 😀
I wtedy (jeżdżąc samochodem słucham wielu wykładów które udaje mi się znajdować gdzieś w internecie, tematyka jest biblijna, ale naprawdę szeroka) kolejnych kilka wykładów na playliście dotyczyło ważności tego zapomnianego przez ludzi przykazania Boga mówiącego wprost, że odpoczywając w ten dzień wyrażamy szacunek i potwierdzamy autorytet Stwórcy który dał nam to zalecenie aby potwierdzić (i przypominać nam) o tym kto stworzył to wszystko co nas otacza i nas samych 🙂 A są to piękne rzeczy, które w tygodniu zazwyczaj ludzie mijają bez zastanowienia się nad nimi. Powszechność zjawiska jako całości odbiera wyjątkowość każdego egzemplarza 🙁
Pomyślałem sobie wtedy, że tak powinno być. Nie powinna liczyć się ilość, ale jakość sygnowana pieczęcią Dekalogu (z naciskiem na “brakującą” jego część), a nie polubieniami czy popularnością 😉
Dziękuję za uwagę, błogosławię i niech Jezus nas prowadzi 🙂
Hejka! Ja chcialam tylko wspomniec, ze Jom Kippur to nie jest swieto Zydowskie, tylko Biblijne. Natomiast Rosz HaSzana (glowa roku) to juz jest swieto Zydowskie, wywodzace sie z tradycji babilonskiej. W Biblii natomiast jest Swieto Trabienia- Jom Terrua i to jest poczatek owych 10 dni, wspomnianych przez autora postu.
Jeszcze dodam ze nie nalezy kopiowac Zydowskich tradycji, zwlaszcza tych wprowadzanych przez sekte faryzeuszy, ktora do dzis dziala i swietnie sie ma, poniewaz te tradycje krytykowal wlasnie nasz Mesjasz Jeszua. Jak ktos chce dobrze wiedziec co robic, to trzeba dokladnie przestudiowac pierwsze 5 ksiag Pisma, a przy temacie swiat szczegolnie Kaplanska, Liczb i Powtorzonego Prawa, choc Peszach i Przasniki sa opisane juz w Ksiedze Wyjscia. W kazdym razie, wracajac do sedna sprawy, chcialam powiedziec ze calkowity post i wstrzymywanie sie od wody i mycia sie, to tradycja Zydowska. W Jom Kippur powinnismy sie unmrtwic, ale nie musimy nasladowac w tym wyznawcow Judaizmu Rabinicznego. Niech lepiej kazdy przeczyta to dla siebie, przemodli i robi tak, jak Duch Swiety go poprowadzi. W poczatkowych fazach przestrzegania Tory istnieje pulapka popadniecia w ” judaizowanie”, czyli podazanie za tradycjami ludzkimi, w wyniku kopiowania Zydow. To moze w efekcie odciagnac czlowieka od Slowa Bozego i podazania za Jeszua. Niech kazdy lepiej stara sie isc tylko i wylacznie za Slowem i za naszym Mesjaszem, wtedy unikniemy pulapek.
27 «Dziesiątego dnia siódmego miesiąca jest Dzień Przebłagania. Będzie to dla was zwołanie święte. Będziecie pościć i będziecie składać Panu ofiary spalane. 28 W tym dniu nie będziecie wykonywać żadnej pracy, bo jest to Dzień Przebłagania, ażeby dokonano przebłagania za wasze winy przed Panem, Bogiem waszym. 29 KAŻDY CZŁOWIEK, KTÓRY NIE BĘDZIE POŚCIŁ TEGO DNIA BĘDZIE WYŁĄCZONY SPOŚRÓD SWEGO LUDU. 30 Każdego człowieka, który będzie pracował tego dnia, wytracę spośród jego ludu. 31 Żadnej pracy nie będziecie wykonywać. Jest to ustawa wieczysta dla wszystkich pokoleń, we wszystkich waszych siedzibach. 32 Będzie to dla was uroczysty szabat. BĘDZIECIE POŚCILI. Dziewiątego dnia miesiąca, wieczorem, to jest od wieczora do wieczora, będziecie obchodzić wasz szabat». ” – Kpł.23 BT
Tu jest tlumaczenie poscic, jak korzystam z wielu roznych przekladow w jezyku angielskim i tam jest uzyte slowo ” afflict”, ktore lepiej odpowiada hebrajskiemu orginalowi. Post jest dalej opisany w ksiedze Izajasza, stad byc moze polski tlumacz wzial tlumaczenie o poscie. Byc moze kierowal sie rowniez obserwacja tradycji zydowskiej. Warto rowniez zapoznac sie z jezykiem orginylu.
