Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Miecz Jezusa w domu Saula.

Czytam obecnie Pierwszą Księgę Królewską i muszę przyznać, że znajduję w niej wiele ciekawostek. Naprawdę wiele. Poniżej tylko jedna z nich, ale wielce wymowna.

 

Jest nią miecz Jezusa. Czym jest miecz Jezusa pisałem tutaj:

http://detektywprawdy.pl/2014/04/06/dlaczego-inni-nas-nienawidza/

Przypomnę tylko słowa Pana Jezusa z Mateusza 10:

 

“34 Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. 35 Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową17; 36 i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy18. 37 Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. 38 Kto nie bierze swego krzyża19, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. 39 Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.”

 

Tak właśnie się stało w przypadku króla izraela Saula i jego syna Jonatana. Ten najstarszy syn Saula był dzielnym żołnierzem i wyróżnił się w kilku bitwach przeciwko Filistynom. Mimo że Jonatan wiedział, iż Dawid może zostać królem zamiast niego, był jego lojalnym przyjacielem i uratował go przed Saulem.

Saul zaś wybuchł gniewem na swego syna. Przypomnijmy jak to było:

 

1Krl 20

 

(26) Tego dnia Saul nie powiedział o tym ani słowa, gdyż sądził, że to przypadek, że może jest nieczysty, gdyż nie zdążył się oczyścić. (27) Lecz następnego dnia po nowiu, gdy miejsce Dawida było puste, rzekł Saul do Jonatana, swego syna: Dlaczego syn Isajego nie przybył ani wczoraj, ani dzisiaj na wieczerzę? (28) Jonatan odpowiedział Saulowi: Dawid prosił mnie bardzo, aby mu pozwolić pójść do Betlejemu, (29) mówiąc: Zwolnij mnie, proszę, gdyż składamy ofiarę rodzinną w tym mieście; kazali mi przyjść bracia moi; otóż teraz, jeżeli znalazłem łaskę w twoich oczach, pozwól, że udam się tam i odwiedzę moich braci. Dlatego nie przyszedł do stołu królewskiego. (30) I wybuchnął Saul gniewem na Jonatana, i rzekł do niego: Synu przewrotnej i przekornej niewiasty! Dobrze wiem, że się przyjaźnisz z synem Isajego ku twojej hańbie i hańbie łona twojej matki. (31) Gdy dopóki żyje syn Isajego na ziemi, nie ostoisz się ani ty, ani twoje królestwo. Poślij więc zaraz i dostaw mi go, gdyż zasłużył na śmierć. (32) A Jonatan odpowiedział Saulowi, swemu ojcu, tymi słowy: Dlaczego ma być zabity? Co uczynił? (33) Wtedy Saul rzucił w niego włócznię, aby go przebić; poznał tedy Jonatan, że postanowieniem jego ojca było zabić Dawida. (34) Wstał więc Jonatan od stołu w gniewie i nie jadł drugiego dnia po nowiu posiłku, gdyż martwił się o Dawida oraz że jego ojciec go znieważył. (35) A rankiem wyszedł Jonatan na pole o czasie umówionym z Dawidem, a pacholę z nim. (36) I rzekł do swojego pacholęcia: Biegnij i znajdź strzały, które ja wypuszczę. Pacholę pobiegło, a on wypuścił strzałę tak, że je minęła. (37) A gdy pacholę przyszło do miejsca, gdzie była strzała wypuszczona przez Jonatana, zawołał Jonatan za pacholęciem: Czy strzała nie jest dalej za tobą? (38) I zawołał Jonatan na pacholę: Szybko, pośpiesz się, nie stój. I pacholę Jonatana podniosło strzałę i przyszło do swego pana. (39) Lecz pacholę nic nie wiedziało, a tylko Jonatan i Dawid wiedzieli, o co chodzi. (40) I oddał Jonatan swój oręż pacholęciu, które miał z sobą, i rzekł do niego: Idź, odnieś to do miasta. (41) A gdy pacholę odeszło, Dawid wstał i wyszedł spoza kupy kamieni, padł twarzą do ziemi i złożył trzy pokłony, po czym pocałowali się wzajemnie i wspólnie płakali, aż Dawid zaczął szlochać. (42) Wreszcie rzekł Jonatan do Dawida: Idź w pokoju! Cośmy sobie obaj poprzysięgli w imię Pana, tego świadkiem będzie Pan między mną i między tobą, między potomstwem moim i między potomstwem twoim na wieki.”

 

Są to tragiczne sceny, które można analizować na kilku płaszczyznach.

Po pierwsze Saul w imię swych żądz wybucha nie słusznym gniewem wobec własnego syna.

Po drugie Saul przeklina swego syna:

Synu przewrotnej i przekornej niewiasty”

ku twojej hańbie i hańbie łona twojej matki.”

