A z jego pełni myśmy wszyscy wzięli, i to łaskę za łaską. Zakon bowiem został nadany przez Mojżesza, łaska zaś i prawda stała się przez Jezusa Chrystusa. Jana 1.17
W powyższym cytacie mamy wiele informacji. Po pierwsze zakon został nadany przez człowieka, a więc z grzesznego ciała by to ciało trzymać w ryzach. Zakon był pierwszym archetypem biurokracji, legalizmu i przepisów.
Przełóżmy to na dzisiejszy język socjalizmu. Powiedzmy, że prowadzisz firmę.
Zapomniałeś kupić gaśnicę – kara.
Nie złożyłeś w terminie złożyć dokumentu: kara.
Jechałeś w terenie zabudowanym 65km/h: kara
Brak szczepionek u dziecka: kara.
itd.
Jak widzimy niegdysiejszy zakon został przesunięty na biurokrację i legalizm, na bezduszny system.
To jest właśnie istota zła zakonu.
My tuz po przebudzeniu zapoznajemy się z Pismem i cokolwiek nie zrobimy źle czujemy się winni. Bo jesteśmy winni wobec zakonu grzechu (są różne rodzaje zakonu).
Jednakże Zakon został nadany przez Mojżesza, łaska zaś stała się przez Jezusa Chrystusa.
Łaska z greckiego to dar (charis). To oznacza, że otrzymaliśmy DAR od samego BOGA. Gdyby nie ów DAR na krzyżu, każdy grzech przybiłby NAS do krzyża. My Barabasze zostalibyśmy zamiast Jezusa powieszeni, przebici, bo to my jesteśmy przestępcami zakonu.
Myślę, że mało kto sobie to uświadamia, a już podczas tzw wieczerzy wigilijnej może z 1%.
Bez łaski Boga wcielonego bylibyśmy przestępcami i wszyscy wylądowalibyśmy w umownie nazwanym piekle.
Dużą niewdzięcznością jest zatem nie tylko odrzucanie tej łaski, ale i brak poszanowania zakonu. Pewnie wielu nauczonych skażonymi naukami zastanawia się teraz jak to, to w końcu jesteśmy wolni od zakonu czy nie?
Jesteśmy wolni od zakonu grzechu i śmierci.
Kilka miesięcy temu bardzo ładnie zobrazowała to moja czytelniczka na podstawie kodeksu drogowego, co często wykorzystuje juz w tekstach. . Nienarodzony na nowo podlega karze i narodzony na nowo podlega karze (mandatowi) za grzech. Jednak różnica polega na tym, że nienarodzony na nowo, którego tutaj symbolizuje kierowca usilnie starający się jeździć przepisowo, boi się kary żyjąc w stresie przed ową karą. Natomiast narodzony na nowo, symbolizowany prze kierowcę szanującego przepisy z uwagi na dobro społeczne, miłość do ludzi, żeby nikomu nie zrobić krzywdy, nie boi się kary ponieważ wie, że nawet jeśli złamie przepisy, to z nieuwagi, ze złych nawyków i wyzna to władzy jaką jest Bóg.
Pamiętam jak nasz kochany brat w wierze Krzysiu Żołnierz został przyłapany za przekroczenie prędkości. Wiecie co zrobił? Podziękował policjantowi, mówiąc, że gdyby nie to zatrzymanie to może by komuś zrobił krzywdę. Policjant spojrzał na niego oszołomiony i powiedział: “gdyby nie to, że już wypisałem mandat darowałbym panu, bo pierwszy raz spotykam się z taka postawą”.
Jest to zgodne z Prawem Boga:
“Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej niePRAWOŚCI.” 1 Jana 1.9
Zakon nas oskarża, mówiąc że jestem grzesznikiem zewidencjonowanym w Bożym rejestrze win i wiemy, że jest to prawda. Jednak nie zgodzimy się z wyrokiem: jesteś potępiony, skazany, lecz broniąc się w silnej wierze możemy rzec: tak jestem grzesznikiem, zawiniłem, to prawda, ale pragnę nadmienić, że mam prawo także do skorzystania z Prawa Łaski na podstawie ofiary z Jezusa na krzyżu:
Jestem więc czysty i usprawiedliwiony, ale obiecuje także, że więcej nie będę przekraczał prędkości gdyż cenię sobie ową łaskę i drogocenną krew Baranka. Brzydzę się łamaniem przepisów i więcej tego nie będę robił.
Mam nadzieje, że przekonam tym tekstem przekorne dzieci Boże, do przestrzegania Prawa Boga.
Ja staram się przestrzegać Prawa Boga nie z przymusu, ale z miłości wdzięczności za krew Jezusa.
Niech będzie wieczna Chwała Bogu, który swego jednorodzonego Syna ofiarował za nas, abyśmy mieli zerowe konto w karnych punktach “kodeksu drogowego” jakim jest zakon.
Chwała Panu Jezusowi.
Amen.
Dziękuję Ci Piotrze za ten tekst. Dziś pytałam się Pana, jaki tekst z Biblii przytoczyć w ramach “świątecznej” ewangelizacji i coś mi się zdaje, że mam odpowiedź. Chwała Panu za moc działającą przez Ciebie Bracie 🙂
a ja dziękluję Bogu za Was. Jeśli cos pisze mądrego to jest wynik kilku czynników: Przewodnictwa Boga, Waszej modlitwy o mnie i moich zdolnosci pisarskich i publicystycznych :-).
