Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

O zniewalającym demonie nikotyny.

Tytoń podobnie jak marichuana był stosowany przez setki lat w celach leczniczych.

Nazwa tytoniu zwykle odnosi się do najsławniejszej i powszechnie stosowanej Nicotiana Tabacum i jej krótszej, ale silniejszej kuzynki Nicotiana Rustica, rosnącej j na obu Amerykach.

 

Do lat pięćdziesiątych nawet lekarze ją promowali. Dlaczego tak jest?

W Ameryce Południowej i Północnej tytoń był spożywany na wiele różnych sposobów: został przeżuwany, wąchany, wędzony, zjadany, sokowany,  używany w kroplach do oczu. Jego zastosowanie różniło się w zależności od kultury i lokalizacji – od medycyny jako lekarstwa na wiele dolegliwości, czysto rekreacyjnego, zużywanego przez mężczyzn i kobiety.

 

Stosowanie tytoniu miało także charakter mistyczny. 

Popularność tytoniu prawdopodobnie wynika z jego podwójnej natury: niewielkie ilości tytoniu powodują łagodny pobudzający wpływ na użytkownika, a duże ilości mogą powodować halucynacje, głęboki trans, a nawet śmierć. Dlatego odgrywa ważną rolę w szamańskich tradycjach i stanowi integralną część wielu ich kultur.

 

Nawet dzisiaj jest powszechnie używany przez szamanów w Amazonii , gdzie szamani specjalizujący się w ceremoniach tytoniu nazywają tabaqueros. Opanowują ducha tytoniu i leczą chorobę swoim uderzeniem  tytoniu. Tytoń jest uważany za Planta Maestra, czyli Zakład Nauczycieli. Rośliny te są uważane za najważniejsze duchy ochronne, sojusznicy i przewodnicy po świecie zdrowia i uzdrawiania…

 

Różne plemiona wykorzystują tytoń do przewidywania  pogody.

 

Innymi przykładami jego wykorzystania było zapieczętowanie pokoju z innymi plemionami, zapobieganie piorunom i burzom, komunikowanie się z duchami i, oferowanie im ofiar.

 

Teraz rzecz najważniejsza. Jak wiadomo tytoniem trzeba się zaciągnąć, wprowadzić dym przez usta, ale przez usta także wychodzą podczas uwalniania złe duchy.

Ceremonia Rape.

 

Tradycyjnie, rapé jest podawane z dwoma różnymi rodzajami rur, które są wykonane z bambusa lub kości. Pierwszy rodzaj rury wymaga obecności innej osoby, która będzie mocno napychać zapach do każdego nozdrza partnera, który będzie przyjmować i wdychać rapé. Z tego powodu nazywa się to cieczą, a w Brazylii nazywa się “Tepi”. Drugi typ rury jest aplikatorem samoprzylepnym o nazwie “Kuripe”. Połączenie między jamą ustną, a nosem można łatwo ustalić poprzez kształt litery V rury.
Wydmuchiwanie Tepi polega na kameralnym połączeniu między nadawcą a odbiorcą. Obydwie są ściśle połączone ustami, nosem i oddechem, a obie muszą otworzyć się i pozwolić innym duchom wejść, co pozwala na gojenie się. Często osoba dmuchająca musi być doświadczonym członkiem plemienia, ponieważ wysyła swój zamiar i ducha osobie wdychającej, która zapewnia silny umysł i wyraźny fokus. Dlatego istotą tego rytualnego rozdmuchu nie zależy od siły twojego dmuchania, ale czy możesz dzielić się sobą, a tym samym uprawniając odbiorcę. Te rytmy dmuchające mają wielkie znaczenie w szamańskiej tradycji, która postrzega uzdrawiającą energię oddechu. 

 

To tylko potwierdza nie tylko istnienie ducha tytoniu, ale drogę ich wejścia i wyjścia.

 

W Stanach Zjednoczonych jest nawet marka papierosów pt. “Amerykański Duch” z Indianinem na okładce palącym fajkę.

 

 

Innym aspektem tytoniu są zmodyfikowane papierosy. Wcześniej byl to sam tytoń. Obecnie są to chemikalia.

W Stanach Zjednoczonych przemysł stosuje ponad 600 celowych dodatków chemicznych do mieszanek papierosów. Ponadto w końcowych produktach tytoniu istnieje niezliczona liczba dodatków, które nie są celowo dodawane, ale są po prostu produktem ubocznym procesu uprawy i produkcji.

Należą do nich: różne mikroorganizmy, pestycydy, herbicydy, insektycydy, metale ciężkie , obce materiały takie jak metal, karton, styropian, fragmenty drewna, małe zwierzęta i owady oraz inne elementy, takie jak rozpuszczalniki organiczne i dioksyny.

 

Po rzuceniu nikotyny zazwyczaj się tyje minimum kilka kilogramów. jednak jak dowiadujemy się od co niektórych chrześcijan, którzy porzucili z Bożą pomocą ten nałóg, ową pustkę po tytoniu wypełnił sam Jezus.

 

W wielu miejscach na świecie tytoń stosowany był jako psychodelik wyłączający świadomość, ale co ważne nigdy nie był stosowany w Izraelu.

 

Istotnie, na nabożeństwach uwolnieniowych wypędzane są duchy nikotyny, co tylko potwierdza to co powyżej.

