Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Co robić, a czego nie robić. Twitter na 13.01.2017

Dziś jeden z czytelników zapytał mnie czy iść na studniówkę, bo przecież nie da się nikogo tam ewangelizować.

Prezentuję moją odpowiedź będącą również odpowiedzią na wszelkie inne pytania dotyczące, co wypada a co nie wypada.

 

 

Nie ma czegoś takiego jakby jak zakaz pójścia na studniówkę, ale…. jeśli się narodziłeś na prawdę, to Duch Święty Ci sam powie, poczujesz że źle będziesz się tam bawił.
Tu nie chodzi o zakazy.
Tu chodzi o prowadzenie. Głos Boży.
Ja kilka lat temu poszedłem na dyskotekę i fatalnie się czułem. Nie dlatego, że coś zawiniłem, ale dlatego, że nie czułem tej atmosfery. Duch Święty podpowiadał mi, że to nie dla mnie, że ja już się tam nie nadaje.

Musicie sami wybrać. Jedni byli teraz na Sylwestra a inni nie. Nikogo nie będę piętnował. Każdy jest na innym poziomie prowadzenia, poznania. Ja nie byłem ponieważ to nie mój świat, a jeśli jest to kogoś świat to oznacza, że jeszcze raczkuje.

Kiedyś wspominałem, że jeden z kościołów zabrał swe owieczki do teatru  na zabarwiony erotycznie spektakl. Czy tak kieruje DS?…

 

“Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść”

 

Jeśli ktoś naprawdę wierzy to Duch Święty nigdy nie zaprowadzi go do miejsc bezbożnych. Tu nie jest ważne rygorystyczne przestrzeganie Prawa, tu chodzi o miłość do Boga, która obfituje przestrzeganiem Prawa, a nieprzestrzeganie Prawa prowadzi do Boga.

Jeśli samodzielnie będziesz czytał/a Biblię i prosił/a o mądrość, to prędzej czy później Duch Święty Cie odpowiednio pokieruje.

 

 

Zaktualizowane: 14 stycznia 2017 - 09:43

17 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Mam pytanie. Jak ewangelizowac ludzi wszelakiej ( nie udawanej ) pracy? Oni chca rzeczy duchowych prostych, a nawet dosadnych ( nie mylic z wulgarnymi ) i zrozumialych ( ale nie prostackich ), a nie skomplikowanych ( nazbyt wysmakowanych/subtelnych/wysublimowanych ) i trudnych w odbiorze ( przeintelektualizowanych ).

    1. Detmold, a Ty potrafisz w ogóle mówić prostym językiem? 😀

  2. Dziękuję za zamieszczenie tego mądrego materiału 🙂

  3. do detmolda 😉 przez głupie zwiastowanie 🙂 – tak masz w słowie Bożym napisane. Tak Ewangelizuj 🙂

    Co do studniówki – dyskoteki czy innej imprezy – słuchaj głosu DŚ – jeżeli usłyszysz że masz iść – idź. Jeżeli nie masz takiej relacji z DŚ – lepiej nie iść. Po prostu jak DŚ posyła człowieka w takie czy inne miejsce – nie ma co dyskutować czy zastanawiać się – czy warto. Zawsze jest w tym jakiś Boży cel. Hipotetycznych sytuacji w których Bóg potrzebuje swoich ludzi np na dyskotece – mogę wymyślić wiele – więc informacja w stylu “definitywny zakaz” nie zawsze jest informacją dobrą.

    Oczywiście czym innym jest okazjonalne pójście na taką “uroczystość” a czym innym chodzenie co tydzień na imprezy. Tu jak napisał Admin – jeżeli imprezy to jest czyjś świat – to określenie “raczkujący w wierze” w stosunku do takiej osoby jest i tak poparte dużą dawką optymizmu.

    Admin napisał “Jeśli ktoś naprawdę wierzy to Duch Święty nigdy nie zaprowadzi go do miejsc bezbożnych” hmm – skąd ta pewność? Wg mojego zrozumienia – nie ważne jest miejsce a człowiek – jeżeli na dyskotece będzie dusza do uratowania – czy Bóg nie pośle tam wierzącego? No chyba że założymy że tam nie ma takich – co też raczej mija się z prawdą. Jeżeli głosić Dobrą Nowinę mieli byśmy tylko w miejscach pobożnych – a bezbożne omijać – jaka by to była Ewangelia? Sam Jezus naucza że nie zdrowi potrzebują lekarza a chorzy. Znam przykłady ludzi nawróconych – którzy nie trzeźwieli w swoim życiu – więc głoszono im Ewangelię w ich “melinach” jak byli narąbani tak – że ledwo mówili – i DŚ działał – przemieniał tych ludzi. Więc nie ma co stawiać sprawy w takim świetle że “tam nie da się nikogo ewangelizować”. Bo jak DŚ prowadzi to miejsce raczej nie ma znaczenia.

    1. “Admin napisał „Jeśli ktoś naprawdę wierzy to Duch Święty nigdy nie zaprowadzi go do miejsc bezbożnych” hmm – skąd ta pewność? Wg mojego zrozumienia – nie ważne jest miejsce a człowiek – jeżeli na dyskotece będzie dusza do uratowania – czy Bóg nie pośle tam wierzącego?”

      Racja może nie scprecyzowałem. Może być tak, ale nie w sensie samej przyjemności o to mic hodzilo. We wstepie zaznaczyłem:

      ” jeśli się narodziłeś na prawdę, to Duch Święty Ci sam powie, poczujesz że źle będziesz się tam bawił.
      Tu nie chodzi o zakazy.
      Tu chodzi o prowadzenie. Głos Boży.”

      Dziekuje za dookreślenie.

  4. Ja z moim mezem prowadzimy raczej samotne zycie, wolimy jakos swoje towarzystwo niz spotykac sie z ludzmi na sobotnich imprezkach i konczy sie to jak sie konczy, kac na drugi dzien, ale kilka miesiecy temu bylam w polsce u rodziny i tak jak zawsze impreza kazdego wieczoru do tego alkohol, i ja tak siedziala patrzylam i czulam sie jak “stara dewota” ktorą nie cieszą juz takie imprezy wogole, jedynie co chcialam to rozmawiac o Bogu, ale nikogo to nie interesowalo, jedynie male pstryczki, żarciki w moja strone ze przeszlam na inna wiare.

    1. Trywialne w brzmieniu, ale o głębokim znaczeniu:
      “Kto się z kim zadaje, takim się staje” 🙂

  5. Naszej wspolnocie nasi zwolennicy i ludzie sympatyzujacy z nami badz “zyczliwie neutralni” czasem “zarzucaja”, iz nie dajemy gotowych recept na bolaczki, podczas gdy sa to tylko pierdolowate skutki zaniedban we czci oddawanej Bogu oraz przeroznych balwochwalstw i innych plugawych czynow. Przyczyna sa natomiast zdecydowanie bardziej zlozone problemy natury duchowej-obecny status polskiego zgromadzenia w niebiosach-Krolestwie Jezusa Chrystusa wywolany w/w rzeczami…

    1. Polacy kochaja “duchowe disco polo” czyli rzymski katolicyzm… Tresci “pornograficzne” ( bez zadnej glebszej metafizyki ) latwo przyswajalne, ale w gruncie rzeczy bezwartosciowe.

      1. “Duchowe dico polo czyli rzymski katolicyzm” 😀
        Dobre 😉

  6. Polacy ( z kraju jak i zza granicy ) sie dziwia dlaczego u nas panuje taka drozyzna i ogolnie sie tak licho zwyklym ludziom zyje. Tu nie ma zadnych powodow do zdziwienia. Po prostu holubieni i co gorsza wybierani przez rodakow socjalisci roznej masci, by opedzic wygorowane zadania i apatety swojego elektoratu ( ktory samemu nie kwapi sie za bardzo do wytezonej pracy by sam je zaspokoic ), zaciagaja na potege u roznych lichwiarzy dlugi, drukuje bez opamietania pieniadze oraz drenuja bez zadnych skrupolow moralnych kieszenie tworczych i aktywnych jednostek. Nie bagatelna jest tez usypiajaca rola rzymskich doktryn slawiacych nierobstwo, lekkomyslnosc i rozrzutnosc…

  7. Ludzie ( zwiedzeni, choc normalni duchowo ) nam zarzucaja, iz tylko i wylacznie wywolujemy zgorszenie i siejemy zamet w ich “spokojnym i uporzadkowanym” zyciu. Zbawienie jednakze nie jest obligatoryjne-dla wszystkich, a dla wybranych. Kazdy ma szanse ( oprocz plemienia zmijowego ), ale nie kazdy z niej korzysta i ja wykorzystuje.

  8. Ludzie na starosc nie robia sie jadowici. Nie. Po prostu niektorym nie chce sie juz udawac kogos innego niz sa w rzeczywistosci i im spadaja maski. To tak na marginesie.

  9. Psalmy od 113 do 118 nazwane są “psalmami hallelujah”…

    Czy możemy sobie spiewać np.
    https://www.youtube.com/watch?v=LRP8d7hhpoQ

    Pentatonix (???)

    112 040 170 odsłon na youtubie…

    ???

    1. Mam bardzo mieszane uczucia. Pomijam fakt świetnego wykonania. Jednak mimo wszystko przeszkadza mi to, co sami wykonawcy sobą reprezentują. Odmienne orientacje i te sprawy. Jakoś mi się to wszystko nie podoba. Ładna forma, ale wnętrze..

  10. Wedlug ideologii propagowanej przez lucyferian jaka jest postmodernizm, zycie jest obledem, ktory niczemu nie sluzy. Robia to tak w celu odebrania ludziom wszelakiej nadziei na zycie wieczne i zbawienie, ktora daje Jezus Chrystus, aby zatracic w jeziorze siarki i nieugaszonego ognia, jak najwieksza ilosc ludzi ( plemie zmijowe i tak na to zadnych szans nie ma, na bycie z Bogiem ).

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
Polish
Polish
Polish
English
Exit mobile version