Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Biblijne spojrzenie na “rządy”mężczyzny w związku małżeńskim.

Tekst i foto Piotr Petros (czytelnik bloga). Tekst wkomponowuje się w profil bloga, w którym to kładę nacisk na bunt kobiet jako element kultury satanistycznej.

 

Żyjemy w kraju w którym ogromna większość osób deklaruje swoją wiarę w Boga. Zastanawiającym jest jednoczesny fakt skąd tak przerażające statystyki rozwodów, czyli rozpadu instytucji którą powołał sam Bóg? Ponad 30% małżeństw się rozwodzi, niestety nie mamy statystyk ile osób z pozostałych 70% jest ze sobą szczęśliwych. Myślę, że niewielki odsetek. Czy więc w tak wierzącym w Boga kraju Bóg nie błogosławi instytucji, którą sam ustanowił?
Bóg faktycznie ustanowił małżeństwo jako związek pomiędzy kobietą i mężczyzną, którzy dopiero wspólnie tworzą uzupełniającą się całość, ale to nie wszystko. Bóg nie jest Bogiem chaosu, ale porządku i również w tej dziedzinie ustanowił pewien porządek. Porządek ten jest obecnie w ogóle nieznany, ale również (właśnie przez tę nieznajomość) jest skutecznie odwracany do góry nogami. I właśnie dzięki temu – nie wiedząc dlaczego – piękne uczucia zamieniają się w niezrozumienie, złość, a w ostateczności kończą rozwodem, lub izolacją od siebie.
Szatan zmienia wszystkie Boże zasady o 180 stopni. Dziwne by było gdyby nie chciał wywrócić do góry nogami również zasad małżeństwa które dał nam Bóg.
Przyjrzyjmy się temu z bliska. Jako podstawę przyjmijmy fakt, że Słowo Boże mówi wyraźnie: „mężczyzna zaś jest głową kobiety” (1Kor 11:3) Jednak nie wygląda to w rzeczywistości tak strasznie jak się wydaje
Jednak zanim zaczniemy jedna podstawowa uwaga. Wszystkie przytoczone tu wersety dotyczą tylko i wyłącznie sytuacji, gdy mąż również posiada swoją głowę, którą jest Chrystus. Zasady te nie mogą być stosowane (ponieważ będą opłakane w skutkach) w sytuacji gdy mężczyzna nie jest sługą i naśladowcą Jezusa. Jest to kluczowy element gwarantujący bezpieczeństwo w zastosowaniu tych zasad przez kobietę, ponieważ „głową każdego mężczyzny jest Chrystus”! (1Kor 11:3).
1) Już w ogrodzie Eden Bóg nadał pewne role w małżeństwie: „Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc” (Rdz 2:18). Kobieta więc ma być dopełnieniem mężczyzny i o ile taki obraz wywołuje burzę w głowach kobiet gdzie powstają obrazy ubezwłasnowolnienia i niezdrowej dominacji warto zadać sobie pytanie, czy tak naprawdę kobiety czują się dobrze gdy to mężczyzna ma je dopełniać i co za tym idzie nie szukają w mężczyźnie oparcia, ale same chcą się nim stać? W takim obrazie oboje na tym tracą i cierpią nie wiedząc skąd bierze się ten stan.
2) Ciekawa historia opisana jest w Księdze Estety, gdzie królowa Waszti nie spełnia polecenia swojego męża idąc prawdopodobnie za radą swoich przyjaciółek. Co na to Słowo Boże? „Nie tylko przeciw samemu królowi wykroczyła królowa Waszti, lecz także przeciw wszystkim książętom i wszystkim narodom, które zamieszkują państwa króla Aswerusa. Gdy wieść o zachowaniu się królowej rozejdzie się pośród wszystkich kobiet, wtedy wzgardzą mężami swoimi w oczach swoich i powiedzą im: Król Aswerus polecił przyprowadzić królową Waszti do siebie, a ona nie poszła” (Est 1:16) Dziś wzgardzanie mężem jest bardzo powszechne i bardzo promowane, wręcz zabawne. Spójrzcie tylko na repertuar kabaretów. Kiedy kobieta krzyczy na męża jest to zabawne, ale gdyby mężczyzna krzyknął na kobietę jest to przemoc domowa. Szatan programuje nam umysły w określony sposób i nawet o tym nie wiemy.
3) „Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz chcę, by trwała w cichości.” (1Tm 2:12) Czy nie dokładnie odwrotnie jest w dzisiejszych czasach, gdy kobiety przewodzą w związkach niszcząc (często nieświadomie) zasady które przekazał nam Bóg, oraz relacje pomiędzy sobą?
