Gwiazda pięcioramienna tego systemu Britney Spears złożyła deklarację, że nie wierzy już w Boga.
“Rewelację Spears, że nie wierzy już w Boga, można usłyszeć w pełnym wulgaryzmów nagraniu dźwiękowym opublikowanym na Instagramie i udostępnionym na YouTube w poniedziałek po tym, jak „60 Minutes Australia” wyemitowało wywiad z jej byłym mężem, Kevenem Federlinem, i ich synem.
W nagraniu Britney oskarża swoich synów o „nienawiść”, „podważanie jej zachowania” i „potajemnie uwielbiała patrzeć na mnie, jakby coś było ze mną nie tak”. „Nie ma już w co wierzyć. Jestem ateistką, wy wszyscy – powiedziała Spears pod koniec trzyminutowej przemowy do swojego syna Jaydena, w której wymieniła listę zobowiązań finansowych, które wzięła na siebie w swojej wieloletniej karierze, w tym spłacanie zobowiązań prawnych matki. opłaty i wysyłanie 40 000 dolarów miesięcznie do swojego byłego męża.
W nagraniu, w którym Spears twierdziła, że gdyby Bóg naprawdę istniał, przez 13 lat nie cierpiałaby ani nie straciła autonomii w podejmowaniu własnych decyzji: „Bóg nie [dopuściłby], żeby mi się to przydarzyło, gdyby Bóg istniał. Nie wierzę już w Boga ze względu na sposób, w jaki potraktował mnie moje dzieci i moją rodzinę”.
„Ups! I zrobiłem to ponownie” nowo odkryty ateizm piosenkarki jest sprzeczny z wiarą, o której wcześniej świadczyła, kiedy powiedziała, że to Bóg umożliwił jej przetrwanie udręki ostatnich 13 lat.
Osobiście nie wierzę w szczerość Britney. Mam do tego prawo.
Po pierwsze dlatego, że jest w systemie Szatana, Illuminati świadomie. Po drugie te 13 lat jest wymowne. To ich liczba.
Nie mniej jednak jej oskarżenia w kierunku Boga to nic nowego. Ludzie chcą postępować po swojemu, nie chcą żyć zgodnie z Prawem Boga, zgodnie z Jego Słowem, a jak już spotka ich nieszczęście w wyniku ich wyborów, to oskarżają Boga…
Sam taki byłem i pewnie nie jedna osoba teraz mnie czytająca…
Teraz po latach zadaje takim ludziom następujące pytanie: “a gdzie był szatan kiedy to coś złego się działo?” Tudzież “czy miałeś/as wolną wolę”….
Britney jest osobą publiczną, ale mimo wszystko nie jest niezależna. Mówi, to co chcą jej mocodawcy…
Może więc pomódlmy się, aby Jezus Chrystus zawrócił ją ze zlej drogi. Ja to już zrobiłem.
https://www.christianpost.com/news/im-an-atheist-yall-britney-spears-no-longer-believes-in-god.html?utm_source=dlvr.it&utm_medium=facebook
