Re-Start.

Po małym reseciku powoli startuję z pracą na rzecz uświadamiania.

Dziękuję za zainteresowanie moją osobą. Wszystko w porządku, trochę naładowałem akumulatory. Trochę, gdyż momentami miałem intensywny wypoczynek. 🙂

Dzięki abstynencji od netu miałem, mam wiele ciekawych przemyśleń….

 

To był także cudowny czas wolności od chrześcijańskiego hejtu 🙂

Piękna to rzecz być wolnym od chrześcijańskich hejterów nominalnych, którzy wchodzą codziennie albo co kilka dni na blog po moje przemyślenia i jednocześnie negują moją osobę ….

 

Z drugiej strony tęsknota za życzliwymi ludźmi, którzy mają świadomość walki i  pokazują dobre braterskie owoce będące nadzieją na lepszy świat bez chamstwa, zawiści i fałszywej wiary.

 

Te około 9 dni to także zaległości. Otrzymałem wiele maili i wiadomości na fejsie, na które będę odpowiadał przez kilka dni. Myślę, że do niedzieli powinienem się wyrobić. Przepraszam za zwłokę ale chciałem być wolny od pracy.

 

Walka trwa dopóki Jezus nie powróci. Wtedy będziemy mieć 1000 letni szabat z Jezusem. To będzie prawdziwy Szalom (pokój).

Teraz jednak trzeb ratować innych. Nie żyjemy dla siebie i powinniśmy być tego świadomi.

 

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za troskę, modlitwy i wszelkie inne wsparcie. Miła to rzecz czuć przychylność, miłość braterską w czasach nasilania się zła.

Kocham Was moi Bracia i Siostry w Chrystusie. Niech Bóg Wam Błogosławi w imię Jezusa Chrystusa.