4) „Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus – Głową Kościoła: On – Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom – we wszystkim.” (Ef 5:22) Ten zapis również kojarzy się większości kobiet z niewolą, więc wyrzucają go do kosza mówiąc „tak było kiedyś”. Więc należy „uwspółcześnić” Biblię wyrzucając z niej te fragmenty, które nie pasują do tego co dziś oferuje nam świat? Już to robimy i niestety efekty takiego „uwspółcześniania słów Boga” widzimy na każdym kroku.
Drogie kobiety. Mężczyzna również ma wiele swoich obowiązków w małżeństwie. Ma troszczyć się o żonę, miłować ją, traktować jak skarb. I będzie to robił z przyjemnością (do tego w końcu został stworzony) kiedy zamiast tyrana i szefa będzie widział w swojej żonie swoje uzupełnienie, podparcie i część samego siebie. Nasza opiekuńcza natura uruchamia się tylko wtedy gdy mamy się kim opiekować. Nie dajecie nam tej możliwości, ponieważ szefem tyranem raczej nikt opiekować się nie chce szczególnie w małżeństwie
Zauważcie jak Adam zwracał się do Ewy gdy jeszcze szatan nie zepsuł ich relacji „Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała!”. Każdy mężczyzna chce właśnie tak postrzegać swoją żonę. Apostoł Paweł potwierdza tę zależność mówiąc że żona ma być wręcz literalną częścią ciała swojego męża „Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało.”! (Ef 5:28)
Co się stało, gdy to pierwsze małżeństwo popadło w grzech? Adam zaczął widzieć swoją żonę zupełnie inaczej, wręcz jak kogoś obcego „Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem” (Rdz 3:12) Już nie widział jej jako części samego siebie.
Wszystkie te zasady mają drugie, równie ważne dno. Ponieważ wiemy, że relację kobiety z mężczyzną można porównać do relacji zgromadzenia chrześcijan i Jezusa: „Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła” (Ef 5:32) jestem przekonany że obecna sytuacja w relacjach męsko-damskich jest spowodowana odwróceniem tej zdrowej relacji w stosunku chrześcijanie-Jezus i odwrotnie. Tak jak widzimy relacje Kościoła z Bogiem, takie stosujemy relacje kobiety z mężczyzną. Szatan działa na obydwu tych płaszczyznach. I tak w odniesieniu do wspomnianych powyżej zasad:
1) „Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc” (Rdz 2:18) Dziś chrześcijanie obywają się bez Jezusa zastępując Go Maryją, świętymi, papieżem i biskupami.
2) „Kobiety wzgardzą mężami swoimi w oczach swoich i powiedzą im: Król Aswerus polecił przyprowadzić królowę Waszti do siebie, a ona nie poszła” (Est 1:16) Dziś gardzi się tym co mówi Bóg. Chrześcijanie wybierają sobie wygodne im fragmenty z Jego słów, a te które im nie pasują są na wszelkie sposoby odrzucane (np. 4 przykazanie, zalecenia pokarmowe, kult przedmiotów, obrazów, rzeźb, relikwii czy osób).
3) „Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz chcę, by trwała w cichości.” (1Tm 2:12) Dziś to nie Jezus naucza Kościół, ale Kościół naucza Jezusa. Księża, biskupi, papieże, a czasami nawet i pastorzy wymyślają sobie nowe dogmaty i „zasady wiary” niezgodne lub nie istniejące w Biblii wynosząc się w złotych szatach ponad Jezusa który wisi w tle na krzyżu.
4) „Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony” (Ef 5:22) Dziś to Jezus ma być poddany Kościołowi gdy teoretycznie na rozkaz kapłana zstępuje na ołtarz gdzie jest ponownie składany w ofierze. Dobrze obrazują to słowa Kardynała Stefana Wyszyńskiego z 22.VI.1957 roku > http://tiny.pl/g2t5j
Nie pozwalajmy, żeby jad szatana zmieniał nasze postrzeganie żony lub męża (a co za tym idzie również Kościoła i Boga) w podobny sposób. Nie będzie miał takiej możliwości tylko wtedy (zresztą dokładnie tak jak w przypadku Adama i Ewy) gdy będziemy trzymać się Jego słów i Jego zasad. Czego życzę wszystkim małżeństwom tym obecnym i tym przyszłym, Amen!