https://www.youtube.com/watch?v=aBZ_I81JpBc&t=656s
Rzekł jeszcze Pan do Mojżesza, mówiąc: 27 Lecz dziesiątego dnia tegoż miesiąca siódmego, dzień oczyszczania jest; zgromadzenie święte mieć będziecie, a będziecie trapić dusze wasze, ofiarując ognistą ofiarę Panu. 28 Żadnej roboty nie będziecie czynili w ten dzień; bo dzień oczyszczania jest na oczyszczenie was przed obliczem Pana, Boga waszego. 29 A wszelka dusza, która by się nie trapiła tego dnia, wytracona będzie z ludu swego. 30 Także, ktobykolwiek czynił robotę jaką w tenże dzień, wytracę człowieka tego z pośrodku ludu jego. 31 Żadnej roboty nie czyńcie; ustawa to będzie wieczna w narodziech waszych. 32 Sabat odpocznienia mieć będziecie, gdy trapić będziecie dusze swe; dziewiątego dnia tegoż miesiąca, wieczór, od wieczora aż do wieczora, obchodzić będziecie sabat wasz. Kaplanska 23, Biblia Gdanska
Petros,bracie z jakiego kalendarza korzystasz bo ja przygotowuję się na sobotę wieczór zgodnie z tym:
http://wspolnotamesjanska.pl/
https://calendar.zoznam.sk/jewish_calendar-pl.php
Spróbuję opisać sen jaki miałem przed chwilą. Na początku jestem w świecie współczesnym i rozstaję się chyba z jakąś dziewczyną albo po prostu przebywam z nią (być może jest to jedno spotkanie) i marzę co do jej osoby. Natomiast nie kończy się to miłością i oboje odchodzą (syndrom “Vanilla Sky”). Potem jestem w jakiejś restauracji z inną dziewczyną (nie mam dziewczyny, więc to taki jakby syndrom jak z filmu “Vanilla Sky”). W tle spiker rozdaje jakieś nagrody za osiągnięcia bankowe. Ktoś ma zyski rzędu 200 czy 300 tys. złotych. Ta druga dziewczyna stamtąd ucieka a ja zaraz po chwili razem z nią. Dochodzimy do jakiegoś lasu, gdzie jest coś w rodzaju urzędu pocztowego. Ona załatwia tam jakieś rzeczy. Miała wracać do domu przez las i chciałem jej towarzyszyć. Potem przychodzi tam jeszcze inna dziewczyna i chyba kolejne dziewczyny (albo już są w środku). W międzyczasie przy drzwiach wejściowych widzę jak na łąkę spada mnóstwo malutkich dronów z przyczepionymi do nich jakimiś sztucznymi owadami. Informuję resztę w środku, że sytuacja jest dziwna. Ja z tamtą dziewczyną z restauracji decydujemy się wyjść z urzędu pocztowego i iść pieszo przez las (albo ona zostaje też w budynku, ten sen to ogólne przesłanie a nie detale). Reszta zostaje. Na samym początku drogi nagle wielki uszkodzony samolot zaczyna spadać z nieba prosto na mnie (na nas obydowje?) i wtedy wołam “Jezu zbaw mnie” czy “Jezu pomóż”. I udaje mi się uciec spod samolotu. Mam wrażenie, że coś niedobrego dzieje się z dziewczyną, że zginęła, albo poszła do lasu i ją zgubiłem, albo że została w budynku. Otwieram drzwi poczty, a tam przy samych drzwiach martwe ciała tych wszystkich dziewczyn oraz najprawdopodobniej pracowniczki (pracowniczek?) urzędu. Wydawało się, że żyją, próbowałem (próbowaliśmy z dziewczyną z restauracji?) je reanimować sztucznym oddychaniem, ale były już martwe. Nie wiem, czy ta dziewczyna z restauracji leżała wśród martwych. Nie wiem, gdzie była po tym jak spadł samolot i czy dalej żyła. Wiem tylko, że w momencie spadania samolotu szedłem przed nią i ona wołała chyba do mnie, żebym się ratował. Czułem autentyczną miłość i poświęcenie do tej dziewczyny i do tych wszystkich dziewczyn, które zginęły na poczcie. Potem chowałem się na granicy lasu i łąki i po jakimś czasie poszedłem na łąki i mnie złapano, albo sam tam podszedłem, żeby spytać się co jest grane. To był jakiś stolik z raczej umundurowanymi ludźmi. Spryskali mi okolice intymne jakimś preparatem i chyba chcieli mi coś wszczepić albo dać jakieś