 

Czy nie jest to częste i w naszych czasach kiedy mówimy “jesteś taki/a ……. jak matka/ojciec.

Wydawałoby się, że Jonatan czyni źle przeciwstawiając się ojcu. Saul wpływa na psychikę Jonatana.

 

Po trzecie szacunek do ojca despoty

 

Zwolnij mnie, proszę, gdyż składamy ofiarę rodzinną w tym mieście; kazali mi przyjść bracia moi; otóż teraz, jeżeli znalazłem łaskę w twoich oczach, pozwól, że udam się tam i odwiedzę moich brac”

 

Po czwarte Jonatan wierny Bogu człowiek wybiera człowieka, któremu Bóg sprzyja i staje po jego stronie a nie ojca.

 

Po piąte, Jonatan odstawił możliwość zrobienia “kariery” jako król.

 

Po szóste ból i rozpacz Jonatana i Dawida.

 

Po siódme – pokora i uległość Dawida. Gdyby chciał to zabiłby Saula dla tronu. Ta scena i podejście jest dużym punktem wyjściowym do analizy odrzucenia goryczy skrzywdzonych osób.

Czyż nie ma tu miecza Jezusa?

Ktoś powiedziałby: Jonatan nie szanował ojca. Szanował, co wykazałem, ale Bóg dla niego był ważniejszy. Niesamowita tragedia. Jonatan przeklęty przez ojca i zginął razem z nim w wojnie z Filistynami.

 

Czy Jezus Chrystus nie wymaga i od nas oddania się mu na przekór i wbrew rodzinie?

 

Przy okazji, dla Izraelitów były ważne fazy księżyca. W tym przypadku nów.

 

Zaktualizowane: 2 listopada 2015 - 17:11

14 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Bóg Ojciec i Jezus Chrystus wymaga od nas całkowitego oddania, nawet do stracenia życia, gdyż wtedy dopiero dostąpimy zbawienia.

  2. Przydałby się artykuł o obecnym stanie chrześcijaństwa. Dokąd to zmierza, ku czemu. Stan biblijnego chrześcijaństwa. I wyjaśnienie, dlaczego oni to robią, negują i wywalają części/fragmentów Pisma Świętego. Myślę, że byłby to najważniejszy artykuł!

    1. Czy ktoś śledzi jeszcze poczynania pana Henryka?!

    2. Tylko powiedz co chcesz w ten sposób osiągnąć?Ocena obecnego chrześcijaństwa czemu to ma służyć?Kolejne sprzeczki i kto ma racje i większe poznanie.My mamy naśladować Jezusa Chrystusa a nie podążać za ludźmi.Piotr nie raz pisał,że wiedza nie zbawia i podążajmy za tym.Jezus dał nam przykazania,którymi powinniśmy się kierować w życiu i to one są najważniejsze a nie stan chrześcijaństwa.Miłość do Boga i bliźniego to jest całym sensem ewangelii.

      1. popieram. Każdy niech robi swoje a Bóg odpłaci wszystkim. Jeśli ktoś błądzi, to prostu będzie najmniejszym w Krlóestwie Niebieskim, a Ty poznanieprawdy będziesz wtedy przechodzil koło sprzątacza ulic w krlestwie Boga. Sprzątacza, który kiedyś zwodził

        1. Hmm. Albo odwrotnie Piotrze: ( Bo jeśli my się mylimy… Niemniej oby jak najszybciej Bóg to wyjaśnił osobiście, wszelkie rzeczy których nie znamy, itp.

          1. zależy co masz na myśli, bo jeśli Pawła, to wszyscy reformatorzy winni sie mylić.
            Ja ufam Bogu i wierze w Jego moc. Pozostawił swe Słowo takie, jak chciał zostawić i ja to czytam, a jak ktoś wątpi to jego sprawa.
            całe Pismo jest przez Boga natchnione.

            Zresztą po owocach się poznaje ludzi.

            Na temat poszczególnych zborów w internecie nie będę sie wypowiadał. ja robię swoje i niechaj Bóg wszystkich oceni, a nie ja.

            1. Teraz to już prawie cały Nowy Testament wywalają. Tragedia. Niemniej posiadanie dobrej znajomości Pawła, Łukasza nie gwarantuje nikomu zbawienia? Tzn. ci co wolą powiedźmy prostsze Słowa Boże, nie będą potępieni czy poniżeni? Nie wiem co na ten temat myśleć. Za dużo negacji Biblii dziś jest. W dodatku gdy wywalają części/fragmenty pozbywają się wątpliwości czy rzekomo sprzecznych cytatów. Niektórzy zakładają że najprostsze Słowa Boga są natchnione?
              A język Pawła był skomplikowany w przeciwieństwie do reszty.
              A zresztą chyba podejmę się artykułu na temat Pawła, Łukasza. Nie daje mi to spokoju. Albo odetnę się całkiem od forum Henryka i jego strony. Może trzeba samemu budować coś jak dawne zbawienie.com. Jestem rozbity, ale którąś z opcji będę musiał wybrać.

        1. Tylko, że ten satanistyczny system niszczy, wykańcza ludzi dążących do prawdy… Daj nam Boże dar wytrwania!

        2. Dąż do prawdy, kwestionuj oficjalne autorytety to cię zamkną w więzieniu lub psychiatryku oraz pozbawią wszystkiego/-ich co kochasz…

  3. Piękna historia przyjaźni ale bardzo smutna zarazem. Jak dużo zagadnień wychwyciłeś z takiego niedługiego fragmentu 🙂 jest nad czym rozmyślać.

    Saul zachowuje się jak obłąkany w tym fragmencie. Mamy pokazany cały jego tok uczuć, od momentu kiedy Dawid zabił Goliata. Najpierw zaczął być zazdrosny, kiedy o Dawidzie śpiewano: “Saul rozgromił tysiące, a Dawid dziesiątki tysięcy”, zaraz potem zaczął się Dawida bać, a kończy zaślepiony w swej nienawiści. Kilka razy mamy napisane, że zły duch opanował Saula.

    Podczas gdy postawa Dawida wobec Saula jest niesamowita. Najlepiej oddają ją jego własne słowa: “Nie mogę podnieść swej ręki na niego, bo przecież on jest pomazańcem Pana”. Dawid był posłuszny i lojalny wobec Saula, wykonywał jego polecenia, chyba że było zagrożone jego życie. Nawet wtedy zamiast szukać zemsty on po prostu uciekał, chroniąc życie.

    W pełni zaufał Bogu, Jemu zostawiając wymierzenie sprawiedliwości(a także zaufał Mu, że ochroni życie Dawida): “(…)w moich działaniach nie ma złych zamiarów ani bezbożności, ani zdrady. W niczym ci nie uchybiłem, a ty mimo to zastawiasz pułapki na moje życie, chcąc mi je odebrać. Niech Pan osądzi sprawę między mną a tobą. Niech Pan wymierzy mi sprawiedliwość za moje odnoszenie się do ciebie. Moje ręka nigdy nie podniesie się przeciw tobie.(…) Oby Pan zechciał być sędzią i rozjemcą między mną a tobą. Oby Pan zechciał spojrzeć i osądzić mą sprawę. Oby obronił mnie przed twoją ręką.”(1 Krl 24,12-13,16).

    Widzimy też niejednokrotnie, jak mocno Pan Bóg ochrania Dawida przed Saulem. Chociażby wtedy, kiedy Dawid był już otoczony przez ścigające go wojska Saula. Do Saula przyszedł w tym momencie posłaniec, by powiedzieć mu, że “obcoplemieńcy napadli na kraj. Saul zatem zrezygnował ze ścigania Dawida”(1 Krl 23,27-28).

    Saula doprowadzało do szału, to że Dawid jest prawy i nic nie można mu zarzucić. Samo to doprowadzało go chyba do największej wściekłości.

    1. fajnie się czyta, ale popatrzcie jak zachował się dawid będąc prześladowany przez Saula? odpowiedział dobrem na zło i jeszcze się ukorzył.

      w 24 1 Krl
      (8) I zgromił Dawid swoich wojowników tymi słowami, i nie pozwolił im wystąpić przeciwko Saulowi; Saul zaś wstał, wyszedł z jaskini i poszedł swoją drogą. (9) Potem wstał również Dawid i wyszedłszy z jaskini, wołał za Saulem: Panie mój, królu! A gdy Saul obejrzał się poza siebie, Dawid padł twarzą ku ziemi i oddał mu pokłon.

      Coś niesamowitego. Wielu z nas pałałoby chęcią zemsty, kiedy Dawid się kłania. Jaki mały się czuł Saul będąc wielkim bo królem.
      Ta historia pokazuje nam, że nigdy nie powinniśmy się mścić. Bóg za nas załatwi reszte wg swego planu.

      a propos, apostoł Paweł pochodzi z tego samego pokolenia Izraela co Saul – Beniamina.

      1. To prawda, niesamowita sprawa z tym pokłonem.

        I jeszcze, za Saulem stały liczne wojska. Bez problemu mógł od razu stracić Dawida. Ale Bóg wybiera to, co słabe, by zawstydzić to,co mocne.

        1 Kor 1,27
        “Ale Bóg wybrał to, co głupie u świata, aby zawstydzić mądrych, wybrał to, co słabe u świata, aby zawstydzić mocnych”. 🙂

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
Polish
Polish
Polish
English
Exit mobile version