 

Zaktualizowane: 13 kwietnia 2018 - 07:57

17 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Bardzo ważny tekst. Bardzo dużo kobiet chce przewodzić, być na pierwszym miejscu, maja być zaspokojone tylko potrzeby jednej ze stron. Z mojego osobistego doświadczenia wiem, że postawa butna żony, która chce mieć wszystko pod kontrolą nie prowadzi ku dobremu. Sam będąc narodzony na nowo, mając przy sobie moją ukochaną żonę, która jednak jeszcze nie jest nawrócona wiem jak często się ścieramy nawet o drobne rzeczy, staram się ją upominać w pokorze, i nie wchodzić w pyskówki, ale szczerze powiem ciężko jest czasami. Czasami człowiek czuję się jak w klatce, chodź jestem raczej asertywną osoba to często nie mogę się przebić przez ten mur, ratując się ucieczka w jakieś inne miejsce, ale dla Jezusa nie ma rzeczy nie możliwych, modle się o nią i o moją rodzinę by być bliżej Pana. Pozdrawiam!

    1. Dużo cierpliwości dla ciebie i dla niej! Trzymaj się człowieku!

    2. Wojciechu,czy Twoim dążeniem. po nawróceniu się, jest posłuszeństwo żony? Jeżeli tak, to nietędy droga. Żyjemy w innych czasach, tak łatwo Ci z nią nie pójdzie. Przede wszystkim Twoja Zona jest wyemancypowana, wykształcona, ma swoje zdanie,w takim świecie wyrosła, to ie świat Amiszów, gdzie można sobie wyhodować posłuszną żonę. Przepraszam,ale tam wszystko jest takie na siłę, narzucone z góry. Zeby była Tobie uległa musi Ci zaufać. To wymaga czasu. Potrzebuje wyrozumiałości, pomagaj jej we wszystkim, jak jest zmęczona posprzątaj za nią, jak jest chora troszcz sie o nią. To wymaga cierpliwości, a ona jest pod wpływem świata. Z czasem zobaczy, że jesteś jej oddany i zaufa Tobie, może też się nawróci. Każda kobieta podświadomie chce być uległa swojemu ukochanemu mężczyźnie,chce takiej opieki sinego, ale i szlachetnego, dobrego męża. Gdzie tacy są? Jesteśmy tylko ludźmi.

      1. “Gdzie tacy są?”

        Ewo, jest wielu takich, ale raczej nie zobaczysz ich w telewizji 🙂
        Wielu takich poznałem (i wciąż poznaję) na zjazdach czytelników DP. Żeby było ciekawiej – nie byli takimi zawsze. Rozmawiamy ze sobą i wiemy, jacy byliśmy jeszcze “wczoraj” 🙂
        Wiemy też, kto jest sprawcą wielkich przemian, jakie w nas zaszły.

