W wersji Biblii Poznańskiej wers ten brzmi tak:
“jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach na wnukach i prawnukach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą” Wyjścia 20.
Może na sam pierw wyjaśnijmy sobie jak można nienawidzić Boga? Czy jest to tylko bluźnienie Bogu? Osób, które bezpośrednio bluźnią Bogu jest niewielu. Zatem co to jest?
Odpowiedź leży w dalszej części tego przykazania z księgi Wyjścia.
” A okazuję łaskę do tysiącznego pokolenia tym, którzy mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.”
Tak więc nienawiść do Boga jest nieprzestrzeganiem Jego przykazań. Człowiek nienarodzony na nowo a więc i katolicy są pod zakonem, a to oznacza karę narzuconą z automatu przez Boga. Cudzołożył Twój dziadek? kara będzie na kilka pokoleń. Pradziadek okradał i zabijał ludzi, Ty ponosisz karę.
My wszyscy ponosimy karę za pierwszy grzech Adama i Ewy, Syn Salomona poniósł karę za grzechy ojca.
Często czytam, słucham historie różnych ludzi, gdzie jest pewien wspólny mianownik: ten sam rodzaj nieszczęścia jak na przykład samobójstwa, w trzech pokoleniach. Często jest alkoholizm wielopokoleniowy, rozwody, choroby.
Pamiętajmy, iż są to osoby uważające się za chrześcijan. Po chrzcie katolickim, komunii, bierzmowaniu, wielokrotnych eucharystiach itd.
Kiedy ten łańcuszek zła się kończy? Wszak człowiek nawet niepodążający za Bogiem, ale względnie dobry jest karany za grzechy ojców.
Kończy się on w Chrystusie, kiedy rodzimy się na nowo wyznając swoje grzechy Bogu i przepraszając za wszystkie grzechy swoje i swoich przodków.
Wtedy jesteśmy nowym w oczach Boga stworzeniem:
“”Bo jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem;
stare przeminęło i oto wszystko stało się nowe” (2Kor 5:17)”
Pójście za Jezusem i wyrzeczenie się grzechu jest wymazaniem obciążającego nas “listu dłużnego”.
”(Chrystus) wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam
ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża” (Kol 2:14)
Są jednak przekleństwa dotyczące samych chrześcijan:
“”Bo wszyscy, którzy polegają na uczynkach zakonu, są pod przekleństwem;
napisano bowiem: Przeklęty każdy, kto nie wytrwa w pełnieniu wszystkiego,
co jest napisane w księdze zakonu” (Gal 3:10)”
Jeśli polegasz na uczynkach zakonu, uważasz, że jak świętujesz sobotę, nie jesz mięsa i dlatego czujesz się zbawiony, to jesteś przeklęty jeśli nie wytrwasz w pełnieniu wszystkiego.
Przeklętym tez się jest, jeśli się nie miłuje Boga:
“”Jeśli kto nie miłuje Pana, niech będzie przeklęty! Marana tha.” (1Kor 16:22)”
Teraz powróćmy na chwile do księgi Wyjścia. Bóg powiedział przed przedstawieniem przykazań:
“Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli.”
Dla narodzonych z wody i Ducha jest to podstawa wiary i przypomnienie. Jest to parabola czasów starożytnych. To Bóg wyprowadził Cię ze świata ciemności i niewoli demonów. To jest nasz Bóg. Ten, który nas uratował i przeprowadził przez wodę chrztu. Teraz naszym zadaniem jest już tylko wytrwać w drodze do Ziemi Obiecanej czego wszystkim życzę.
Jeśli miłuje się Boga to żadnym wyrzeczeniem jest przestrzeganie Jego przykazań (łącznie z sobotnim Szabatem), i nie są one traktowane już jako przymus i niewola Prawa, ale jako mała cząstka tego jak możemy Mu podziękować za ogrom wspaniałości jakie dla nas przygotował.
Co do Ziemi obiecanej, to jestem ciekawy jak będziemy wyglądać. Czy będzie to coś w rodzaju ciała jak dziś z tym, że bez chorób, czy raczej życie na Ziemi z ciałem materialnym pomieszanym z nową duchową szatą. Skłaniam się ku drugiej opcji, bo tam będzie coś czego oko nie widziało, ucho nie słyszało, i serce nie zdołało pojąć, a do tego potrzeba czegoś więcej jak zwykłego ciała. Może będziemy mogli latać heh 🙂 Z Bogiem 🙂
O, też mnie to zastanawia 🙂 Brak chorób byłby super opcją 🙂 Latanie zresztą też- może odpadłoby zmartwienie ze spóźnianiem się do szkoły/pracy/gdzieś indziej 😀
Bóg na dzień Piotrze dla Ciebie i wszystkich . Dziś pytałam i prosiłam Boga Ojca czego ode mnie oczekuje aby mi to wskazał. Zaglądam na DP i czytam ten wpis . Czy to może być moja odpowiedź? Czy to ja mogę być osobą która odmieni losy mojej rodziny ? Ja … taki słabiak? A jak Ci wiadomo to kolorowej historii to my nie mamy ( w sensie rodziny ) i jest dużo do zrobienia. Aż mi się wierzyć nie chce bo to takie niesamowite. Ps Dobrze , że już jesteś tzn , że już piszesz . Dziękuję ☺
Kolorowe historie są tylko w wybujałych filmach i serialach, a tylko po to żeby wpędzić nas w depresje, że tak bardzo odstajemy od “przeciętnej normalnej rodziny”.
Światem rządzi szatan i dopóki tu jesteśmy nie będzie kolorowo.
Nie jestes słabiak.Bo jestes tu znami
Nie obrażaj mojej siostry. Moi bracia i siostry to wojownicy mocni w Chrystusie 🙂
26) Przypatrzcie się zatem sobie, bracia, kim jesteście według powołania waszego, że niewielu jest między wami mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu wysokiego rodu, (27) ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne, (28) i to, co jest niskiego rodu u świata i co wzgardzone, wybrał Bóg, w ogóle to, co jest niczym, aby to, co jest czymś, unicestwić, (29) aby żaden człowiek nie chełpił się przed obliczem Bożym.
Gedeon też mówił Bogu że ten się pomylił, bo Gedeon był najmłodszym synem swego ojca, Jego ród był mało znaczny, a on sam uważał się za tchórza.
Uwlaczaja naszemu Bogu Ojcu stwierdzeniami, iz jest okrutny i podly, a czasem posuwaja sie do insynuacji, iz jest zlym, zadnym krwi gadem-jaszczurem (!…). Maja rojenia ( bajdurza ) o jakims jego “dobrym, emanujacym miloscia” przeciwniku…
oskarżają Boga o sadyzm, używając prawa tegoż Boga i to tylko wybranych punktów..o ironio..
Rzeczywiscie cos w tym jest, z medycznego pkt widzenia, jak rozmwialem z pacjentami w szpitalu na odzieale zamknietym ,psychiatrii po probach samobojczych czesto powtarza sie podobny schemat, ze w rodzinie np powiesil sie ojciec. Czesto tez depresja w rodzinnie sie powtarza jak i inne choroby psyvhiczne np schizofrenia( choc ja ze schzofrenia sie troche kloce) ludzie tam maja glosy imperatywne(rozkazujace) ktore mowia co ma robic choremu. Ksiazki oczywiscie nie pisza o czyms takim jak opetanie, ja uwazam ze w pewnych ciezkich przypadkach to sa podszepty demoniczne. Czesto ludzie choroby psychiczne generuja sobie poprzez nadmierne spozywanie alohklu, marihuany, innych narkotykow, a najczesciej poprostu sobie nie radza z zyciem i odbieraja sobie je. Choc tez nie mozemy brac wszystkiego ze jest opetaniem. Mozg jak inny organ moze poprostu zachorowac (np zapalenie opon mozgowo rdzeniowych, uraz, mozgu, ropien etx) wiec ludzie tez sie wtedy inaczej zahmchowuja. Ale rzeczywiscie mozna powiedziec ze nieszczescia chodza parami( akurat tu zdarzaja sie w rodzinach). Takie przemyslenia oparte na doswiadczeniu i tego co zaobserwowalem.
P.S. ciesze sie Piotrek ze znowu nadajesz po weekendowej przerwie 🙂 Niech Ci Bog blogoslawi 🙂
Dziekuję Arku i Tobie również niechaj nasz Ojciec Niebieski Błogosławi 😉
Brzmi ciekawie 🙂 na jakim oddziale pracujesz, Arku? 🙂
To własnie klątwa pokoleniowa była głównym powodem zabijania Kananejczyków razem z ich potomstwem. Jako skażona krew mogli siać później zamęt w późniejszym królestwie Dawida, ponieważ do zepsutej krwi diabeł rości sobie prawo. Jeśli ktoś od dziecka został poświęcony obcym bóstwom a Zbawiciela na ziemi jeszcze nie było więc wiadome jest, że trzeba było usunąć zepsutą i zakażoną przez demony krew.
Dzisiaj mamy Jezusa Chrystusa więc jeśli wierzymy i chodzimy w Chrystusie to nic nam nie grozi.
Bóg jest Święty i nie może sobie pozwolić na przebywanie w grzechu. Jeśli przychodzimy do Niego oparci o Prawo a nie spełniliśmy go w 100% to giniemy. Jeśli zaś przychodzimy obmywszy swe winy w krwi Jezusa to nie zginiemy w obliczu Boga bo zostaliśmy oczyszczeni.