Chwała Bogu za Jego latorośl.
Słowo było głoszone do 3 rodzajów ludzi:
– żydów;
– pogan;
– chrześcijan.
Z punktu widzenia historycznego umieściłbym siebie wśród pogan wszczepionych do drzewa ludu Pana. Z punktu widzenia Biblijnego wśród chrześcijan.
Dla mnie osobiście jako Chrześcijanina (tak, pomimo całej mojej grzeszności i wielu upadkach nadal uważam się z niego) obowiązuje Prawo Łaski, Prawo Nowego Przymierza zawarte w dwóch nowych przykazaniach: “Będziesz miłował Pana Boga swego(…)a bliźniego swego jak siebie samego.”
Przy czyn nie oznacza to Crowleyowskiego “czyń swoją wolę będzie twoim prawem” albo uwspółcześnionej wersji w postaci “róbta co chceta”.
– Będziesz miłował Pana Boga swego – a więc koniec z bałwochwalstwem, będziesz obchodził dzień święty Pana;
– a bliźniego swego jak siebie samego – czyli wszystko od: będziesz czcił ojca swego i matkę swoją w dół…
I tak jak napisałeś: “Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości”. Pomimo, że przyjmujemy Pana do naszego serca i życia to uważam, że nadal powinniśmy wyznawać grzechy (bo i tak grzeszymy, niestety taka jest prawda) po to, żeby utrzymywać stałą społeczność z Panem. Bo grzech zabija tą społeczność z Panem…
Teraz kiedy zdarzy mi się zgrzeszyć (niestety albo stety Pan pozostawił we mnie pewne moje słabości) i kiedy im ulegnę wówczas dzieje się ze mną coś dziwnego, coś o czym Paweł w swoich pismach mówił, że jeśli Chrześcijanin będzie nadal grzeszył to jego życie może stać się udręką – i faktycznie coś takiego ma miejsce. Ale jeśli wyznam ten grzech odczuwam ulgę jakby balsam…
Pisze to dlatego ponieważ trafiłem w necie na koleją stronę odrzucającą NT, boskość Pana Jezusa i propagującą tzw. stare przymierze. Ok. Jeśli teraz miałbym wrócić do starego przymierza to gdzie mam składać ofiary skoro nie ma świątyni ?.
A może mam zwrócić się do KRK który propaguje teologię zastępczą ze swoimi świątyniami i mszą jako bezkrwawą ofiarą.
Pisze to bo po prostu nie rozumiem tego. Jeśli Pan Jezus byłby tylko stworzeniem, mesjaszem czy new age-kim mistrzem to nie mógłby nas odkupić bo to może zrobić jedynie sam Bóg. Po porostu nie rozumiem tego… Gdyby Pan Jezus nie byłby Bogiem to moje życie pozbawione byłoby sensu…
A ja obawiam się,ze raczej nie przekonasz opornych dzieci Boga tym tekstem,może niektóre tak….
Dostrzegam jak bardzo złemu zależy na tym ,aby powykrzywiać proste drogi Boga.Jak miłość postrzegają chrześcijanie niczym cukierkową krainę.Jak bardzo letnich chrześcijan boli prawda,żal mi ich i modlę się do Boga,aby mogli być posłuszni.I nie dlatego,że nam to DŚ objawił,ale dlatego,że kochają Pana i chcą mu służyć.
Ci wierzący tylko w Zakon, odrzucający ap. Pawła, pozbawiają się nadziei na zbawienie…
Mamy to czarno na białym chociażby w Liście do Galacjan rozdz. 3:
“10 Natomiast na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa, ciąży przekleństwo. Napisane jest bowiem: Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa. 11 A że w Prawie nikt nie osiąga usprawiedliwienia przed Bogiem, wynika stąd, że sprawiedliwy z wiary żyć będzie. 12 Prawo nie opiera się na wierze, lecz [mówi]: Kto wypełnia przepisy, dzięki nim żyć będzie.
13 Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas wykupił – stawszy się za nas przekleństwem, bo napisane jest: Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie – 14 aby błogosławieństwo Abrahama stało się w Chrystusie Jezusie udziałem pogan i abyśmy przez wiarę otrzymali obiecanego Ducha”.
Przykre to, że tacy ludzie, bez przewodnictwa DŚ, tworzą własną ewangelię…
Detektywie, mógłbyś się ustosunkować do tych słów, w kontekście tego co napisałeś wyżej?
Cytat również pochodzi z Ew. Jana, rozdział 5.
(45) Nie myślcie, że Ja was będę oskarżał przed Ojcem; oskarża was Mojżesz, w którym wy złożyliście nadzieję.
(46) Gdybyście bowiem wierzyli Mojżeszowi, wierzylibyście i mnie. O mnie bowiem on napisał.
(47) A jeśli jego pismom nie wierzycie jakże uwierzycie moim słowom?
Proszę o sprecyzowanie pytania 🙂
Piękny tekst, mi się podoba! 🙂