Najlepsza książka na polskim rynku i to polskiego autora Alfreda Palli traktująca o walce duchowej i otaczającym nas swiecie demonów:
W książce jest mowa o:
-leczniczych właściwościach postu,
-uzdrawianiu w imię Jezusa,
-ochronie przed demonami,
-mocy aniołów ciemności,
-dlaczego Bóg toleruje zło,
-czy chrześcijanie mogą być zdemonizowani,
-jak uwalniać od demonów, modlitwy i kroki.
-wyznawanie grzechów,
wstawiennictwo modlitewne,
i wiele innych ciekawych kwestii.
http://e-biblijna.pl/1,niewidzialna-wojna-o-twoje-zycie.html
Uważam, że każdy chrześcijanin powinien mieć tę pozycję. Zwłaszcza Ci często uciskani i dopiero co przebudzenii.
Alfred Palla kiedy napisał tę książkę zaraz po tym spłonął mu dom. Tak to wygląda. Świat duchowy istnieje i nie ogranicza się do Bożego Narodzenia i wiele osób z mojego bloga tego doświadczyło.
Ludzie nie wierzą w świat duchowy a on istnieje.
Teologia kończy się na zetknięciu z mocami duchowymi.
Ja raz będąc na spacerze wieczorem widziałem dużo świecących, latających obiektów, świecących różnymi kolorami. Jeden przeleciał dosyć blisko nade mną, widziałem że się dosyć mocno świeci, a odgłosy przez niego wydawane były dziwne, bo trochę jak drony, ale jakby ciche. I teraz nie wiem, czy to, co widziałem to drony illuminatów, wykorzystywane do patrolów, czy upadli udający ufo, czy i upadli i anioły. Dodam jeszcze, że gdy wracałem do domu usłyszałem głośny szelest dochodzący z trawy koło rzeki, ale bez plusków i zdecydowanie za głośny jak na małe zwierzę, niby mogła to być sarna, ale ją raczej bym zauważył (bo by zaczęła uciekać), a gdy się oddaliłem nagle to się uciszyło. Niestety, chyba dałem się odstraszyć szatanowi, chociaż może to było jakieś zwierzę. I tamtej nocy miałem sen, że byłem w łóżku i jakiś cień do mnie podszedł. Myślałem że to mój ojciec, ale wtedy się obudziłem i zobaczyłem,że tam nikogo nie ma.
obiekty mogły byc czymś naturalnym.
Ja napisałem o bardziej weryfikowalnych zjawiskach.
Co do cienia również może byc i ta i tak. Trzeba właśnie nauczyć się rozróżniać takie zjawiska.
Właśnie w tym jest problem że najbardziej boję się tego, że to mogły być zwykłe drony i jest to jakiś sposób patrolowania społeczeństwa bo zdecydowanie było ich za dużo , żeby ktoś się tam bawił i dodam jeszcze że one pojawiają się regularnie w nocy pod wieczór (jak narazie zaobserwowałem je tylko w niedziele) i lecą za nisko jak na samoloty(Chyba że to helikoptery ale to jakieś ciche)
W sumie nie zdziwiłabym się… Brrrrrr, naprawdę okropnie to brzmi…
tak sie składa że niebawem będzie czas wolny od pracy tak więc sięgne po te propozycje z największą chęcią ;p
Jak działają demony?
Jadę sobie tramwajem i modlę się w myślach o ludzi w tramwaju. A tu nagle podchodzi do mnie nieznajoma kobieta i mówi: “Nie bądź z siebie taka dumna, bo wyglądasz jak pajac! I nogi masz krzywe!” Zdążyłam jej tylko odpowiedzieć “dziękuję” i wysiadła. Za nią też się pomodliłam 🙂
Za każdym razem jak odmawiam Nowennę Pompejańską przydarzają mi się złe rzeczy do tego stopnia, że mam ochotę przerwać ją, wszystko przeszkadza w wyspaniu się, w pracy dziwne komplikacje, różaniec rwie się i trzeba święcić kolejne dwa,
jestem w związku, w którym jest Duch Jezebel, mój facet jest nim opętany flirtuje z innymi kobietami, dołuje mnie i uniża mojej wartości, nigdy się jednak nie poddałam, Duch atakuję ze zdwojoną siłą kiedy się modlę, mój facet zdejmuje obrazy ze ścian zwłaszcza Jezus Miłosierny go drażni, nie podoba mu się napis C+M+B , demony nienawidzą prawdy i modlitwy, wprowadzają zamęt, pozorują uczucia, od 6 lat szukam odpowiedzi… człowiek, z którym żyję ma borderline i ducha Jezebel w sobie… usiłuję chronić moją córkę i siebie i czekam na uwolnienie, jeszcze jest za wcześnie, bo ta osoba nie rozumie jak bardzo jest przepełniona złem….wszystko jest na pograniczu szaleństwa…jednak czuję się chroniona przez Matkę Bożą i jej Syna…dopóki mam modlitwę i swiadomość, że odrzucam zło nie może ono przejąć kontroli nad moim życiem, choćby nie wiem jak mnie męczyły demony zła się nie ulęknę może będę nie raz upadała ale złu staram się mówić nie…walka ze swoimi własnymi grzechami i słabościami odcina od demonów, zwykłe wady jak plotkarstwo czy wrogość dają ścieżkę złu, którą może wejść szatan, trzeba odcinać mu drogę zrozumiałam to mając 40 lat ….kiedyś myślałam, że to takie proste, w mojej rodzinie są poranienia, więzy duszy i tragedie, dlatego zły wybrał mnie na swoją zgubę chce wyssać życie ze mnie ale mam ją Maryję i ona może zdeptać wężowi głowę ..moja walka z Jezebel trwa bo ta druga osoba zeszła znów w stronę zła i zło się wścieka na mnie całą furię na mnie kieruję…nie czuję lęku bo mam Boga w sobie…i wierzę w niego całym sercem i duszą!!!