Odsuń się od Jezusa a pożałujesz.

Może na wstępie zadajmy sobie pytanie: czy można żyć bez Jezusa? Oczywiście, że można. Cały świat żyje bez niego. Mamy masę zadowolonych celebrytów, właścicieli kont na fejsie z 500 czy nawet tysiącem znajomych. Bez Jezusa da się żyć. Ba, można być bogatym materialnie, mieć tytuł naukowy i poważanie w świecie jakie mają np reżyserzy, czy aktorzy. Problem się zaczyna kiedy jest problem….

Tak było i jest z Robertem De Niro, któremu syn zachorował w wyniku szczepień  na autyzm. Niestety nic mi nie wiadomo aby przyszedł do Jezusa, ale pragnę przez to pokazać, że jest czas w życiu człowieka, kiedy stajemy się pomimo sukcesów życiowych bezbronni. Na nic są tytuły, pieniądze, pozycja społeczna.

 

Znam pewną osobę, która miała bardzo poukładane życie, wszystko pod kontrolą, dopóki siostra tej osoby nie urodziła dziecka z problemami neurologicznymi. Dobra pensja, stabilizacja zawodowa i oczytanie, padły jak kawka w jednej chwili. Świat runął, ale właśnie dlatego że runął, osoba ta przyszła do Boga. Przyszła do Jezusa ponieważ nigdzie nie znalazła odpowiedzi na dręczące ją pytania. Największym jest to słynne: Boże dlaczego?

 

 

Mało kto zdaje sobie sprawę, ma świadomość iż żyjemy w więzieniu jakim jest królestwo szatana. Ludzie są jeńcami, a jedynym wyzwolicielem z tego więzienia jest Jezus Chrystus. Nie Rambo, nie Nico (S. Seagull), nie Bruce Lee.

Największym kłamstwem diabła jest wpojenie Ci, że nad wszystkim panujesz. Guzik prawda. Nad niczym nie panujesz. Jesteś człowieku ze świata niewolnikiem trendów światowych, które wyznacza system szatana. Muzyka, sport, polityka. Jak to podkreślam masz wybór między McDonaldem a KFC.

Doskonale obrazuje to poniższy filmik “Droga do piekła” :

“ale fajna muza”.

 

Jezus w modlitwie pańskiej wskazuje nam cel naszego życia na ziemi: bądź wola Twoja. Nasza wola wiążę się z naszą cielesnością, a nasza cielesność jest grzeszna, gdyż  ciało jest grzeszne.

Właśnie pycha objawia się w poczuciu panowania nad wszystkim. Prawda jest inna. Jesteśmy istotami duchowymi i jesteśmy w związku z tym poddani jednemu z dwóch duchów: Duchowi Świętemu lub demonom.

 

 

Do tego momentu pokazałem życie przeciętnego człowieka ze świata (systemu szatana).

Teraz chciałbym pokazać czym skutkuje odejście chrześcijanina  od Jezusa choćby na chwilę.

W momencie narodzenia, czy może przebudzenia, otrzymawszy nowe życie jesteśmy pełni entuzjazmu i radości. Nie mniej jednak za chwile już okazuje się, że świat chrześcijanina nie jest wcale usłany różami. Dlaczego właściwie miałby być, skoro ucieka szatanowi jeniec z obozu jenieckiego? Jeśli uciekłeś z obozu jenieckiego do swego wojska, to od tej chwili stoisz w opozycji do Twego niedawnego obozu jenieckiego, a więc jesteś już nie jeńcem, ale żołnierzem Chrystusa:

 

“Weź udział w trudach i przeciwnościach jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa!” 2 Tym 2

 

To dlatego uważam, że każdy “chrześcijanin” który atakuje innego chrześcijanina jest dywersantem i kolaboruje z szatanem. Na tym blogu jest wielu kolaborantów. Nie robią nic dobrego w życiu, a atakują chrześcijan. Prawdziwy chrześcijanin pozwala żyć innym tak, jak Bóg pozwala żyć wg woli każdego.

 

Jeśli jesteś prawdziwym żołnierzem Chrystusa, to jesteś w stanie wojny z tym światem, a to ma właśnie związek z wolą. Wola ma być dowódcy, a nie Twoja. Jeśli będzie Twoja, to tak na prawdę będzie to wola szatana. Nawet aniołowie wypełniają wolę Boga Ojca i dobrze na tym wychodzą.

Tak więc kiedy zaczynasz mieć z czymś problem, to zostaw to Jezusowi. Masz problem z szefem? zostaw to Jezusowi. Masz problem z żoną? Zostaw to Jezusowi. Masz problem z finansami? Zostaw to Jezusowi. NIE WALCZ sam.

 

 

A do uczniów rzekł: – Dlatego wam mówię: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, co będziecie jedli, ani o ciało, czym je okryjecie, (23) bo życie ważniejsze jest od jedzenia, a ciało od ubrania. Łk 12

 

Łatwo się mówi i pisze. Osobiście nie raz oddawałem coś Bogu, ale i tak robiłem swoje. Zwłaszcza, że jestem przyzwyczajony szybko działać. Mało tego, byłem zbuntowany. W duchu mówiłem sobie “jak to się dzieje tak, to ja to zrobię tak”, ale codziennie modle się Ojcze nasz bądź wola Twoja” :-). Myślę, że nam wszystkim brakuje pokory i PRAWDZIWEGO  oddania swej woli. Uczę się oddawania woli Bogu i wiem, że jest to proces. Niestety ale nie da się otrzymać wgranego do głowy programu jak Neo w Matrixie miał wgrany kurs kung fu.

Nasza zbuntowana natura i to już od narodzin fizycznych, pcha nas w świat Złego. Wracamy do starych nawyków, hobby. Nieraz już czytałem jako bloger zwierzenia czytelników o powrocie do świata, do używek, do fascynujących hobby, które kończyły się zawsze w ten sam sposób. Niestety niekorzystny dla nich.

Łatwo kłócić się o teologię, ale trudniej zaufać Bogu w obliczu problemów.

 

Pozwiedzałem wam to, abyście we Mnie mieli pokój. Świat będzie was uciskał, lecz ufajcie, Jam zwyciężył świat. Jana 16.33