Oto plakat umieszczony na tablicy ogłoszeń jednego z kościołów:
Pomijając fakt pewności wybuchu wojny, kościół Rzymu poraź kolejny chce pogrążyć Polaków zmuszając ich do grzechu. Jak zwykle taktyka ta sama. Na dole dużą czcionką napis Króluj nam Chryste w Polsce i wszędzie, ale modlitwa różańcowa do Marii. Może lepiej od razu niech się modlą do demonów na jedno wyjdzie. Niestety ale wtedy nikt by się nie modlił…
“: Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,” 1 Tym 2:5
Módlmy się i my o Polskę, aby zwierzchności demoniczne zostały usunięte z terenu Polski. Proponuję wspólną modlitwę jutro o godzinie 20:00.
Może zmotywuje także leniwych. Powyższy news przesłał mi Piotr Petros informując o większym zasięgu takich modlitw przed wojną. Ja pisuje o wojnie od około 2 lat. Czy będzie nie wiem, ale wiem na 100%, że wszyscy mający kategorię A na taką wojnę pójdą. Najpierw będzie walczyć wojsko polskie z siłami NATO, a następni będą się musieli wykrwawić obecni cywile.
Niestety, ale przypomina mi się bardzo koszmarny obraz z rozpoczęcia Igrzysk w Londynie……Kto oglądał ten zna przekaz…
A, to ci z Łomży…już chyba kolejny raz o nich słychać… :/ coś już było o nich, tylko nie pamiętam o co tam chodziło…chyba jakaś modlitwa o ochronę przed uchodźcami…
(nic nie mam do tego miasta, jest nawet niebrzydkie, po prostu szkoda że tacy tam są…)
No ja niestety mam kat. A a walczyć nie chce bo jednak Chrystus nie wyskakiwał na nikogo z mieczem, tak samo apostołowie. Jeden pastor mi raz opowiadał o człowieku, którego chcieli wyciągnąć na wojnę i tak nie chciał i nie chciał aż w końcu udało im się go zmusić i wyszedł na pole bitewne. Modlił się do Boga o to by nie musiał walczyć no i na bitwie stracił rękę a co za tym idzie wycofano go z wojny bo każdy taki poważny uszczerbek na zdrowiu powoduje, że nie nadajesz się walki. Kolejna sprawa, jak nam wojna rzeczywiście zagraża to to co powinien zrobić prezydent tego kraju to ogłosić post i modlitwy by nas Bóg z tego wyratował…
Tak, tylko że pewnie byłyby to modlitwy pod zły adres, do Marii 🙁
Lepiej sami weźmy się za post i modlitwę.
Ciekawy przykład niechęci do walki podczas wojny to Desmond Doss, bohater filmu “Przełęcz ocalonych”. Człowiek, który poszedł na wojnę nie aby zabijać, ale żeby pomagać rannym 😉 Polecam film, który pokazuje jak Bóg współdziała z tymi którzy za nim idą 🙂
Dokładnie tak. Byłem na tym filmie w kinie rok temu. Zapewne dobrze odwzorował rzeczywistość. W niektórych momentach łzy wyciska, że aż tak człowiek potrafi się poświęcić dla drugiego. Ostatni film, jaki oglądałem w kinie, który mnie mocno wzruszył i miałem radość, że go obejrzałem.
A teraz to szkoda gadać o obecnych filmach…
Igrzyska w Londynie to ciekawy temat zwłaszcza logo igrzysk. Logo, które obwieszczało światu położenie Nowego Syjonu w Londynie. Pamiętam że nawet mówili o tym w telewizji, że Iran zarzuca, że logo zostało celowo tak stworzone, aby przypominało angielski napis ZION.
https://radtrap.files.wordpress.com/2011/03/zion2012.jpg
To były 30 światowe igrzyska, a książę William skończył wtedy również 30 lat.
Ja również niestety mam kat. A i trochę się tego obawiam. Nie chcę walczyć, bo to do niczego nie prowadzi, nie chcę zabijać, bo to wbrew Bogu i jego przykazaniom. Pozostaje się tylko modlić, by Bóg nas uratował przed tym wszystkim…
kobiety maja kategorie wojskowe?
Sanitariuszki, po szkołach medycznych.
Witam na blogu, kawał dobrej roboty 🙂
Tak, dokładnie. Skończyłam szkołę policealną na kierunku technik farmacji i dlatego mam książeczkę wojskową.
Troszkę o innych sprawach – pod koniec sierpnia odbyło się w Warszawie spotkanie z Torbenem Sondergaardem. Uważam że jego nauczanie jest coraz bardziej kompletne i warto słuchać człowieka. Polecam zwlaszcza części 4 i 6 ze wspomnianego spotkania. Dla chętnych linki:
https://www.youtube.com/watch?v=jF37sYiXs-s
https://www.youtube.com/watch?v=sMhKVuTG_2w
oczywiście pozostałe części również b. wartościowe
Wielu osobom to mówię, że moje życie należy do Boga, a jeśliby wojna takowa była, to nie będę w niej uczestniczyć.
Przykazanie mówi: nie zabijaj. Nie wziąłbym szczerze powiedziawszy karabinu w dłonie, nie strzelałbym do braci.
Jezus dał mi siłę, kiedyś bałem się śmierci, wojen. Teraz jestem gotowy stanąć oko w oko z bestią, nawet jeślibym przypłacił życiem.
Przypomina mi się pewien film – nie znam tytułu- jak młodego żołnierza przymuszają do strzału i rozkazują mu zabić wroga. Ten mówi, że nie zabije. Aż podszedł do niego generał (?) I nacisnąl palce młodego wojskowego, że wyglądało to jakby on zabił.
Nie przymuszą mnie do tego, jeśliby sytuacja z wojną miała miejsce.