Prawda w czasach ostatecznych. Chrześcijanie biblijni.

Chrześcijanie biblijni. Prawda dla NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA "Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli"

Ja natomiast chcę jedynie chlubić się krzyżem naszego Pana, Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się dla mnie ukrzyżowany, a ja dla świata.

“Ja natomiast chcę jedynie chlubić się krzyżem naszego Pana, Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się dla mnie ukrzyżowany, a ja dla świata.” Galacjan 6

 

 

Wczoraj w komentarzach była rozmowa o krzyżu. Zwróciłem uwagę niejakiemu Robinowi, na posługiwanie się krzyżem przez przestępców jakimi byli Krzyżacy. Krzyż za czasów Jezusa nie był czymś nowym. Bogini Astarte/Afrodyta miała krzyż na czole:

 

afrodytakrzyz

 

Tak więc jest możliwe, że krzyż Afrodyty będzie znakiem bestii, choć póki co obstawiam na heksagram, czyli opisywaną przez Dzieje Apostolskie gwiazdę Remfana. Zresztą krzyż był typowy dla Tammuza:

Tammuz i historia krzyża

 

Paweł chce się chwalić krzyżem naszego Pana Jezusa Chrystusa, ale nie jak świat kupując sobie na targu, w dewocjonaliach, odpuście czy sklepie jubilerskim, ale chlubiąc się duchowo. Pamiętajmy o dwóch znakach na czole w apokalipsie. Jeden będzie literalny od bestii, a drugi duchowy od Boga, bo to co cielesne umiera w nas.

Szatan chce ziemskiego ukłonu, Bóg powiada:

 

Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest duchem: potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie». Jana 4.

 

Bóg jest Duchem! Co więc nam potrzeba? Czcić Boga w Duchu i prawdzie. Nie afiszując się medalikiem i rybami z tyłu samochodu, ale w Duchu rodząc owoce Ducha. Po owocach ich poznacie. Złe drzewo daje złe owoce, dobre drzewo daje dobre owoce.

Świat stał się dla nas ukrzyżowany, nie istnieje, stąd ankieta obok: dyskoteka satanistyczna dla nas nie istnieje. Święta Sol Invictus (Bożego Narodzenia – Mitry) nie istnieją. Katolicki Sylwester nie istnieje. Ukrzyżowaliśmy to wszystko. Jeśli mamy czcić w Duchu i prawdzie to prawdą jest to, że Sylwester jest pogańskim obyczajem, który zapoczątkował kościół Rzymu.

Świat się obywa bez nas i my bez świata. Jak on mną pogardza, tak ja pogardzam światem. Przecież Paweł również pisał, że jesteśmy śmieciami tego świata. Ludzie ze świata mają nas za nic, ale nam nie zależy na splendorze tego świata i na tym że świat nas nienawidzi, jeśli podobamy się Najwyższemu. Czyż nie wiecie, że kto jest przyjacielem świata ten jest nieprzyjacielem Boga?

Gro kościołów protestanckich jest nieprzyjaciółmi Boga.

Teraz mamy szał zakupoholizmu. Ok, niech szaleją, nas to nie interesuje. To jest prawdziwa wolność. Wolność od satano-tradycji. Umieszczałem niedawno ten mem:

 

Świat udaje wiarę w Jezusa, który jest wielce drażliwym tematem podczas spotkań rodzinnych. To jest sukces szatana. Najważniejszy jest on podczas tych świąt:

 

 

Prezenty nie są od Boga, ale od “gwiazdki”

Na szczycie choinki – symbol próżności byłego Lucyfera – pięcioramienna gwiazdka pierwszego na świecie transseksualisty:

 

 

Swoją drogą czytałem bodajże w książce Howarda Pitmana o wyglądzie demona seksu. Ponoć jest on najobrzydliwszym z demonów wbrew odczuwanej przez seksoholika przyjemności.

Po przebudzeniu, jedną z pierwszych przemian mej osoby była zmiana postrzegania miłości, z cielesnej na duchową.

Moim ulubionym cytatem spoza Biblii jest ten oto:

“Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze nie jest widoczne dla oczu”.

 

Miłość odczuwam w domu i odczuwam na zjazdach i w tym jak Bóg mi błogosławi, jaki jest cierpliwy wobec mnie krnąbrnego dzieciaka Bożego.

Niech sobie świat szaleje, my jesteśmy ukrzyżowani dla świata. W domu Ojca czeka na nas już wiele mieszkań. Tam nie ma chorób, mściwości, śmierci, pogardy, szczepionek, polityki.

