Mam czasem do czynienia z takimi osobami, a najbardziej znaną mi z nich jestem ja :-), które to zamiast pracować nad czymś czekały na cud. Kto nie sieje, ten nigdy nie zobaczy żniwa.
Salomon modlił się o mądrość. Niestety część z nas woli czekać na cud, aniżeli działać.
Do dzieła kochani.
Oj znam to 🙂 ale niestety i do egzaminu czy specjalizacyjnego czy na studiach, praca praca praca i 1000x praca zeby cos osiagnac niestety nie dziala to tak ze sie pomodlimy i samo przyjdzie :), czym dluzej bedziemy sie obijac tym ubostwo przyjdzie do nas jak zlodziej jak jest opisane w Ksiedze Kaznodzieji Salomona:) btw czytalem ostatnio Ksiege Syracha niesamowita ksiega prawie kazda kwestia i aspekt zycia jest poruszony, gdyby chrzescijanie postepowali wedlug tych ksiag wiedli by znacznie lepsze zycia, bardziej dostatnie i spokojne obiftujace w blogoslawienstwa. Takie moje przemyslenia.
Brawo. i jeszcze raz brawo.
Niestety taki komentarz jest kroplą w oceanie chrześcijaństwa.
Z żoną mamy takie samo podejście.
W skiędze Przysłów i Syracha, obie pomijane i traktowane jako relikt starożytnego Izraela jest przepis na życie. Niestety ale trucizna jaka się przedostała do protestantyzmu wogole nie naucza tego jak zyc. Tak jakby ST byl baśnią z tysiąca i jednej nocy.
Cóż, znam takich ,którzy ciężko pracowali przez całe życie , i przez całe życie z trudem starczało im do 1-ego, a teraz na emeryturze im nie starcza.
Polska to nie jest dobry grunt aby w ogolę polemizować na takie tematy.
Nawet jak pisze ten komentarz, to już myślę ile będzie głosów krytyki.
Z wynagrodzeniem niegodnym jest jak z wolą człowieka przyjścia do Boga. Albo do Boga sie idzie, albo nie. Ludzie obwiniają Boga za różne nieszczęścia, a są one wynikiem ich działań i woli, decyzji.
W zasadzie jest to temat szeroki, nieograniczający sie do sfery gospodarczej, ale zahaczający o wiarę, przekleństwo, bałwochwalstwo, wolną wolę, politykę, wybory posłów etc etc.
Jak najdelikatniej mogę to zobrazować poprzez historie filmu “300 mil do nieba” powstałego w oparciu o fakty:
“Film jest dramatem społeczno-politycznym osadzonym w Polsce w 1985 roku. Dwóch braci postanawia uciec za granicę, ukrywając się pod samochodem ciężarowym. Ich rodzina żyje w bardzo ciężkich warunkach. Ojciec, nauczyciel historii, z powodu czynionych uwag politycznych zostaje wyrzucony z pracy. Bracia chcą przedostać się na zachód, aby wspomóc rodziców i trafić do lepszego świata. W Danii trafiają do obozu dla uchodźców. Polskie władze za wszelką cenę chcą ściągnąć braci do Polski. Całą sprawą interesuje się jednak dziennikarka, imigrantka z Polski, dzięki której bracia uzyskują azyl. Na końcu targany przeciwstawnymi uczuciami ojciec, rozmawiając z synami przez telefon, wypowiada dramatyczne zdanie: „Jędrek, nie wracajcie tu nigdy”. Zdjęcia do filmu kręcono m.in. w Świnoujściu”
Może teraz ktos mnie skrytykować, ale tj jak z tym kawałem “Spóźniony lekarz przychodzi do gabinetu, na korytarzu tłum pacjentów:
– Proszę!
– Panie doktorze, jak piję herbatę to oko mnie boli.
– Wyjąć łyżeczkę ze szklanki.”
O, 300 mil do nieba bardzo pasuje do tej dyskusji… 🙂
Zresztą zgadzam się też z komentarzem Arkadiusza 🙂 można modlitwę połączyć z pracą 😀
Świetny mem 🙂
tak, taki sugerujący cos więcej niz ciepły kocys od Pana Boga 🙂
https://youtu.be/wBCt1zeli_k
http://www.rmf24.pl/fakty/news-lawina-zasypala-turystow-w-gorskim-hotelu-we-wloszech-jest-w,nId,2339433
Znowu we Włoszech.