Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Chwała Panu! Dziękuję Ci Boże za Twą łaskę!
W kontekście pokuszenia nurtuje mnie wielce podejrzane tłumaczenie fragmentu Modlitwy Pańskiej. Chodzi oczywiście o “nie wódź nas na pokuszenie”. Biblia przecież jasno mówi, że Bóg nikogo nie kusi, a ni Boga nikt na pokusę wystawić nie może.
Czyli co? Czyjaś to zła wola, że tak to zostało przetłumaczone? Pewnego czasu zasiało to w moim sercu silne zwątpienie (przestałem się modlić i czytać Pismo na jakiś czas), bo myślałem, że Słowo zostało przez agentów szatana zbyt mocno już wypaczone – chwała Panu, iż wiem teraz, że to niemożliwe.
Swoją drogą dopiero gdzieś rok temu zdałem sobie sprawę, że wersja katolicka (w sensie forma tej modlitwy nauczana w KRK i szkołach państwowych) została pozbawiona ostatniego wersu: “Albowiem Twoje jest królestwo i moc i chwała na wieki wieków”. To też raczej nie jest przypadek.
Pamiętam post tu na DP o tej kwestii i tam było inne tłumaczenie podane i ja się go trzymam, t.j. “i nie dopuść, abyśmy ulegali pokusie.”
Ja również trzymam się wersji z Pisma Świętego
Wydaje mi się, że wersja rzymsko-katolicka jest z Ew. Łukasza, tam też nie ma ostaniego wersu, u Mateusza jest. Nie wiem dlaczego
Piosenka o przemijalności życia https://youtu.be/lLv9QSD_jYQ.
My mamy o tyle lepszą sytuacje, że możemy powiedzieć “Idź precz Szatanie w imię Jezusa” czasem działa od razu, czasem trzeba powtórzyć 😉
A dodałem komentarz pod postem Jacka a zapomniałem napisać, że bardzo podoba mi się inicjatywa ze Słowem na każdy dzień. A dzisiaj trafnie dla mnie wyjątkowo…. co najmniej trafnie….
myslalem tez o Psalmie codziennie oprocz tego , ale sam nie wiem
Dobry pomysł z tym codziennym psalmem albo zamiennie chrześcijańską pieśnią!
Podobnie myślę odnośnie psalmów,że to bardzo dobry pomysł.Sama mam na bakier z psalmami,przeczytałam je kilkakrotnie,ale jakoś nie ciągnie mnie do nich.