Prawie 20 osób przyjechało do Wisły 2 lipca.
Spotkanie rozpoczęliśmy chrztem.
Sześć osób porzuciło stare ja tego dnia. Chwała Bogu Ojcu.
Jest niesamowitym fakt przyjazdu na zjazd 5 osób z Pomorza Zachodniego. Pokonali oni ponad 700km po to tylko aby na jeden dzień spotkać się z innymi chrześcijanami. Coś wspaniałego. Z drugiej strony widać wyraźnie deficyt takich przyjaźni na co dzień.
Chwała Bogu za ich szczęśliwy powrót.
W końcu zobaczyłem face to face Aldonę, skromną i wrażliwą dziewczynę.
Odwiedziła nas także Kesja.
Po chrzcie udaliśmy się do ogrodu przy domu, w którym nocowaliśmy.
W przepięknej scenerii na górze tuz pod lasem biesiadowaliśmy wzmacniając się duchowo. Rozpocząłem omawianie tematu animizmu i dwóch źródeł mocy jakie są na świecie.
Po tym była dyskusja, modlitwy, a to wszystko w nastroju radości a i czasem śmiechu.
Jednak najbardziej zabawną historią był powrót Jacka i Michała na kwatery. Wynajęli oni noclegi 1,5 km dalej od nas w stronę Wisły.
Kiedy poszli w kierunku swych kwater okazało się, że zabłądzili. Mieli skręcić koło pewnego tartaku. Niestety to nie byl ten tartak 🙂 Po mojej namowie aby skontaktowali się z właścicielami kwatery okazało się, że poszli on i 5 km dalej niż musieli i to w całkowicie przeciwna stronę bo w stronę Szczyrku. 😀
Jacek jest bardzo radosnym człowiekiem i był to najlepszy joke wieczoru 🙂
Dla mnie osobiście najpiękniejszym widokiem był jednak widok Gosi i Agnieszki żony Wojtusia po chrzcie. Niezwykła radość biła od obu dziewczyn z faktu porzucenia swej starej natury.
Nicnierozumiem czyli Emilia, która już wiele rozumie przyjechała z 11 miesięcznym przesympatycznym dzieckiem głównie po chrzest. Wspaniała potrzeba.
Po chrzest głównie przyjechał także na 3 godziny Krzysiek z pod Warszawy.
Odwiedziły nas Anna i Agnieszka ze Śląska.
Kesja uczyła nas melodii i prostego tekstu, którego notabene już nie pamiętam 🙂
Jej koleżanka z Czech Hela opowiadała nam natomiast o tym jak Czesi nazywają swoich hokeistów bogami.
Obie wróciły tuz przed północą do swych domów oddalonych o około 20km w asyście błyskawic i płonącej stodoły. jednak Bóg czuwał nad nimi.
Poniżej zatopiony stary Marcin. Jak widać tylko spodenki po nim zostały 🙂
Dziękuję Robertowi za fotki.
Niebawem może więcej.
Dziękuje także serdecznie wszystkim kobietom za przygotowanie posiłków, sałatek itp Pyszne ciasto Agnieszki i przesmaczne ciasteczka Gosi.
Dzień zleciał jak jedna godzina.
Chwała Bogu za to zgromadzenie.
Duch Święty ogarnął nas w salce na spotkaniu w niedziele. Wszyscy poczuliśmy się prawdziwym jednym ciałem, jednym kościołem Jezusa Chrystusa. Rzecz niesamowita.
ps.
Zdzisław widzę się z Tobą nad morzem za dwa tygodnie. ?
I to jest prawdziwe zjednoczenie w jednym Duchu, a nie w diabelskim duchu ekumenii. Tego tkwiący w systemie babilońskim nie mogą zrozumieć i oby Bóg zdjął im te zasłony z oczu w Swoim miłosierdziu…
Również dziękuję wszystkim za wspaniałe chwile na zjeździe w tak pięknym miejscu jak Wisła. Dziękuję Piotrowi za pomoc w dojeździe i kobietom za pyszne posiłki. Niech wam Bóg błogosławi.
Będzie morze będzie zabawa
Będzie piłka i murarska zaprawa
Jednym wciśnięciem gazu przyjadę od razu
Marcinie drogi nie blokuj czasem drogi
🙂
Fajna rymowanka 🙂
Podoba mi siem 🙂
Zdzisław Zdzisław ciągle marzy ze położy się na plaży
Zdzisiu Zdzisiu jedź w te pędy
i uważaj na zakręty.
Niech Pan Jezus Ci pomoże i spotkamy się nad morzem. ?
Zdzisław zarymował a Marcin do Monachium się pofatygował
Jechaliście przez niemieckie miasto w międzyczasie jedząc ciasto
Agnieszce to nie przeszkadzało i było jej tego mało
Wojtuś chciał być już w domu ale nie mówił nikomu
Dawno nie rymowałem jakoś nie chciałem
Chyba się nie spodziewałem że umiałem
Teraz za dwa tygodnie będę zmieniał spodnie
Ubiore się pożądnie ale nie modnie
Będąc na plaży wspólny taniec mi się marzy
Z jedną osobą taką tam ową
A na koniec przyleci gołębi goniec
Przyniesie pewną wiadomość ten o to owiec
🙂
Zdzisiu i Marcinie,
niech wam rymowanie nie minie,
niech was Pan Bóg błogosławi
i razem nad morzem postawi ,
byscie sie tam dobrze bawili
ale przede wszystkim Jezusa Pana tam uwielbili.