Świat nie może nam nic zaoferować. My jesteśmy tutaj tylko pielgrzymami, gośćmi, turystami mającymi nieść światło w ciemności. Jeśli robisz to co świat to jesteś ze świata.

 

Dzisiaj trochę mieszanie, rozważanie z symboliką, ale to wszystko ma związek. Taka sytuacja….

 

24 komentarze

Dodaj komentarz
  1. Jesteśmy Obywatelami Królestwa Bożego:)

    Z każdym dniem jesteśmy bliżej raju:)

  2. Pamiętam jeszcze jak cały grudzień latałam po sklepach…a to prezenciki, a to świąteczny obrusik na stół i tylko nerwy, nerwy…wymyślanie co tu komu kupić, potem rundy po sklepach…teraz już będzie mój drugi grudzień od nawrócenia, i zamiast tego szaleństwa… tylko Bóg we mnie, pokój 🙂 To jest piękna sprawa, odwrócić się od świata i zostać wynagrodzonym pokojem w sercu i myślach od Pana 🙂

    1. paradoksalnie okolo 20 dni przed świetami, ludziom puszczają nerwy w związku z owymi świętami. Niby mają byc święta Boga, mamy pokazywać milośc, ale kierowcy wiedzą jak zareagowac na ulicy, w galerii w nerwach, przed świętami jest wiele wypominania, kłótni, aby fałszywie TYLKO w ten JEDEN dzień, być miłym….
      Szatam ma swoje święt. Świeto hipokryzji.

      1. Macie racje,
        nasz Pan przynosi nam spokój. Czuję to pierwszy raz w życiu, brak presji, gonitwy, prawda wyzwala.
        To niezwykłe, że nigdy wcześniej nie dostrzegałam banału tego pseudo-święta, żyłam pozorami.
        Teraz jest mi tak lekko 🙂
        Chwała Panu!

        1. Chwała Bogu w imię Jezusa Chrystusa za przemianę Twej osoby Ani.

        2. Ani to wspaniale 🙂 Chwała Bogu za lekkość w Twoim sercu i umyśle. Najlepsze jest to, że ten pokój jest nieprzemijający 🙂

      2. Tak to wygląda. Ja natomiast odkąd jestem dorosły, a więc od kilkunastu lat mimo nie znania Boga tak naprawdę, miałem względnie gdzieś…sprzątanie, prezenty, to szaleństwo…i za to dziękuję Bogu oraz …mojemu tacie :). Choć teraz spokój i dystans jest o wiele większy to już od dawna byłem (nie w pełni) uwolniony w dużej mierze od tego szaleństwa świątecznego…

    2. Genialny, bardzo ciekawy i wartościowy artykuł!
      Komentarze również 🙂
      Zresztą wszystko co prowadzi sam Bóg 😉 a to się czuje.

    3. Dla mnie to będzie pierwszy grudzień od nawrócenia i chrztu….i czuje się już na.ten moment cudownie, bez tego wszystkiego!!Czuje tak jak Ty spokój, radość i szczęście!

  3. U mnie kilka lat przed nowo narodzeniem przestałam obchodzić święta choinkowe.Paradoksalnie wtedy uważałam,że jak mam świecić święta,kiedy nie należę do żadnej organizacji religijnej i bardzo dużo mi rzeczy nie pasowało w tych świętach.Nie chciałam być pozorantką i robić jak wszyscy.
    Dzięki Bogu,że już wtedy nade mną pracował,tylko ja nie zdawałam sobie z tego sprawy.
    Dzięki za artykuł w imieniu Pana Jezusa Chrystusa.
    A to,że dzisiaj mamy w artykuliku lekkie pomieszanie to dobrze,bo to wszystko łączy się jedno z drugim.
    I czym prędzej zdamy sobie sprawę z tego,ze wszystko musimy oddać w ręce Pana.Tym szybciej nastąpi nasze uwolnienie,przemiana naszego życia na takie jakie chce nasz Bóg.
    Pięknie to napisałeś,że jesteśmy tylko przechodniami,turystami. Z każdym dniem przybliżamy się do domu naszego kochanego Ojca.Niech Wasz wszystkich Bóg błogosławi❤

    1. Turystami z kompasem jakim jest biblia, nawigacją jaka jest Duch Świety. Nie duch tego świata (szatana), ale Duch Boga.
      Do wyboru mamy dwie nawigacje: Boga albo szatana.
      Dokąd one prowadzą to my juz wiemy…

      ooo i wyszedł mi pomysł na mem….

