“Nie odchodź od żony mądrej i dobrej, albowiem miłość jej cenniejsza niż złoto” Syr 7
Z cytatu powyższego wynika, że Syrach brał pod uwagę rozwody. Zapewne nie było to na takim porządku dziennym jak obecnie, ale nie były to sporadyczne przypadki skoro o tym pisał.
Żeby ten cytat zrozumieć lepiej, warto go odwrócić. Kiedy to zrobimy będzie brzmiało to tak:
Odejdź od żony głupiej i złej, albowiem nie doświadczysz od niej miłości.
Nie namawiam nikogo do rozwodu, ale chcę pokazać pewną zależność i wartości, które powinien docenić mąż chrześcijanin w chrześcijance.
Niedobra żona będzie przeszkodą w zbawieniu. Zawsze będzie swym złem prowokować.
Dlatego młode pary nie powinny sobie przysięgać
“”Słyszeliście także, że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, ale dotrzymasz Panu przysiąg swoich. A Ja wam powiadam, abyście w ogóle nie przysięgali ani na niebo, gdyż jest tronem Boga, ani na ziemię, gdyż jest podnóżkiem stóp jego, ani na Jerozolimę, gdyż jest miastem wielkiego króla; ani na głowę swoją nie będziesz przysięgał, gdyż nie możesz uczynić nawet jednego włosa białym lub czarnym. Niechaj więc mowa wasza będzie: Tak – tak, nie – nie, bo co ponadto jest, to jest od złego.” (Mateusza 5,33-37)
Cytat dzisiejszy wybrałem po wczorajszej rozmowie z Kosik o relacjach męsko-damskich. Zapytała się ona tak:
” mam pytanie
o werset z Przysłów 31,10-11
„Któż znajdzie kobietę cnotliwą?
Jej wartość przewyższa perły.
SERCE MĘŻA JEJ UFA”
Co może zrobić/jak ma zachowywać się kobieta żeby serce męża jej ufało?
Kobieta mądra i dobra to przede wszystkim kobieta BOŻA. Bogu oddana, kierująca się wartościami z Pisma.
Odpowiedź leży w cytacie omawianym. Żona musi być mądra i dobra. Tu jest esencja. W myśl Syracha, osoby wolne powinny takie kandydatki na żonę szukać dla swego dobra.
Panowie, szanujcie Boże kobiety. Róbcie im dzień kobiet wiele razy w roku.
Wiele razy w roku?
Aha czyli 365 razy,no dobra nie ma sprawy 😉
Wojtuś, jak dasz radę być przez 365 dni oryginalny w każdym dniu inaczej to nie ma sprawy 🙂
Piotr w Wiśle stwierdził, że ze mnie to jest “oryginał”, więc może miałbym okazję się wykazać 😉 I tak, wiem, że bardziej chodziło o moje szeroko pojęte “nieogarnięcie”, ale może to kwestia wielopłaszczyznowa 😉 ?
🙂
Ja nie mam nic przeciwko 365 dni w roku 😉
Jak na kobietę odpowiedź leciutko tendencyjna, tak czy inaczej idea sama w sobie zacna 😉
Widzę Adminie Piotrze, że ostatnio chętnie posługujesz się fragmentami z Syracha – i to mi się podoba 🙂
W temacie Twojego wpisu jest również rozdział 26, a (jak dla mnie) najlepsze/najciekawsze (również w rozdziale 26tym), to:
O HANDLU:
“Trudno jest kupcowi ustrzec się przestępstw, a handlarz nie będzie wolny od grzechu. Bardzo wiele zgrzeszyło dla zysku, a ten, kto stara się wzbogacić, odwraca oko. Jak kołek wbija się między kamienie ze sobą spojone, tak grzech się wdziera między sprzedaż a kupno. Jeśli kto bojaźni Pańskiej pilnie trzymać się nie będzie, wnet jego dom się obali.”
KU PRZESTRODZE:
“Gdy człowiek od sprawiedliwości zwraca się do grzechu, tego Pan odda pod miecz.”
Natomiast co do kandydatek na żonę/mężów, to niestety, ale dzisiejszy świat jest przeciwko poszukującym. Kiedyś wszystko było prostsze i bardziej przewidywalne – nie było rekreacyjnego randkowania itp., zresztą samo randkowanie to chyba dopiero XIX wiek… Czy nam się to podoba czy nie, to bardzo trudno jest znaleźć osobę bez “historii”, tzn. Taką, która nie była we wcześniejszych relacjach. Bo jak sami ostatnio pisaliście – nie ma czegoś takiego jak bezpieczna przyjaźń damsko-męska, więc tym bardziej niedobrze gdy któraś z osób już z kimś chodziła, a potem zerwała… Nie mówię oczywiście o stosunku seksualnym, ale o zwykłej bliskości. Nie chcę nikogo dezawuować, ale każdy związek zabiera coś dobrego, czystego, pierwszego, a jednocześnie (po rozstaniu) daje/może dawać? negatywne obciążenia na przyszłość. Dlatego im Ktoś jest starszy, tym jeszcze trudniej w poszukiwaniach, ponieważ trudno o osobę bez doświadczeń w związkach… MOżna wymieniać cechy idealnej kobiety… mówić o subtelności, swego rodzaju (pozytywnej) wstydliwości, pięknie, delikatności itd., ale wystarczy powiedzieć “bojaźń Boża” i wówczas każdy poszukujący chrześcijanin wie, że odnalazł skarb.
Księga Syracha nie jest księgą Biblijną: jest dodana prze kościół katiolicki do ich “biblii” wraz z innymi nienatchnionymi księgami, mającymi błędy (rozbieżności od Pisma).
wszyscy tu mamy świadomość, ale nie zmienia to faktu, że jest to księga mądra.
W ten sposob nadgorliwi badacze pisma odrzucają Pawla poniewaz Pawel mówił rzekomo od siebie a nie Jezus.
Nie dajmy się zwariować.
Liczy się cytat, anie to że krk ma w swym kanonie.
Kościól także mówi o Jezusie i Duchu Świętym
@Daniel (TMC)
Witam serdecznie
Proszę wskazywać na rozbieżności, nie przekreślając tego co jednoznacznie dodaje się z Ewangelią, albo chociaż kreśli do niej drogę… Czy Księga Syracha oddala od Boga czy przybliża? Czy ukrywa prawdę i rozprasza? …, a może uczy i doskonali, będąc swego rodzaju przydatnym uzupełnieniem do Pism Natchnionych? Nie pytam z pozycji znawcy Pisma – wręcz przeciwnie… Sam uważam, że Dzieło Syracha nie może mi zrobić krzywdy, jeżeli uważa Pan inaczej, to proszę wskazać na zagrożenia. Pozdrawiam
“Odejdź od żony głupiej i złej, albowiem nie doświadczysz od niej miłości.”
Właśnie, PŚ trzeba umieć czytać z sensem czasem ukrytym. A mądrą i bogobojną żonę należy kochać wyjątkowo każdego dnia przez 365 dni w roku.
Zgadzam sìę z Piotrem już nie chciałem tego rozwijać jak to jest z księgą Syracha myślę że niemalże wszyscy czytelnicy to wiedzą. Patrzmy na mądrość słów skupmy się na sednie ja np wcale nie uważam że każde słowo Pawła z NT jest natchnione On sam jest natchniony przez Boga, czytajmy z sensem i modlitwą duch Słowa jest ważny!