        “Jesteśmy tylko ludźmi”
        Straszny tekst – ukuty przez wroga rodzaju ludzkości i wgrany niczym wirus w umysły ogromnej rzeszy ludzi. Straszne zło.
        Ewo, jesteśmy AŻ ludźmi – ukoronowaniem Bożego stworzenia. Każdy człowiek jest przez Stwórcę wyposażony we wszystko, co niezbędne do prowadzenia takiego życia. Problemem jest tylko fakt, że te “mechanizmy” są w nas zablokowane w rezultacie grzechu. Sami nie jesteśmy w stanie ich ponownie uaktywnić. Może to jednak zrobić Pan Jezus, gdy przyjmiemy Go do serca jako naszego Zbawiciela i poddamy mu swe życie.
        Gdy obdarzy nas Duchem Świętym, zaczynamy żyć w sposób niewyobrażalny wcześniej.

        Przyjedź, proszę kiedyś na zjazd, a sama zobaczysz.

        Z Panem Bogiem.

    3. Wojciechu, kobieta musi wiedzieć, że może polegać na swoim mężu, że mąż podejmuje odpowiednie decyzje – nie w emocjach, pytając się o jej zdanie. Jest opanowany, odpowiedzialny za dom, rodzinę. To rodzi jej zaufanie. Do tego miłość i kobieta ze spokojem serca będzie mogła Ci ulec. Tak tylko dopisałam, bo mężczyźni za bardzo nie wiedzą, czego pragną kobiety.

      1. Kobiety też nie wiedzą czego chcą 😀

      2. Potwierdzam to, co napisała Ewa w kwestii oczekiwań kobiety. Sama jednak zmiana swojego postępowania/stylu życia/… nie wystarczy.
        Konieczna jest pomoc Pana Boga, a to wymaga modlitwy – cierpliwej, długotrwałej i pokornej modlitwy. Jeśli zmiana stylu życia będzie wynikać tylko z własnych starań, będzie sztuczna i krótkotrwała, a także okupiona wieloma wyrzeczeniami, a w konsekwencji licznymi frustracjami. Dopiero przemiana człowieka dokonana przez Pana Boga (w następstwie modlitw i zawierzenia Mu swego życia) będzie trwała. Owoce Ducha Świętego są niemożliwe do przeoczenia – nawet dla bardzo zatwardziałego człowieka (żony/męża). Mało tego, po dość krótkim czasie przestają człowiekowi przeszkadzać uszczypliwe komentarze i zachowania żony, które wcześniej doprowadzały do szału. I wcale nie twierdzę, że będą ignorowane lecz traktowane jak nigdy wcześniej.
        Konieczna jest też wytrwała modlitwa za żonę.
        Rezultatem jest małżeństwo (a tak naprawdę i rodzina) funkcjonująca wg Bożego zamysłu – z właściwymi relacjami, ze wzajemnym szacunkiem, miłością, radością i… trudno wymienić wszystkie.
        Efekt jest potwierdzeniem słów Pana Jezusa:
        “Lecz ten, kto się napije mojej wody, nie zazna pragnienia na wieki. Woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody tryskającej życiem wiecznym.”

      3. Dopiszę jeszcze, że rezultaty nie muszą być widoczne po kilku tygodniach, czy nawet miesiącach. Ale co to jest 2 czy 3 lata nawet w odniesieniu do długości życia doczesnego.