  4. Piotrze,
    swoją drogą chciałam Ci bardzo podziękować, za wspaniałą książkę.
    Zaiste, pomagał w jej pisaniu Pan, to się wyczuwa.
    Cudownie się ją czyta… nawet teraz w pracy. Nie mogę przestać 🙂

    1. bardzo się cieszę, że Jezus Cię dotyka.

  5. Jak sie zachować gdy ksiadz chodzi po koledzie?W Bloku to pol biedy bo jest sie bardziej anonimowym.A co z tymi co maja małe parafie?Znam osobiscie naszego Proboszcza i jest z niego naprawde dobry człowiek,przynajmniej takim zawsze mi sie wydawał.jak bylismy mali organizował dla nas wyjazdy (kolonie) itp.chcem byc wporzadku jako człowiek w obec drugiego człowieka i nie chce go urazic.Nie chce by tez pomyslał ze odwrocilem sie od Boga a zapewne pierwsze co by pomyslał to własnie to.Poprostu głosno mysle.Nie jestem typem człowieka który ma smiałosc mocno narzucac swoje polady co do wiary.Raczej głupi pomysł wchodzic w polemike z ksiedzem co do wyznania,wiary i to jaki mam stosunek do Boga.troche to dziwne.Poradzcie cos

    1. Możesz w miłości powiedziec mu, że kochasz Boga jeszcze bardziej niż kiedykolwiek, ale dowiedziawszy się o pogańskim źródle tych świąt nie chcesz Bogu się narażać. Poczytaj o Sol Invictus żeby móc polemizować.

    2. W zeszłym roku jesienią miałem kilka rozmów/polemik na temat wiary z kilkoma księżmi. Myślę, że to nie taki zły pomysł :)…ale zależy od charakteru naszego też wiele, jak sobie radzimy w takich sytuacjach. Ja w każdym razie nie żałuję, a ksiądz od którego odbierałem papier potwierdzający moją formalną apostazję…powiedział,że…dobrze robię…te słowa utkwiły mi w pamięci. Wiara, przekonanie z całego serca i do boju ;)choćby w jaskini lwa (zła)!

      1. “powiedział,że…dobrze robię…” o kurcze… No to dobrze że jeszcze dołożyłeś cegiełkę do jego wątpliwości.

        1. Jestem w szoku… 😮 Może i ten ksiądz zmieni się pod wpływem tej decyzji? Ciekawie by było…

          1. Powiedzial, że widocznie Pan Bóg taką drogę dla mnie wybrał. To plus, że w ogóle widział coś poza katolicyzmem ( z jego perspektywy) jako droga do Boga. Myślę, że jest troche księży, którzy mają wątpliwości. Ci którzy boja sie bardziej Pana Boga wychodzą z katolicyzmu, a Ci którzy boja sie bardziej ludzi niż Boga zostają. Dla równowagi inny powiedział mi, że odłączam sie od wspólnoty duchowej :p jakby to, ze od ponad 15 lat nie uczestniczyłem w życiu kościoła nie miało znaczenia, tylko formalność była ważna. W sumie tak jest w tej instytucji, pozory są ważniejsze ponad intencje!

    3. Przyjąć możesz, zamiast koperty z gotówką możesz dać w kopercie potwierdzenie przelewu gotówki na organizację charytatywną.
      Uświadomić mu, że znalazłeś drogę do Boga przez Biblię nie będzie trudno, wystarczy prześledzić cytaty o tym, że ofiara Jezusa jest pełna i wystarczająca i że Bóg nie mieszka w budynkach zbudowanych ręką ludzką i nie odbiera posługi z rąk ludzkich.
      Myślę, że ksiądz długo nie zabawi bo nie będzie wiedział jak się odnieść do słów Biblii 🙂

  6. Historia sie dzieje w latach 80. W pewnej szkole dyrektor postanawia sciagnac krzyz wiszacy na scianie. Jego podwladni tj. nauczyciele mu w tym pomagaja, ustawiajac piramide ( dziwne nieprawdaz? ) z krzesel. Podczas wykonywania tejze operacji dostaje rozleglego zawalu. Wniosek bylby oczywisty ( akt swietokradczy ) gdyby nie zapis biblijny o zakazie danym przez Boga, azeby nie czcic go poprzez ziemskie przedmioty. Czyli diabel go dla zmylki wykonczyl.

    1. Nie. Wykończył go siedzący tryb życia i brak ruchu…

      1. a może nawet i papierosy czy alkohol, jeśli za bardzo je “lubił”… :/

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Detektyw Prawdy, Dobra Nowina i Apokalipsa © 2015 Frontier Theme
Polish
Polish
Polish
English
Exit mobile version