Od kilku dni dochodzą mnie wiadomości z różnych stron o tym, że coś się wydarzy w najbliższym czasie…
Mam nawet konkretne daty. Wydaję mi się a prorokiem nie jestem a raczej poszukiwaczem prawdy, dziennikarzem śledczym amatorem, że między 6 a 10 stycznia coś wydarzy się na skalę światową.
Podstawa tych prognoz jest taka, że 6 stycznia mija 666 dni od ogłoszenia plandemii.
Nie jest to moje spostrzeżenie, ale ufam że tyle wychodzi.
8 stycznia Venus zmienia swój cykl i z gwiazdy wieczornej staje się gwiazdą poranną….i będzie blisko ziemi.
Jak wiemy Wenus patronuje Szatanowi.
Pentargam jest wszechobecny.
Pewnie 99% z Was nie pamięta, ale w jednym z moich filmów na tym pierwszym, najstarszym kanale gdzie miałem 20 tys subskrybentów, zanim wybuchła planowana demonia w jednym z filmików powiedziałem, ze mam wrażenie iż na zachodzie świeci mocno jakaś gwiazda. W komentarzach nie tylko potwierdzili słuchacze moje spostrzeżenie ale i zgodzili się ze mną co do tego, że jest to Wenus. Jak sprawdziłem później w internecie, istotnie to Wenus tak mocno wyjątkowo świeciła około miesiąc przed plandemią
To był bodajże luty. W marcu już ogłoszona została planowana demonia.
Teraz takie moje spostrzeżono co do owego 6 stycznia, którego rzekomo mija 666 dni od ogłoszenia plandemi.
Tak rozmyślając o tym dniu, wszak jest to święto 3 króli, albo jakby to powiedział pewien klasyk sześciu króli, uświadomiłem sobie ze tego dnia Chazarowie ustanowili w Polsce święto dla nich bardzo ważne.
Dlaczego? ano dlatego, że jest to święto 666. Ktoś zapyta? ale jak, skąd to 666 ci wyszło.
6 stycznia trzech króli. czyli trzy razy sześć…
Zaznaczyli swój dzień? no jasne ze tak.
Mało tego, ktoś mnie przedwczoraj poinformował , młody człowiek, o tym, że nie ma w tym świecie logiki tego święta.
Mianowicie, jeśli Jezus urodził się w noc z 24 na 25 grudnia, to jakim cudem trzech króli przyszło 6 stycznia….
Tak przecież katolicyzm, zwodnicza religia przedstawia Jezusa – z 3 mędrcami w dniu narodzin.
Czasem człowiek ma cos na widoku i nie widzi. Tak właśnie działają sataniści. Wszystko na widoku i mało kto się orientuje.. Jest to istota okultyzmu: zakryte na widoku.
To jeśli chodzi o spiski.
Przechodzę do gorącego newsa…
Otóż znana Izraelska gazeta Jerusalem Post poinformowała w dzisiaj, że jej strona internetowa została shakowana, co jak uznano stanowi wyraźne zagrożenie dla kraju.
Zamiast wyświetlać główną stronę z wiadomościami, strona internetowa pokazała ilustrację, na której był pierścień czołowego irańskiego generała Kasema Solejmaniego, który został zamordowany podczas amerykańskiego ataku dronów w Iraku tego dnia w 2020 roku.
Ilustracja przedstawiała obiekt w kształcie pocisku wystrzeliwujący z czerwonego pierścienia noszonego na palcu, co było wyraźnym odniesieniem do charakterystycznego pierścienia, który nosił Solejmani.
Strona została shakowana w rocznice zamordowania generała Sulejmaniego.
Mimo, że nie jest jasne czy włamanie odbyło się z Iranu czy z innego kraju, to coś wisi w powietrzu i trzeba czuwać..
Może to również być akcja Fałszywej flagi.
Nawet jeśli w tych dniach się nie stanie, to groźba kilku wojen wisi w powietrzu. Obecnie analitycy uważają, że wojna Rosja – Ukraina wybuchnie pod koniec lutego, a argumentują to tym, że luty jest najgorszy miesiącem jeśli chodzi o temperatury w naszej części Europy i wtedy Putin zakręci gaz.
Lepiej jest o takich sprawach wiedzieć niż nie wiedzieć
Biblia zapowiadała wojny i wieści wojenne i to ze to musi sie to stać. Nasz Pan Jezus Chrystus powiedział o tym dodając żeby się ni trwożyć. Jak ja to rozumiem? Ano w ten sposób, że ta wojna będzie krótko trwała i nie będzie to coś jeszcze takiego najgorszego w tym wszystkim…
Najgorzej będzie po wojnie jak będą prześladować chrześcijan.
