Jezus powiedział: Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku?
Mt 7.3
Jest to o tyle kontrowersyjny cytat, że w innych jest mowa o skarceniu naszych bliźnich najpierw samemu na osobności a następnie w dwieb trzy osoby. Czyli sa takie sytuacje kiedy musimy ocenić kogoś dla jego dobra. Co ważne nie wolno go obmawiać tylko na sam pierw właśnie pouczyć.
Inną sytuacją jest nasza ocena osób z którymi mamy relacje: rodzina, współpracownicy oraz politycy, którzy żyją z naszych pieniędzy i tworzą jakość społeczeństwa.
Kiedyś podwałem przykład matki Madzi z Sosnowca. To nie była nasza sprawa. Bóg ją oceni i osądzi. Natomiast to co robi Tusk jest nasza sprawą gdyż nas spycha do nizin w jakości życia.
Nie możemy zaś złorzeczyć nawet i Kwaśniewskiemu. O wrogów mamy się modlić.
Widzisz, słyszysz kłótnie sąsiadów? nie Twoja sprawa osądzać. Wiele razy zaangażowałem się emocjonalnie jako osoba trzecia w konflikty międzyludzkie i popełniłem błąd za każdym razem. Później okazywało się, że stałem po złej stronie. Wstyd mi było przede wszystkim wobec samego siebie.
Widzisz drzazgę u swego brata? a czy widzisz swoje wady?