szczepienie, ale finalnie skończyło się chyba tylko na spryskaniu (sterylizacja?). Potem przy przechodzeniu przez ulicę, która była symbolem oddzielenia jednego świata od drugiego, jakaś kobieta dała mi jeszcze jakieś instrukcje higieniczno-sanitarne albo szczepionkę czy coś takiego. Czułem, że na świecie zapanowała przemoc i do władzy doszedł jakiś człowiek (antychryst?). Przy przechodzeniu przez ulicę asfaltowali akurat szosę i maszerowały wojska. Za szosą mój dom, ale tam już wojsko i rodziny nie ma. Tak jak w przypadku dziewczyny z restauracji tak i teraz nie wiem, co się z nimi stało, ale najprawdopodobniej stało się bardzo źle albo już nie żyją. Tam był pies wojskowo-policyjny, owczarek niemiecki z którym złapałem kontakt. Oswoiłem go i zaczął mnie rozumieć. Zacząłem płakać a on razem ze mną. Poszedłem dalej w górę terenu (łąki były za szosą na dole a dom na pagórku a miasto czy coś takiego jeszcze wyżej). Tam spędziłem jakiś czas (lata?). Ale chyba mnie złapano i gdzieś osadzono i wykonywałem jakieś roboty, bo chyba coś powiedziałem komuś o Jezusie. Tam zaprzyjaźniłem się z wieloma kolegami. Potem wróciłem na łąkę, gdzie natura zaczęła wracać do siebie ze zgliszcz. Spotkałem tam jakiegoś człowieka, on poszedł za szosę do góry a ja mu powiedziałem o Jezusie. Mniej więcej: uwierz w Jezusa a będziesz zbawiony, ktokolwiek woła o wybawienie ten będzie wybawiony. Na łąkach Indianie zaczęli atakować okolicę dawnej poczty i się ukrywałem w tamtych okolicach. Ale potem Indianie i inni zaczęli współpracować razem i żyli w lesie. Inni ludzie niż Indianie byli przebrani m.in. za niedźwiedzie i strzegli lasu, polowali i zbierali jedzenie. Na górze za szosą był człowiek, który był kimś w rodzaju duchownego, pastora czy człowieka uduchowionego. Miał problemy ze zbawieniem. Powiedziałem mu o Jezusie. Potem wyskoczył z wieży, spadał spadał, aż w ostatnim momencie przed upadkiem poprosił Jezusa o zbawienie i Jezus to zrobił, przeżył ten upadek. Na koniec była rywalizacja sportowa kogoś w rodzaju kolarzy, którzy walczyli raczej na śmierć i życie. Na jakimś pagórku jeden zepchnął drugiego w przepaść a reszta sportowców mu kibicowała i dopingowała go za to osiągnięcie. Tymczasem inny kolarz tej same ekipy, w której był kolarz spychający rywala, pomógł w reanimacji poszkodowanego i zjechał, ześliznął się z nim w dół na noszach. Rowerzysta, który zepchnął przeciwnika, zginął. Potem przyszedł do mnie jeszcze kolega, chyba z okresu bycia więźniem-robotnikiem albo ktoś kogo nakierowałem na Jezusa i powiedział, że widział dziewczynę z restauracji. Powiedział chyba, że robi karierę w telewizji. Jakie było moje zdziwienie, kiedy widziałem ją w jakiejś kreskówce/filmie/telewizji. Był to może hologram a ona była raczej skąpo ubrana (t-shirt i szorty). Czułem, że ta osoba nie żyje bo przez cały czas wcześniej po upadku samolotu i otwarciu drzwi poczty miałem takie wrażenie. Ogólnie był to sen o zbawieniu i o tym, że nigdy nie jest za późno na to, żeby Jezus kogoś uratował. O tym, że warto mówić o Jezusie. O tym, że współpraca ludzi daje więcej pożytku niż walka i rywalizacja między sobą. O tym, że kto mieczem wojuje ten od miecza ginie. O tym, że materializm do niczego nie prowadzi. O tym, że prawdziwa miłość to nie miłość cielesna. Prawdziwa miłość pozostaje na zawsze w człowieku a ja czułem nieopisaną miłość i poświęcenie do tych wszystkich dziewczyn. Myślę, że jest to miłość czasów postapokaliptycznych. Nie jest to miłość fizyczna. Ale czułem w tym śnie autentyczną miłość, kiedy siedzieliśmy naprzeciw siebie w restauracji.
