Znalezione w sieci:
..Na Białorusi budowali mur a my jeszcze ich karmimy i dajemy dary…
Kolejny raz pisze i może tym razem nie zostanie usunięty…
Zaczynając od początku.
Bardzo zaangażowałam się pomóc Ukrainie.
Powiem Wam o historii Marty i o mojej nowej przyjaciółce – tak na dobry początek.
Pojechaliśmy z grupą przyjaciół do Przemyśla – nie wiedzieliśmy co nas czeka. Znaleźliśmy ludzi o wielkich sercach , którzy chcieli dać dach nad głową jedzenie po prostu swoje serce.
Przyjechaliśmy tam panował ogromny haos, staliśmy chcieliśmy kogoś zabrać ale wszyscy Ukraińcy chcieli jechać dalej. Nagle zawołala nas Pani mówiąc że mamy dla was rodzinę 8 osób… Od razu poszliśmy do nich. Zobaczyłam dwie młode matki i 6 dzieci… Nagle dostajesz pod opiekę 8 osób i musisz zrobić tak, żeby poczuli się bezpiecznie… Pytam ich macie jakąś rodzinę ? Nie jestem z domu dziecka …pytam gdzie twój mąż ? Umarł dwa dni temu…to wystarczyło, żebym miała łzy w oczach. Ale ok damy radę. Zawieźliśmy je do sióstr Benedyktynek za co dziękujemy ale to było tylko na chwilę. Znaleźliśmy im dom tymczasowy dzięki Pani Eli Gaweł i innym ludziom. I teraz uwaga . Mieli dostać dwa pokoje ..ale nie chcieli. Bo nie chcieli zabierać miejsca innym potrzebującym i prądu…
Marcie ( tak nazywa się jedna z matek ) załatwiliśmy pracę od razu dzięki również wspaniałym ludziom. W tym samym dniu zoorganizowaliśmy zbiórkę u mnie w pracy i przyszło mnóstwo ludzi !
Mają wszystko ! Udają że jest ok..ale Marta jak jest sama ciągle płacze i boi się cały czas o siebie i dzieci. Ale nie ma czasu na smutek bo ciągle jest z nami – nowymi przyjaciółmi. Dzieciaki jak wchodzę do nich do pokoju rzucają się na mnie i ciągle mówią dziękuję !
Ok to było wczoraj teraz dzisiaj…trochę gorsza opowieść ..
Od rana pisze do mnie Marta czy może pomóc. No to mówię ok chodź z nami na granicę będziemy pomagać. Jedziemy na Korczowa Dolina.
Przyjechaliśmy tam..oczywiście panuje chaos ale to nie jest niczyja wina, w takiej sytuacji nie byliśmy , a Polacy jako naród okazali się cudowni! Co chwilę przyjeżdżał bus z darami, nie brakowało tam niczego . Ale za jakiś czas patrzymy, kurde gdzie chcą kobiety, matki z Ukrainy ? O co chodzi…? Mijają godziny a tam 95 % ludzi to zdrowi faceci z Afganistanu, Nigerii, Libanu, cyganie. Od razu mówię nie jestem żadną rasistką, tylko dziwi mnie fakt dlaczego nie ma tam Ukraińców..
Wzięłam Martę i poszłyśmy szukać kobiet z dzieci… Marta ciągle powatarzala ale to nie Ukraina..gdzie Ukraina..znaleźliśmy kilka rodzin..dosłownie kilka na kilkaset tysięcy ludzi. Jakbym tam nie była nie rozmawiała z tymi kobietami nie uwierzyłbym…wiecie jak to wygląda ? Kobiety są tam wypychane z pociągów, wyzywane, czekają kilka dni z dziećmi w kolejce. A co “panowie” płacą na granicy ( ukraińskiej ) i przechodzą bez problemu bo Polska musi ich przepuścić ..takie prawo…mamy wojnę …
Marta płakała… Że jej bliscy tam są , marzną , chcą uciec przed wojną nie mogą… W skrócie Ukraina rucha Ukrainę – sory za brzydkie słowa, ale to chyba najbardziej to opiszę.
Przestałam sortować rzeczy, mimo że robiłam to kilka godzin..coś mi się w głowie przestawiło..wolałam chodzić i oferować pomoc tym której jej potrzebują, niestety było tam bardzo mało takich osób.
I teraz tak podsumowując.
Wiem że może ktoś napisze ale to są biedno studenci…nie to nie są biedni studenci. Pokazuje Wam zdjęcia jak to wygląda naprawdę. Tak się cieszę , że udało mi się pomóc komuś naprawdę i będę robić wszystko żeby pomóc jeszcze w taki sposób. Ale nie będę patrzeć jak oni leżą i jak wykorzystali okazję do przejścia granicy
Dodałam tego posta na różne grupy , jest usuwany od razu. Przekazujcie to dalej. Niech Polska zamknie granicę dla tych którzy nie potrzebują jej przekraczać !
Biedni uchodźcy: