Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
A wiec kto nie jest doswiadczany w ogniu, nie zna drogi Pana. A wiec cieszmy sie z krzyza…
Co znaczy dla Was chodzenie za Jezusem? Ostatnio się nad tym zastanawiam – czy chodzi tu tylko albo aż o postępowanie wg Jego nauk, przestrzeganie przykazań i głoszenie Ewangelii, czy też o wychodzenie na ulicę, uzdrawianie, uwalnianie – to przecież robił Jezus i apostołowie.
Tak myślałam, myślałam i w końcu wraz z Andrzejem umówiliśmy się z chłopakiem, który był kickstartowany przez Torbena i uzdrawia na ulicy. Zobaczymy co się zadzieje 🙂
http://detektywprawdy.pl/2015/02/28/jednego-ci-brakuje-idz-sprzedaj-wszystko-co-masz-i-rozdaj-ubogim-a-bedziesz-mial-skarb-w-niebie/
“Jednego ci brak: Idź, sprzedaj, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. A potem pójdź ze Mną.”
A jak rozumiesz “pójdź ze mną”? Wracamy do punktu wyjścia – chodzić z nim to chyba znaczy naśladować, korzystać w pełni z Ducha Św. i robić wszystko to, co robił Jezus?
Apostołowie zostawili wszystko, poszli za nim i Duch działał w nich z pełną mocą – może to jest warunek?
Zastanawiałam się też nad wersetem mówiącym o pobożnych, którzy są zaprzeczeniem mocy, która wynika z relacji z Bogiem. Czy nie czyniąc tego, co Biblia mówi, że z Duchem Św. możemy czynić, nie stajemy się zaprzeczeniem mocy?
Modlitwa to ogromna broń, ale czy nie powinniśmy robić więcej?
Te rozważania wracają do mnie jak bumerang.
Coś do mnie dotarło – w świetle tego wersetu im mniej mamy rzeczy materialnych, im mniej kupujemy dla siebie, a więcej oddajemy innym, tym bliżej nauk Jezusa jesteśmy. Niby proste i logiczne, ale czasem czytasz werset i na prawdę trafia do serducha.
Coraz wyraźniej dostrzegam, że w naśladowaniu Jezusa chodzi o coraz pełniejsze uniżanie i wyrzekanie się siebie aż do ostatecznego złożenia swojego starego siebie na ołtarzu jako ofiarę Bogu Ojcu w imieniu Jezusa Chrystusa, by zostać napełnionym Duchem Świętym i tym samym być całkowicie wolnym od świata.