  2. Dla takiego wzoru mężczyzny,jaki tutaj opisujesz, mogę być z radością posłuszna, byleby mnie kochał, tak jak Pan Jezus Kościół. Kobiety dlatego się buntują, bo nie czują się kochane, otaczane miłością, szacunkiem. Czy kobieta nie ma mieć swojego zdania, nie może dyskutować z mężem i innymi na temat Słowa Bożego. Od wieków było tak, że kobiety w życiu publicznym były dyskryminowane, nie miały dostępu do nauki-szkolnictwa, nie miały właściwie żadnych praw. Często były brzydko pisząc kupowane przez ich przyszłych małżonków. Kobieta miała nie myśleć za dużo, nie czytać, szczególnie romansideł, bo to stwarzało niebezpieczeństwo dla mężczyzn, że kobieta będzie chciała sama decydować o swoim życiu,zacznie pragnąć czegoś więcej w życiu niż tylko prowadzić dom i rodzić dzieci.Kobiety na przestrzeni wieków były stłamszone, mężyźni zrobili z nich pozbawione inteligencji stworzonka do rozrodu, nie mających praw do przyjemności płynącej z miłości z mężczyzną. Życie tamtych kobiet było naznaczone cichym cierpieniem,zawsze posłuszne. Natura mężczyzn ma to do siebie, że lubi mieć władzę. Mężczyżni podświadomie wolą kobiecą uległość. Tylko nie potrafią jej otrzymać po dobroci, a to jest takie proste. Wystarczy kochać miłować swoją żonę właśnie jak Pan Jezus miłuje ich czy wszystkich nas. W życiu publicznym kobiety nie mają łatwo, są często nie doceniane i dyskryminowane. Często muszą rezygnować ze swoich marzeń, bo stają na ich drodze mężczyźni, którzy na to nie pozwolą. Koledzy sobie tak tu piszą o zbuntowanych kobietach, wygodnie sobie siedzą w domku, żonka wszystko sama zrobi, posprząta, ugotuje, upierze, urodzi dzieci, wychowa je, a oni sobie rozprawiają w internecie, jakie te kobiety są złe, takie nieposłuszne. Piotrze, niewielu jest mężów, którzy miłują swoje żony, jak Jezus Kościół, tak, jak niewielu jest chrześcijan idących Wąską Drogą.

    1. Co to znaczy “miłować żonę tak jak Chrystus kościół”? Dlaczego wszyscy odnoszą to do jednego aktu miłości, którym była jego śmierć na krzyżu a pomijają całe jego życie i słowa po zmartwychstaniu? Np z Apokalipsy. Ludzie mają niepełny obraz miłości Chrystusa.

    2. Ewo, można wiele pisać o tym, dlaczego kobiety się buntują i ….. (wpisać cokolwiek). Można też pisać bardzo wiele o tym, dlaczego mężczyźni ….. (też wpisać cokolwiek – jak więcej, to rozdzielić przecinkami).
      Prawdziwą przyczyną takiego stanu jest jednak odejście od Boga i zasad, które dla nas ustanowił.
      Bo przecież człowiek wie lepiej – jak doskonale zresztą widać :/

      Fakt – niewielu jest chrześcijan idących wąską drogą, ale wszyscy którzy nią kroczą, są lub stają się takimi mężami (i żonami), jakich uznajesz za godnych Twej miłości i posłuszeństwa.
      Przy okazji, posłuszeństwa czy uległości nie należy postrzegać w postaci, jaką nam przedstawia świat – jako coś strasznego i poniżającego. Trzeba spojrzeć na nie w odniesieniu do relacji z naszym Zbawicielem – jestem mu uległy i staram się poddawać Jego prowadzeniu najlepiej jak potrafię. A własne “ja” pod but – bo już widziałem “wspaniałe” efekty podążania za nim.

      Z Panem Bogiem

  3. Właśnie przerabiam ten temat. Czytam książkę “Małżeństwo każdego mężczyzny” Jest to oparta na zasadach biblijnych książka wzbogacona dodatkowo o osobiste i odważne wyznania autora. Polecam wszystkim którym spodobał sie powyższy artykuł.
    Przeczytałem już ponad połowę i przyznaję: myślałem że jestem trochę bardziej ogarnięty.

    Jest to druga książka tej dwójki autorów. Pierwsza to “Bitwa każdego mężczyzny” Tematyka podobna, ale po przeczytaniu byłem zdruzgotany. Mimo że jak twierdziłem znałem Boga i Jego przykazania i staram się ich przestrzegać, żyłem w potężnym grzechu którego nawet nie zauważałem, i który przysłaniał mi inne mniejsze grzechy. Jestem przekonany, że wielu czytelników bloga (głównie mężczyzn) żyje w tym samym potężnym grzechu co ja jeszcze niedawno. Tylko nie miejcie potem pretensji do Boga.

