Badanie wykazało, że 61 procent męskiej populacji Izraela uważa, że wymuszony seks ze znajomym nie jest gwałtem . Co gorsza, 41 procent izraelskich kobiet podziela ten pogląd. Badanie przeprowadzone 14 lat temu przez dr Avigail Moor, psychologa klinicznego specjalizującego się w leczeniu ofiar przemocy seksualnej, poprosiło respondentów o udzielenie prostej odpowiedzi „tak” lub „nie” na dwa pytania. Pierwsze pytanie dotyczyło tego, czy uważają, że wymuszony seks ze znajomym stanowi gwałt, a drugie, czy uważają, że wymuszony seks z nieznajomym stanowi gwałt. W badaniu wzięło udział 160 kobiet i 159 mężczyzn w wieku od 18 do 69 lat, którzy stanowią reprezentatywną próbkę populacji Izraela. Badanie wykazało, że 61 procent mężczyzn i 41 procent kobiet stwierdziło, że nie uważa przymusowego seksu ze znajomym za gwałt. Stwierdzono również, że dziewięciu na dziesięciu respondentów obu płci stwierdziło, że przymusowy seks z nieznajomym jest gwałtem.
Tymczasem na pytanie, czy uważają przymusowy seks z małżonkiem za gwałt, tylko 8,5 proc. kobiet i 7,3 proc. mężczyzn odpowiedziało twierdząco. Na pytanie, czy kobieta powinna zgłosić się na policję, jeśli została zgwałcona przez nieznajomego, 54 procent kobiet i 52 procent mężczyzn odpowiedziało twierdząco. Na pytanie o gwałt dokonany przez znajomego, tylko 38 procent kobiet i 20 procent mężczyzn uważało, że ofiara powinna zgłosić sprawę na policję. „Istota badania polega na tym, że empirycznie dokumentuje tolerancyjną postawę społeczeństwa wobec gwałtu dokonanego przez znajomego, który jest najczęstszą formą napaści seksualnej” – powiedział Moor. „W przeciwieństwie do prawa, które nie rozróżnia gwałtu, w którym napastnik zna ofiarę, od gwałtu, w którym napastnik jest obcy, społeczeństwo nie postrzega wymuszonego seksu przez poprzedniego znajomego jako gwałtu pod każdym względem i minimalizuje jego wagę”. Autor twierdzi, że system wymiaru sprawiedliwości w kraju, a czasem nawet same ofiary, nie potrafią prawidłowo rozpoznać sytuacji jako gwałtu, a tym samym jako przestępstwa. „W rezultacie takiego podejścia kobiety, które zostały zgwałcone przez znajomego, mają trudności z uzyskaniem wsparcia… a nawet są oskarżane o stworzenie warunków, które doprowadziły do zaistnienia incydentu, podczas gdy sprawcy nie są potępiani ani karani” – podsumowała. Badanie to pomaga wyjaśnić, dlaczego Izraelczycy są skłonni do stosowania przemocy seksualnej.
W sierpniu w internecie pojawiło się nagranie przedstawiające zbiorowy gwałt na palestyńskim więźniu dokonany w ośrodku detencyjnym Sde Teiman na pustyni Negew w południowym Izraelu przez żołnierzy Sił Obronnych Izraela (IDF). Na nagraniu, które zostało zweryfikowane jako autentyczne przez wiele mediów i ekspertów, widać, jak więzień jest wybierany z większej grupy, leżący związany na podłodze, a następnie eskortowany do ściany, gdzie strażnicy, używając tarcz, aby ukryć swoją tożsamość przed kamerą, przystąpili do gwałtu. Ofiara została później przewieziona do szpitala, ponieważ nie była w stanie chodzić po brutalnym ataku. Dziesięciu żołnierzy należących do jednostki znanej jako Force 100 zostało ostatecznie aresztowanych za gwałt 29 lipca.
https://www.haaretz.com/2011-01-18/ty-article/study-61-of-men-dont-see-forced-sex-with-acquaintance-as-rape/0000017f-df30-db22-a17f-ffb162e20000
Co Wy na to baptyści, zielonoświątkowcy i z innych kościołów protestanckich, gdzie uważa się obecny Izrael za naród wybrany?
Naprawdę jeszcze tkwicie w tych syjonistycznych chazarskich kościołach?
(9) Oto Ja ci daję [ludzi] z synagogi szatana, spośród tych, którzy mówią o sobie, że są Judejczykami – a nie są nimi, lecz kłamią. Oto sprawię, iż przyjdą i padną na twarz przed twymi stopami, a poznają, że Ja cię umiłowałem. Ap3.