W Chinach kara grzywny w kwocie 4700 dolarów za spotkania kościoła domowego.

(ChinaAid) – Według chrześcijan w chińskiej centralnej prowincji Henan, lokalne urzędy bezpieczeństwa (chińskie UB) publicznego i biura spraw religijnych zaczęły atakować członków kościoła domowego od gróźb i grzywny od początku lutego.

Nowa inicjatywa w Nanyang w Henan wyraźnie zakazuje wszelkiego rodzaju religijnych zgromadzeń w domach ludzi.

Każdy, kto został przyłapany na spotkaniu poza zarejestrowanym miejscem kultu religijnego, podlega grzywnie w wysokości 30 000 juanów (4.700 USD). Wszystkim chrześcijanom w okolicy nakazuje się przyłączyć do oficjalnie zarejestrowanego kościoła.

Obecna chińska polityka religijna dyktuje, że tylko buddyzm, taoizm, islam, protestanckie chrześcijaństwo i katolicyzm, oficjalnie uznane przez państwo, są legalne, aby obywatele mogli w nich uczestniczyć, i mogą to robić tylko w kościołach, meczetach lub świątyniach obsługiwanych przez państwo. rząd.

No cóż wszystko układa się w całość. Na świecie powstają ekumeniczne kościoły. W Kielcach działa o czym napisałem Ekumeniczna Świątynia Pokoju. Co ciekawe pastor kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej wydał książkę pt “Pastor i starsi zboru w świetle Starego i Nowego Testamentu”. Nie dość, że jest ona katolickiego wydawnictwa, to konkluzja tej książki jest mniej więcej taka: pastorzy są gwiazdami, o których mówił Jezus w apokalipsie i zbawienia po za kościołem nie ma.

“Pastor Andrzej Jeziernicki – naczelny prezbiter Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej wygłosił dzisiaj słowo Boże w wypełnionym wiernymi kościele akademickim św. Jana Pawła II. Nabożeństwu w ramach Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan przewodniczył biskup kielecki Jan Piotrowski.”

– Dzisiaj mamy problem wśród chrześcijan, czy możemy się spotkać i pomodlić – zauważył pastor, przypominając zarazem wagę wizyty papieża Jana Pawła II w synagodze w Rzymie. – To był sukces jednego człowieka, który obnaża miliony wyznawców chrześcijaństwa, niekoniecznie udali by się oni bowiem do synagogi na nabożeństwo – zauważył pastor. – Niewielu z nas zadaje sobie trud, by przełamać bariery, przed czym nie zawahał się Syn Boży wkraczając do Samarii (…). Mam nadzieję, że ta ilustracja pomoże nam przełamywać bariery i podziały – mówił pastor.

źródło:

https://kielce.onet.pl/kielce-prezbiter-kosciola-chrzescijan-wiary-ewangelicznej-w-kosciele-akademickim/954w8

Czy puzzle układają się w całość? Pastorzy twierdzący, że zbawienia nie ma po za budynkiem i organizacją. Powstające świątynie ekumenii. Chiny zakazujące spotkań zgromadzeń/eklezji domowych. Udział prezbitra baptystów polskich Wicharego w podpisywaniu apelu o świętowanie niedzieli. Czy muszę coś dodawać? No chyba jeszcze zwiedzenie jakie jest w kościołach.

Niebawem, podejrzewam, że to kwestia góra 2 lat, kiedy w Polsce będzie zakaz spotykania się w domach czy tak jak my spotykamy się w Sulejowie w pensjonatach. To oznaczać będzie, że będzie głoszony inny Chrystus. Taki, jak góra sobie tego zażyczy. Czy dziwimy się teraz dlaczego jest tyle denominacji? Dla każdego coś niekoniecznie dobrego. Czy Bóg nie ma jednej teologii? Oczywiście, że ma i dlatego Jezus Chrystus powiedział, że od tej chwili prawdziwi czciele będą oddawać mi cześć w Duchu i w Prawdzie, a nie w denominacji.

Nie twierdzę, że w polskich kościołach nie ma ludzi oddanych Bogu. Na pewno są. Jestem jednak pewien zgodny z Pismem iż brama jest wąska.

Ostatnia myśl. Odwróćmy tego newsa. Zakazuje się zgromadzeń religijnych po za budynkami kościołów ponieważ budynki kościołów są kontrolowane przez państwo (system bestii).