Diabeł przyszedł, żeby ” kraśćzarzynać i niszczy”

Jezus, aby owce Jego  miały życie i to w obfitości.”

 

Jezus zbawia, czyli uwalnia od złych duchów, które nienawidzą ludzi. Jezus kocha ludzi i chce jak największą ilość ludzi uratować.

Jezus – Bóg zbawia.

 

____________________________

 

Prowadzenie bloga jest możliwe dzięki Waszemu wsparciu. Jeśli lubisz odwiedzać mój blog, to podaję link do wsparcia, za które serdecznie  dziękuję:

 

detektywprawdy.pl/2015/10/02/podaje-rachunek-do-darowizn/

 

 

 

 

 

Zaktualizowane: 4 września 2017 - 17:51

7 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Dziękuję za ciekawy artykuł lub, mogłam się dowiedzieć nie tylko o działaniu nikotyny na człowieka, ale też o tym, jak to wygląda w innych kulturach… 🙂

  2. Fajnie macie moi drodzy, ze nie macie tego nałogu 😀 Chwała Panu ! Ja musze się z tym uporać, i z Bogiem uda się to. Jak marihuanę oddalił, to i fajki oddali, musze tylko podjąc pewne kroki, aby i się czegos nauczyć po prostu.

    1. To tak jak u mnie, z marihuany i innych dragów mnie wyleczył Jezus, uwolnił w cudowny sposób. Eh a byłam zniewolona pół życia, az 16 lat, nikt nie potrafił pomóc – rodzina się rozpadała, ja spadałam w bagno, z Jego pomocą jestem wolna od nałogu z szczęśliwą rodziną u boku, a przede wszystkim mąż wybaczył wszystko co złe mu uczyniłam. Chwała Jemu, Jezusowi za Jego dobroć i pomoc ! Fajki z tym nałogiem chodzę jeszcze :/ mała prośba o modlitwę o moje uwolnienie od tego złego. Dziękuję za Was wszystkich, mimo, że się nie udzielam jestem tu każdego dnia i dziś ten wpis jest jakby napisany dla mnie, bo modlę się o me uwolnienie od papierosów już od pół roku, tak sobie myślę, że może w tym potrzebuje wsparcia sióstr i braci, a nie mam żadnych realnych (sami katolicy, oferowane modlitwy przez nich to “pompejki”). Niech Bóg Wam błogosławi.

      1. To ja kochana Sarno jako była palaczka z przyjemnością będę się za Ciebie i Szymka wstawiać.
        Mnie tez nasz cudowny Pan Jezus Chrystus uwolnił z nałogu.Chwała Bogu za Jego dobro!
        Uczepiłam się
        wersetu z Mateusza 11,28,,Pójdźcie do Mnie wszyscy utrudzeni i uginający sie pod ciężarem,a Ja wam dam wytchnienie.Wezcie moje jarzmo i uczcie sie ode Mnie,bo jestem łagodny i pokornego serca,a znajdziecie odpoczynek dla dusz waszych.Albowiem moje jarzmo jest słodkie,a brzemię lekkie.I przyjęłam z wiarą mówiąc,ze tylko Ty Panie możesz mnie uwolnić,ja nie mam siły dłużej walczyć ludzkimi sposobami.
        I stało się jestem kolejny rok wolna,bez żadnych detoksów,odstawien nic.Pokoj i radość do południa paliłam ,a potem przyszedł DŚ i dał mi wolność.
        Chwała Panu Jezusowi!Bo jest dobry i Jego Słowa działają jak powiedział tak się staje.

      2. Sarno poproś twoich znajomych by ci zaprzestali odmawiać nowenny pompejańskie za ciebie. To bardzo niebezpieczna modlitwa wiem z doświadczenia i do dziś pamiętam co się ze mną wyprawiało i w jakie stany emocjonalne wpadałem gdy klepałem tą modlitwę dzień w dzień blee aż nie chce do tego wracać bo już mi sie gorąco robi. Jezus uwolni cię od nałogu nikotynowego nie ma co do tego wątpliwości a ta nowenna może stać temu na przeszkodzie i blokować moment uwolnienia. Mi bardzo pomogło może lepiej rzec przeważyła świadomość o tym iż moje ciało nie jest już moją własnością zostało bowiem drogo wykupione był tutaj na detektywie taki wpis ale to już prawie półtora roku temu właśnie o tym. Po jego przeczytaniu palenie jak ręką odjął. Jestem, wolny od maja 2016 i ty też będziesz przyjmij to za pewnik 🙂

  3. Wczoraj siedzialem z “kolegami”, odnawiam sukcesywnie owy kontakt bo wiem gdze sa i jak to owo ich zycie wyglada, nie wiedza tylko ze modle sie o nich 🙂
    Wlasnie jeden z nich “zapalil sobie szluga” gdzie generalnie poczulem owy zapach a co za tym idzie dalej uswiadomilem dlaczego oni sa tak latwo uzaleznieni, bo to slodka woń, czegos miłego, zachęcającego. Tyle tylko ze to pozory pod ktorymi kryja sie uzaleznienia na wieksza skale, nie wspominajac o niszczeniu ciała, bo jeśli chodzi o palenie tytoniu nie znam osób ktore pala fajke na dzień tylko nawet dochodzi do pakietów: paczka dzień a jak jest alkohol to dwie paczki na wieczów(smutny przykład chlopaka mojej siostry)

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
Polish
Polish
Polish
English
Exit mobile version