    Dzisiaj mija 31 dzień odkąd uwolniłem się od zguby

    Bitwa każdego mężczyzny
    Małżeństwo każdego mężczyzny

    1. ” Jestem przekonany, że wielu czytelników bloga (głównie mężczyzn) żyje w tym samym potężnym grzechu co ja jeszcze niedawno”
      Dlaczego brzmi to tak tajemniczo?

      1. Nieczystość seksualna Piotrze. Co najmniej 6 lat mam większą świadomość prawa Bożego od przeciętnego katolika. Uważałem się w wielu kwestiach za lepszego ale to była bańka która pękła po przeczytaniu “Bitwy każdego mężczyzny”. Prawo Boże jest jedno, a ludzie (także ja do niedawna) tworzą sobie “mieszankę”. Tu mi pasuje prawo Boże to przestrzegam, a tu mi nie pasuje to tworzę sobie własne prawo które jest zgodne z moją moralnością i uważam je za dobre. Problem w tym że po każdym upadku nasza moralność również upada. To co kiedyś było dla nas czymś złym, po serii upadków staje się codziennością.

        Nieczystość seksualna to wybitnie delikatna linia którą ja przekraczałem wiele razy KAŻDEGO DNIA. Nie byłem tego świadomy. Wciąż żyłem wyższością nad katolikami.

        Myślą przewodnią książki są słowa Pana Jezusa “A ja wam mówię, że każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w sercu swoim dopuścił się z nią cudzołóstwa” Czym zatem jest zdrada małżeńska?

        Lubię czytać. Swego czasu modliłem się i prosiłem Pana Boga o wskazanie mi kolejnych książek wartych uwagi. Bodajże Krzysztof w którymś z komentarzy wspomniał o znanej mi ale nie przeczytanej książce A. Palli. Po przeczytaniu kupiłem “Bitwę każdego mężczyzny”. Z początku obawiałem się czytać bo dobrze żyło mi się z grzechem.

        Teraz już rozumiem dlaczego ludzie się rozwodzą, a ci którzy tego nie zrobili w dużym odsetku żyją nieszczęśliwie.

        Postanowiłem wyzwolić się z grzechu nieczystości seksualnej do poziomu absolutnej czystości (oczywiście trzeba nad tym pracować całe życie ale ja już pracuję). Najgorszy dla mnie był trzeci tydzień. Już na pewno jest jeden efekt: Zaczynam się dowiadywać w co tak naprawdę wierzę. Łatwo jest powiedzieć że wierzy się w Boga nieustannie grzesząc (na przykład cudzołożyć 10 razy w ciągu godziny będąc na zakupach z żoną). Trudniej jest przestrzegać przykazań.

        Coraz częściej zadaję sobie pytanie (podobnie jak w książce): Czy Pan Jezus będąc w podobnej sytuacji postąpił by tak jak ja właśnie postępuję.

  4. Niestety dużo kobiet chce być “szyją która kręci głową” i robią sobie z mężczyzn woły robocze. Detektywie sprawdź co to jest ruch mgtow, niesamowite że to spore zjawisko zwłaszcza na zachodzie (im bogatsze społeczeństwo, tym bardziej zepsute kobiety), to taka reakcja mężczyzn na feminizm sądów, deptanie ich praw, zabieranie praw rodzicielskich, faworyzację kobiet etc

  5. Feminizm to nie wymysł naszych czasów. Ten ruch jest stary jak świat. Ewa była pierwszą ofiarą, zamiast iść do męża po zgodę sama podjęła decyzję, zerwała owoc i znalazła sposób by uwieść męża mając nową wiedzę.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
Polish
Polish
Polish
English
Exit mobile version