” Burzy swój dom ten, kto jest przekupny; lecz kto nienawidzi łapówek, będzie żył.” Prz 15
Ile to osób będzie sobie składało 24 grudnia życzenia, które brały i dawały w tym roku łapówki, tak jakby Bóg tego nie widział.
Myślę, że jedną z różnić między ludźmi narodzonymi na nowo a poganami jest sumienie. Jak wiemy chrzest jest prośbą o dobre sumienie. Poganin kieruje się cielesnością, a więc dopóki ktoś nie widzi, to grzeszy. Kradnie, bo nie został przyłapany, cudzołoży bo nikt nie widział. Oczernia bo nie wie, że to grzech i nie ujdzie zakonowi grzechu i śmierci. Poganie podlegają zakonowi grzechu i śmierci. Stąd tyle nieszczęść i pytań: “dlaczego ja, “jak się to stało”.
Łapówki są jak każdy inny grzech w ukryciu. Jednakże osoby żyjące z łapówek zburzą w ten sposób swój dom, a to oznacza, że nieszczęście spadnie na rodzinę.
Prawo obowiązuje, a jak nie wierzysz to próbuj grzeszyć, a otrzymasz w odpowiednim czasie “wynagrodzenie”.
Kochani,
a co w sytuacji, gdy wiem, że ktoś kradnie, ktoś bliski? Zadręcza mnie ta myśl, od bardzo długiego czasu, tym bardziej, że ta kradzież ma również wpływ na mnie…
Sprawa jest dość skomplikowana.
Mam wrażenie, że DŚ przypomina mi o tym cały czas, czuję się jak w potrzasku…
Schowaj mu coś, a kiedy powie że ktoś mu coś ukradł oddaj i powiedz “widzisz, tak właśnie czuje się osoba którą się okrada” 🙂
Lub szczera rozmowa. Ludzie kojarzą kradzież z zaradnością i myślą że jeśli przyniosą do domu więcej pieniążków to rodzina, bliscy się cieszą. Zmienili by pewnie podejście gdyby wiedzieli, że rodzina lub bliscy byli by bardziej zadowoleni z uczciwości, nawet kosztem niższego poziomu życia. A jak mają o tym wiedzieć, skoro nikt ich nie poinformuje 😉
W zwykłej rozmowie daj do zrozumienia, że imponują ci ludzie uczciwi, a nie ci którzy za wszelką cenę chcą zdobyć rzeczy materialne. Może Bóg zechce, aby po takiej informacji ktoś przemyślał swoje zachowanie 🙂
@Ani
Warto pamiętać, że pojęcie “kradzieży” jest znacznie szersze niż zwykłe przywłaszczenie cudzego mienia. Okradać może np. pracodawca, który wykorzystuje pracownika, okradać może pracownik, który leni się i udaje, że pracuje, okradać można słowem, np. źle mówiąc o kimś okradamy z dobrego imienia itp..
Wczoraj miałam poważną rozmowę. Powiedziałam, że nie mogę się na to godzić. Zrozumiano mnie, ale wątpię, by ta osoba przestała to robić…
Jest to bardzo patowa sytuacja.
Piotr, czyli kamień, nie skała – trafiłeś w sedno, jest dokładnie tak jak to zobrazowałeś.
Ja myślę, że ta osoba wczoraj przeżyła szok, bo jej się właśnie wydaje, że to co robi – jej się należy. Jak dla mnie kradzież czyjegoś mienia, to kradzież, nawet pomimo tego, że ten którego się okrada również kradnie… I takie właśnie mamy dzisiaj czasy Kochani.
Będę się modlić o tę osobę, może w końcu przejrzy na oczy…
Zrób to co Ci DS podpowiada 🙂
Czlowiek w pelni swiadomie wybierajacy sluzbe zlemu urodzil sie juz przeklety przez Boga.
Detmold, czyli głosisz kalwińską predestynację?
Zwiedziony blizni zwyczajny duchowo ma wybor, a plemie zmijowe juz nie ma.
Problem zaczyna sie dopiero wtedy, gdy mamy takiego wezowego gada/-y w rodzinie. Dzieja sie wtedy rozne anormalne cyrki.
niech ktoś wreszcie to powie,że biegnąc wciąż się cofamy,zbieramy żniwo swojej pracy a jednak nic nie mamy…niech ktoś stopi ten lód,który uśmierca dusze,niech ktoś zatrzyma czas bo odpocząć muszę…..
Trochę w innym temacie.
Bergoglio zwany Franciszkiem odkrywa nową ewangelię:
http://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,5120,franciszek-najdoskonalsza-owca-zagubiona-jest-judasz.html
oj, co on tam znów wymyślił… :/
“Odkrywa nową ewangelię…”- przypomniała mi się historyjka, gdzie pewien uczeń (nie ja!) oddał sprawdzian z matematyki, nie rozwiązując dobrze chyba żadnego zadania i pani oddając sprawdzian się go pyta: “Iksiński, ty wymyśliłeś nową matematykę czy jak?” 😀
to takie tylko skojarzenie…