” Miłości pragnę, nie krwawej ofiary,” Ozeasza 6
Jest to jeden może ze stu cytatów z Nowego Testamentu, które odwołują się w swej ważności do Starego testamentu.
” Idźcie i nauczcie się, co to znaczy: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary.” Mateusza 9.
Powiedział to Jezus Bóg. To samo co Bóg w Ozeaszu.
Świadczy to nie tylko o aktualności Prawa Bożego, ale o tym także, że my Bogu nie możemy nic ofiarować, gdyż wszystko jest Jego. Jeśli jakakolwiek ofiara jest składana to w naszym interesie. Ofiary w ST nie były składane dla Boga, ale dla składających za ich grzechy. Jest to tak, jakby ktoś zapłacił mandat za przekroczenie prędkości dla dobra policjanta. Tak nie jest. Tak jak kiedyś napisałem w Czechach mandat znaczy “pokutu”. To jest nasza zapłata, ale nie nasz prezent dla Boga.
Czego więc chce Bóg?
Oto posłuszeństwo jest lepsze niż ofiara, zwracanie uwagi — niż tłuszcz baranów” – 1 Samuela 15:22
Nie ma nic nowego pod słońcem. Dzisiaj kościół rzymski uprawia nigdy niekończącą się ofiarę podczas tzw eucharystii.
Protestanci zaś chodząc do kościoła i uprawiając tzw uwielbienia, tudzież poszcząc, uważają, że robią coś dla Boga, podpisują listy obecności. Oczywiście jest to uogólnienie, gdyż nie wszyscy.
Inni zaś opierają się na bezwzględnej łasce, kiedy Bóg oczekuje posłuszeństwa, tak jak wymagał od swego Syna. Zwodzące kościoły dziś nauczają tak: nie musisz być posłuszny Bogu, gdyż Jezus wypełnił Prawo. Co za kłamstwo. Nie musisz przestrzegać 2 przykazania gdyż Jezus je wypełnił. 🙁 Absurd, nonsens, manipulacja, ohyda.
Jaki jest skutek braku posłuszeństwa? Zniewolenia i problemy życiowe usankcjonowane łaską.
Mówię nie takie rozumowaniu. Łaska, dar Jezusa nie miała iść na marne. Łaska miała moc wyzwoleńczą, a nie zniewalającą.
Bóg nawet nie chce dobrych uczynków. My nic nie możemy mu dać. Podobno w Chinach i nie tylko wystawiają obywatelom oceny. Tak jest w krajach totalitarnych. Za komuny w Polsce były czyny społeczne i inne formy przypodobania się władzy.
Bóg oczekuje od nas posłuszeństwa jak ojciec od dziecka. To z kolei rodzi dobre owoce czyli uczynki. Hasła te same, ale kolejność wywrócona. Bóg daje nam łaskę, na którą nie zasłużyliśmy, ale oczekuje od posłuszeństwa z MIŁOŚCI, a nie ze strachu. Czy chcielibyście widzieć swoje dzieci wiecznie przestraszone i łożące nadzieje na błogosławieństwo ojca w darach jak Kain?
Przyjmijmy miłość Boga ot tak, za darmo i z wdzięczności bądźmy mu posłuszni.
Dobry tekst! 🙂
Pozwolę sobie na małą dygresję.
Obejrzałam film “Silence”.
Powiem szczerze, wstrząsnął mną trochę.
Dlaczego? Już tłumaczę:
1. Pokazany w filmie jest obraz Boga, który milczy wobec okrucieństwa, przez cały film ma się wrażenie jakby reżyser starał się nam mówić, że wiara w Chrystusa nie ma sensu,
2. Kapłani, pokazani są jako słudzy Boga, a jednocześnie, cały czas się Go pytają, czy istnieje, czy ich słyszy itd. są powątpiewający,
3. Film przypomina troszkę wielki ucisk, podczas którego będziemy cierpieć i umierać za Chrystusa lub się go wyprzemy,
4. Ukazano, że można publicznie wyrzec się Boga (i to jeszcze za Jego przyzwoleniem), ale to nie oznacza, że On nas nie kocha i nam nie wybaczy,
5. Jeden z bohaterów niczym Judasz, cały czas zdradza i powraca by się wyspowiadać, po czym znów popełnia te same błędu – pokazany jest tu absurd religii.
Warto obejrzeć wyciągając własne wnioski… Jak dla mnie, film jest nawiązaniem do UW…