Tata Anity jest wg jego córki w bardzo złym stanie, bliskim śmierci.
Generalnie jest to moja prośba choć go nie znam. Ale dzisiaj zobaczyłem taki mem może nie przypadkiem:
Gro ludzi cieszy się własnym zbawieniem zapominając o innych. Dlatego zborów protestanckich raczej nie uświadczycie na ulicach z dyżurami tak, jak świadków Jehowy. Jeśli już, to jest to rzadkością.
W Dziejach jest napisane “zostaniesz zbawiony Ty i Twój dom”. Ja bardzo pragnę, aby tata Anity został zbawiony, choć obwinia Boga za swą chorobę nie wiedząc, że jest jeszcze szatan. Nie wie tak jak tysiące katolików.
Pokażcie proszę, że macie ochotę modlić się o innych nie tylko o siebie. Pomódlmy się o to, aby Bóg okazał łaskę i dał mu nowe serce i nowego Ducha w imię Jezusa Chrystusa.,
Już się pomodliłam.
Modliłem się za Asię Bibi,i w końcu po wielu latach więzienia wyszła na wolność,pomodlę się za tatę Anity jego życie i śmierć należy do Boga,On wie kiedy jest czas dla nas by zakończył się czas naszego pielgrzymowania.
Lepiej by było gdybyś Krzysztofie modlił się o jej nawrócenie, bo nadal tkwi w zwiedzeniu.
Jest katoliczka i mało się mówi o tym że klepie różańca i zawdzięcza wszystko maryji.
http://detektywprawdy.pl/2015/09/11/glos-przesladowanych-chrzescijan-zdemaskowany/
Ja się już modlę i będę modlić się dalej…