Ostatnio się nad tym zastanawiałam a tu notka na blogu 🙂 za którą dziękuję w Imieniu Pana Jezusa Chrystusa. Myślałam ostatnio o mojej rodzinie, o tych wszystkich złych rzeczach które się wydarzyły i zastanawiałam się co takiego się stało że jest tyle zła w tej rodzinie. W ogóle, przyznam, że dzięki Bogu przestałam myśleć źle o moim tacie. Kiedyś miałam do niego ogromny żal za to jak się zachowuje, ale Bóg sprawił, że zaczęłam patrzeć na niego inaczej i powiedziałam tacie że go kocham i się nie gniewam i ze chcę mu pomóc. Jest między nami lepiej. Oczywiście zły działa poprzez niego, ostatnio padło coś w stylu, że jestem dziwna z powodu czytania Biblii. Spytałam czy jest z siebie zadowolony ze to powiedział i żeby się wstydził, ale po chwili stwierdziłam, że powinnam to zrobić trochę inaczej, więc dałam mu buzi w policzek a on totalnie zmiękł i się uspokoił. 🙂 Zło dobrem zwyciężaj, sprawdza się! Chwała Bogu. ♡
I cieszę się z powrotu po krótkiej przerwie 🙂
Tylko Bóg może generować tyle dobra nawet w sytuacjach w których logicznie rzecz biorąc człowiek powinien odpowiedzieć złem.
Kolejny dowód na to, że On istnieje 🙂
Justyno, to tak jak w mojej rodzinie, w której bardzo dużo złych rzeczy się stało. Teraz wiem że nad nią ciążyło przekleństwo pokoleniowe. Też miałam problem z moim tatą i jego drugą żoną, bo moja mama zmarła dawno temu. Pan Bóg przemienia moje patrzenie na tatę i jego żonę. To nie jest łatwe ale z Bogiem wykonalne?
Prz 24, 1-22 Nie zazdrosc zlym ludziom, nie pragnij ich towarzystwa, hdyz serce ich rozmysla tylko o gwalcie ( przemocy- moj przypisek ), a ich wargi wypowiadaja [tylko] zlo. Madroscia zbuduje sie dom, roztropnoscia sie go umocni, przez zapobiegliwosc napelnia sie komory wszelkim dobrem kosztownym i pieknym. Czlowiek madry jest wiecej wart niz mocny, a maz rozumny wiecej niz silny, bo przez madre zarzadzenia prowadzisz walke, a zwyciestwo zalezy od wielkiej liczby doradcow. Madrosc jest dla glupiego zbyt wzniosla, w bramie nie otworzy on ust swoich. Kto mysli o czynieniu zla, tego nazywa sie macicielem. Zamysl glupiego jest grzechem, a szyderca budzi odraze wsrod ludzi. Jesli.okazujeszsie slabym w dniu ucisku, twoja sila jest tylko niemoca. Wybawiaj tych, ktorych prowadza na smierc, tych ktorych wioda na zatracenie, nie odstepuj. Jezeli mowisz: “On nic nie wie!”, czyz myslisz,
ze ten, ktory przenika serce, nie posiada rozeznania, ze nic nie wie ten, ktory strzeze twojej duszy? On zaplaci czlowiekowi wedlug jego uczynkow. Jedz miod, synu moj, bo dobry jest. Plaster miodu slodki jest dla podniebienia.Wiedz, ze taka jest madrosc dla twojej duszy. Jeslis ja znalazl, masz [szczesliwa] przyszlosc i nadzieja twoja nie bedzie zawiedziona. Nie czychaj zuchwale na dom sprawiedliwego,nie burz miejsca jego odpoczynku; bo siedem razy upada sprawiedliwy, lecz zawsze powstaje, ale bezbozni grzezna w przeciwnosciach. Nie raduj sie z upadku wroga, z potkniecia jego niech sie nie weseli serce twoje, aby Pan, dojrzawszy to, nie mial ci za zle i nie odwrocil gniewu od twego [ wroga]. Nie unos sie na bezecnych ludzi i nie zapalaj sie zazdroscia przeciwko bezboznym! Nie ma bowiem przyszlosci dla niecnego, zgasnie tez pochodnia bezboznych. Synu moj, Pana sie boj i krola, nie powstawaj przeciwko zadnemu z nich., gdyz nagle zesla kleske; a ktoz przewidzi, jaki upadek [ moga spowodowac] jeden i drugi?
Dobrze ujętę Piotrze,zgadZam się w 100%
To się zgadza. U mnie w rodzinie na przykład powtarza się depresja.
Na ten świat straszny splunąć nawet nie warto i lepiej, żeby się zapadł i nic nie było, niżby trwał.
Ja przeklinam dzień, gdy tu się pojawiłem i gra mną GRA, która mnie nic nie obchodzi. Lepiej mi było tam skąd przyszedłem niż tutaj. Olewam obietnice, nagrody, strachy i kary. Dynda mi on, po wieczność.
Lepiej potomków nie płodzić i wszelki swój ślad tutaj usunąć.
Amen