ONZ jest tworem chazarskim i wiedzą co mówią. Wiedzą co zaplanowali.
Ekspert ONZ ds. bezpieczeństwa żywnościowego zasugerował, że za niecałe trzy tygodnie pszenica może zniknąć z półek sklepowych.
Sara Menker, dyrektor generalna firmy analitycznej Gro Intelligence, powiedziała Radzie Bezpieczeństwa ONZ, że przed końcem lata światowe dostawy pszenicy mogą wyschnąć – i że niekoniecznie należy winić konflikt rosyjsko-ukraiński. Pomimo tego, że jest łatwym kozłem ofiarnym dla zachodnich rządów i mediów, wojna „po prostu dodała oliwy do ognia, który palił się od dawna”. Innymi słowy, globalna podaż żywności, przynajmniej jeśli chodzi o pszenicę, była już w strzępach na długo przed tym, jak Władimir Putin zdecydował się na swój ruch. Ukraina i Rosja razem wytwarzają prawie jedną trzecią światowego eksportu pszenicy. Ukraina jest szczególnie uważana za „spichlerz” Europy, a teraz, z powodu wojny, nie eksportuje już zbóż, olejów kuchennych ani innych towarów. Im dłużej potrwa wojna, tym dłużej zostanie wstrzymany eksport z tych dwóch krajów. To oznacza katastrofę dla Afryki Północnej, która importuje większość swojej pszenicy i innych upraw z Ukrainy i Rosji przez porty Morza Czarnego, które również pozostają zamknięte.
Ciekawostką jest fakt, iż “prorocze” pismo chazarskie będące własnością Rotszyldów The Economist, którego trutherzy okładki analizują od lat, niedawno umieściło złowróżbną grafikę pokazującą kłos pszenicy złożony z czaszek…
Oni planują, realizują a następnie ostrzegają.
Mało tego, zła pogoda, w tym ekstremalne susze i powodzie ograniczają globalną podaż żywności.
HAARP?
Z innej beczki jeszcze wyciągając informacje, w USA jest plaga “tajemniczych” podpaleń magazynów z żywnością.
To, co czeka Polskę oraz Europę w związku z zaplanowanym ograniczeniem podaży pszenicy mówiłem w filmie kilka miesięcy temu na Rumble.
Koniec roku od września, października będzie bardzo ciężki.
Każdy wie, co ma robić, choć i tak to wszystko jest na krótką metę.
Najważniejsze jest być przy Bogu.
Chwała Jezusowi.