Jak będzie, czas pokaże. Ja tylko uwrażliwiam, ale ani nie straszę, ani nie prorokuję.
Lepiej być przygotowanym duchowo niż się lękać jak lękają się ludzie c19, omikrona i dają się zadźgać..
Strachowi trzeba spojrzeć prosto w twarz..
Myślę, że pierwsze dwa miesiące będą kluczowe. Jeśli nic się nie wydarzy do marca, czy kwietnia, to raczej wojny ani nic innego nie będzie, a prędzej metodyczny totalitaryzm.
https://www.jpost.com/israel-news/article-691342
Hej. W tamtym roku też zauważyłem tą gwiazdę i obserwowałem ją przez kilka tygodni . Nie znam się na gwiazdach ani astrologii , ale chciałem tylko napisać , że miałem sen w roli głównej z tą gwiazdą . Pamiętam w tym śnie gwiazda zaczęła pulsować i za jakiś czas wybuchła wyrzucając coś w stylu jakiegoś pola ? Potem zaczęło coś spadać na ziemię ? Nie pamiętam już dokładnie , ale obudziłem się nad ranem gwałtownie cały spocony . Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałem.
To pole które napisałem wyglądało podobnie do uderzenia rakiety Falcon 9 w firmament ?
Link https://www.youtube.com/watch?v=JRzZl_nq6fk
Witajcie,
Piotrze jeśli dobrze zrozumiałem Twój tekst – chodzi o fragment poniższy fragment:
“Mało tego ktoś mnie przedwczoraj poinformował, młody człowiek o tym, że nie ma w tym świecie logiki tego święta. Mianowicie, jeśli Jezus urodził się w noc z 24 na 25 grudnia, to jakim cudem trzech króli przyszło 6 stycznia.”
… wnioskując, jak również biorąc pod uwagę powszechność takiego toku wydarzeń, jakoby mędrcy/magowie, przybyli niedługo po narodzinach Jezusa, nie jest do końca jednoznaczne.
O mędrcach ze wschodu wspomnie jedynie Mateusz (2) (Łukaszu [2] o nich nic nie mówi).
Nie jest dokładnie określony czas w którym to mędrcy mogli przybyć – podróżowali ze wschodu, gdyż było znane im proroctwo o nowo narodzonym królu żydowskim, które miało być zwiastowane gwiazdą.
Mędrców prowadziła gwiazda, nie jest wspomniane kiedy pojawiła się na nieboskłonie, jednak jeśli miała symbolizować radość Nieba i Ziemi i być znakiem, najprawdopodobniej jej blask rozpoczął się niedługo po narodzinach Jezusa.
Nikt z przybocznych Heroda, jak i on sam, nie znał mędrców, co może sugerować, że przybyli naprawdę z daleka.
Mędrcy przybyli najpierw na dwór Heroda, myśląc, że skoro ma narodzić się król, tam go znajdą.
Tak się nie stało.
Herod wypytał mędrców o proroctwo i poprosił by wrócili do niego, gdy znajdą nowo narodzonego króla, gdyż i on chce oddać mu pokłon, co było kłamstwem – Herod chciał zgładzić Jezusa.
Mędrcy ostrzeżeni we śnie, nie wrócili do niego, a gdy ten się zorientował, wydał rozkaz by pozabijać wszystkie dzieci w Betlejem w wieku do 2 lat – “według czasu, o którym się dokładnie dowiedział od mędrców”.
Jeśli teraz połączymy te przysuszenia:
– mędrcy ze wschodu przybyli z daleka,
– na dworze Heroda nikt ich nie znał,
– gwiazda, która oznajmiła narodziny Jezusa,
– rozkaz zabicia dzieci w wieku do 2 lat.
… można przypuszczać, że mędrcy nie pojawili się zaraz po narodzinach Jezusa, ale w późniejszym czasie, co najmniej 2 lata po narodzinach.
Mateusz wspomina o ucieczce Marii, Józefa i Jezusa do Egiptu – mieli tam przebywać aż do śmierci Heroda.
Łukasz mówi, że 8 dni po narodzinach, chłopiec został obrzezany i nadano mu imię Jezus, “jak je
nazwał anioł, zanim się w żywocie poczęło”.
Następnie po dniach oczyszczenia (10 dni), rodzina wyruszyła do Jerozolimy.
Mateusz pisze, że po powrocie z Egiptu, zamieszkali w Nazaret, “aby się spełniło, co powiedziano przez proroków iż Nazarejczykiem nazwany będzie”.
Zgadza się, ale Jezus dostał od nich 3 dary i nawet jeśli urodziłby się 24, to 10 dni oczyszczenia mija 3 stycznia.
Tak czy owak jest wiele niespójności a zwłąszcza na obrazkach i w szopkach katolickich