antysemityzm narodził się już w pierwszych wiekach w czasach poapostolskich i powstała fałszywa doktryna w rzymskim kościele o odrzuceniu Izraela i uznaniu go jako przeklęty naród. Proroctwa to zapowiedziały ale BÓG UBŁOGOSŁAWI TEN NARÓD W TYSIĄCLETNIM KRÓLESTWIE W SZCZEGÓLNY SPOSÓB.
Przecież nie ma już podziału na Izraelitów i pogan w Chrystusie to jak może być faworyzowany przez Boga dalej jeden naród cielesny skoro wszyscy ludzie zawiedli bez względu na swoje urodzenie.
“W odnowieniu tym nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, cudzoziemca, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz Chrystus jest wszystkim i we wszystkich.”
“Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie.”
Bestia z Ziemi ma się za narodowe zaginione plemiona Izraela, które mają się ujawnić i przewodzić światu co zresztą już czynią.
Jesli tego dnia nie bede poscil “na hardkora”, czyli zjem, napije sie, to czy zostane wytracony jak to jest w memie? Ma to konsekwencje w chociazby zbawieniu?
W moim rozumieniu należy usilnie się starać. Nie zawsze jest to wykonalne. Ja się starałem jak tylko mogłem, jednak w sobotnie południe musiałem zjeść skromny obiad, ponieważ w sobotę wieczorem czekało mnie wydarzenie, które bez jedzenia skończył bym zapewne omdleniem. Przeprowadzałem kilka postów i pod koniec niestety mój organizm nie funkcjonuje tak jak czasami jest to wymagane.
Jednak Bóg zna serca i wie jakie są założenia.
Myślę (ale to tylko moja opinia), że cenniejsza dla Boga jest postawa serca (założenie wynikające z miłości i chęci posłuszeństwa Bogu, którego nawet czasami z przyczyn naszej słabości nie wykonujemy tak, jak pragnęliśmy), niż legalizm (nawet wykonanie całego założenia, ale z powodu okazania własnej siły i wyjątkowości – co jest po prostu pychą).
Najważniejsze w tym dniu to żal za grzechy i uświadomienie sobie, że wszelkie te obrzędy które kiedyś wykonywali kapłani wykonuje dziś Jezus Chrystus (co nie znaczy, że mamy drzemać sobie duchowo śniąc o zbawieniu z łaski które ma się dziać jakby bezwiednie obok, a nie w nas i z naszym duchowym zaangażowaniem).
Dziękuję za uwagę, i że ten krótki post wzbudził Wasze zainteresowanie 🙂 I oczywiście Piotrowi, który wykonuje tutaj naprawdę świetną robotę i chce publikować moje skromne wstawki 😉
Ostatnio dość intensywnie chodzą mi po głowie zapomniane przez większość osób proste wskazówki Boga dotyczące wyznaczonych przez Niego pewnych dat, które wierzę, że jak wszystko co Bóg powiedział – i wykonywał sam Jezus – nie jest dla naszego duchowego rozwoju bez znaczenia.
W tym co mówisz wprowadasz w błąd. Jeśli decydujesz się na post a potem mówisz sobie, muszę zjeść bo mam coś ważnego i żebym nie zemdlał, to nie ufasz Bogu, ze Cię podtrzyma. Nie próbujemy tylko robimy, jak nie ma efektu to praca się nie liczy. Dobrymi chęciami to piekło wybrukowane . Zaprzeczacie jednym rzeczom ucząc o innych i coraz bardziej niekonsekwencję widzę. Wybacz Piotrze ale tak to widzę. Dlatego Piotr nie podszedł do Jezusa na jeziorze, bo próbował, a nie zaufał, że zrobi.
Dlatego napisałem “ale to tylko moja opinia” 😉
Bóg zna serca, zamiary i dużo więcej niż tylko to co na zewnątrz udaje nam się realizować. Oprócz postu tego dnia ważne są również inne elementy jak pokuta, żal za grzechy, oraz świadomość pojednania przez Jego Syna…
Oczywiście w żaden sposób nie tłumaczę tu swojej słabości. Założenia były zupełnie inne i mam nadzieję, że jeśli Bóg pozwoli będzie mi szło – dzięki Jego pomocy – coraz lepiej 🙂
Warto wspomnieć że Miejsce Najświętsze w Świątyni było złotym sześcianem.
Przed miejscem najświętszym, które miało dwadzieścia łokci długości,dwadzieścia łokci szerokości i dwadzieścia łokci wysokości, a które kazał pokryć szczerym złotem, kazał ustawić ołtarz z drzewa cedrowego. 1 Królewska 6:20
Liczbą sześcianu jest 6, która jest liczbą człowieka bo i Chrystus narodził się jako człowiek, natomiast liczbą Ducha Bożego, który pojawiał się w sześcianie (stworzeniu) jest 7.
W oryginale NT czyli w grece słowo Jezus ma 6 liter, a Chrystus 7. Tak jak w Świątyni zamieszkał sam Bóg tak samo uczynił to Jezusie Chrystusie. Jezus Chrystus to ożywiona-żywa Świątynia Boża, która została zniszczona i odbudowana po 3 dniach jako pierwowzór dla ludzkości.
Odpowiedzią szatana będzie ożywiony posąg Bestii, który będzie chciał uchodzić za Świątynie Boga i to będzie finałowe zwiedzenie, które jest już bardzo blisko.
Myślę że budowa Świątyni ma jeszcze jeden cel.
Jej całkowita długość to 60 łokci. Jeżeli 1 łokieć to 100 lat to:
-40 łokci ma Miejsce Święte – co daje 4000 lat od stworzenia świata do przyjścia Chrystusa.
-20 łokci ma Miejsce Najświętsze co daje 2000 lat od kiedy Chrystus przyszedł i rozpoczął nową erę Duchowego oświecenia człowieka poprzez symboliczne rozdarcie zasłony do Miejsca swoją osobą objawił światu Boga. Od tamtej pory nie ma już Świątyni Materialnej bo przyczyna jest istnienia czyli zapowiedź przyjścia Chrystusa została wypełniona.
Świątynia Jerozolimska jest symbolem ciała człowieka, które wyznacza etapy na drodze ku końcu materialnego ciała i ponownej przyjaźni z Bogiem, obecnie jesteśmy już na finiszu bo świat dobija do 6000 roku.
Według badaczy w kalendarzu umknęło gdzieś ok. 200 lat (nie wiadomo dokładnie ile) ale zakładając taką liczbę mamy mniej więcej 5977 rok od kreacji i ok 23 lata do 6000 i rozpoczęcia 1000 letniego Szabatu dla wszechświata, gdzie nie będzie materialnych ciał, a zbawieni otrzymają takie ciała jak Chrystus po zmartwychwstaniu. Według moich kalkulacji koniec wypada na 2040 rok o czym pisałem że wtedy nastąpi spotkanie wszystkich planet, Słońca i Księżyca w znaku Panny(symbolu Oblubienicy) coś co nie miało nigdy miejsca.
Możliwe więc ze nasze pokolenie żywo dotrwa do przyjścia Pana 🙂
https://youtu.be/8szDFB30azA?t=71 Zobaczcie z tylu tego kardynala ktory pokazuje rogi podczas prezzentacji papieza franciszka dziwne co ?