Teraz to dopiero jestem rozradowany, aż się śpiewać chce jak siostra Kesja (zaskoczona zdaje się faktem, że teraz mam krótkie włosy 🙂 ) pokazała! Samopotępienie i prześladujące mnie ostatnio zasmucenie definitywnie odeszło, a ja wstałem z nową siłą, by codziennie umierać dla samego siebie, a żyć dla Pana Jezusa, służąc Mu i pokorniejąc.
Te dwa dni w górach to były wspaniałe, przepiękne chwile.
Fakt, może i niekoniecznie myślę w tym momencie o tej naszej jakże spontanicznej pieszym wypadzie tuż przed zmrokiem i burzą do Szczyrku 😀 … Teraz się z tego śmieję, ale szczerze powiedziawszy wtedy do śmiechu to nam zbytnio nie było! Niemniej jednak ta jak to zgrabnie określił brat Zimbarder odebrawszy grubo po 22 telefon od skołowanego mnie “przygoda” pokazała nam, że umiejętność odczytywania mapy i orientacji w terenie nie jest bez znaczenia, nawet jeśli dla mnie pozostaje nieosiągalna 😀 Jak by na to nie patrzeć dostałem też lekcję, by zanadto nie polegać na własnym rozumie 😉
Ale przede wszystkim miałem tę przyjemność poznać wiele sióstr i braci, których komentarze bardzo lubiłem czytać tu na blogu – choćby Emilię vel NNrozumiem (ależ słodka ta Twoja Martusia!!! 🙂 ) – i cieszyć się tym kontaktem, jaki wszyscy nawiązaliśmy albo już istniejącą więziami, które wzmocniliśmy…
… no i wreszcie mieć przywilej zaparzyć przywiezioną z czeskiej okolicy Cieszyna herbatkę konopną, której walory smakowe i zdrowotne Aldona i Agnieszka z pewnością doceniły, przynajmniej wnioskując po ich uśmiechach 😉 😀
Aha, trzeba też zaznaczyć, że stwierdziliśmy jednomyślnie, iż te standardowe dwa dni to tak krótki czas, że któryś z kolejnych zjazdów zdecydowanie powinien być dłuższy. Może kolejny? Naprawdę nie chciało się nam żegnać i wracać. Głód przebywania z naśladowcami Jezusa trudno zaspokoić przebywając ze sobą łącznie “zaledwie” kilkanaście godzin.
Raz jeszcze dziękuję Panu Jezusowi Chrystusowi, że poprowadził mnie do naszej społeczności. Cudownie było na koniec razem uklęknąć i dziękować Panu za wszystko, co dobre. Dziękuję Mu za naszą grupę i żal mi wszystkich tych, którzy chcą się spierać i nas nie akceptują. Niech Duch Święty prowadzi was wszystkich i napełnia taką radością, jak na tym zjeździe. Módlmy się o siebie. Pokój wam i waszym rodzinom!
Wspaniale było Was poznać, chwała Bogu, że nie stchórzyłam i mój chrzest się odbył, a teraz już będzie łatwiej się zdecydować na przyjazd, pierwsze koty za płoty 🙂 Pewnie z czasem się nawet zacznę odzywać 😉 Dziękuję wszystkim, a zwłaszcza Panu Bogu, że doprowadził nas bezpiecznie na spotkanie, a potem do domu.
Jacku Konopny
alez jak Ci dobrze w tej nowej fryzurze.
Bardzo lubię ludzi z poczuciem humoru.
A cóż to za herbatka konopna z Czech,bom przeoczyła, Hela z Czech by to zakupiła ino nie wiem co to za ziele?
Ależ proszę bardzo! Tutaj jest dokładnie ta sama herbatka konopna z opisem w języku ojczystym siostry Heli:
http://www.zelenazeme.cz/obchod/potraviny/bio-konopny-caj-list-a-kvet-40g
Jest ona bogata w kanabidiol (CBD). Działa m.in. wyciszająco, nasennie, łagodnie przeciwbólowo. Polecam Tobie i wszystkim niestroniącym od naparów ziołowych 🙂
I ślicznie dziękuję Ci za miłe słowo 🙂 Agusia napisała podobnie, więc zostanę przy tym fryzjerze. Przy okazji, co dość zabawne – parę dni temu ktoś określił tę fryzurę z tej fotki jako “diabelską” w ramach argumentu o mojej niewiarygodności, kiedy pod postem na fejsie o cudzie różańcowym napisałem, że jest on z diabła ? … z tym, że to był chłopak ?
No w tej fryzurze to całkiem inny człowiek niż na poprzednim zdjęciu 😀
Łatwiej będzie mnie zidentyfikować na którymś z kolejnych zjazdów, a poza tym czas najwyższy był na zmianę, bo tamto foto było z 2013 r. A od tamtego czasu wiele się u mnie zmieniło 😉 a i dziękuję za opinię zwrotną, bo sam fakt, że mam w domu lustro, a nawet dwa niewiele zmienia ?
Hela by sie “obraziła” za ten język ojczysty,bo jest nim polski nie czeski.
Ona jest Polką i bardzo się nią czuje,za co ją jeszcze bardziej miłuję jako patriotka polska.
Przydzielili te tereny polskie do Czech.
Ach tak, to oczywiście przepraszam, nie wiedziałem 🙂
A,to z konopi,a myslałam,że to Twój rodzinny patent,chyba ze nie jestes J.Konopny .
W Czechach kazdy moze 2 krzaczki miec legalnie.
U mnie jest podobnie z nazwiskiem jak u Piotra Zimbardera 😉 Czechy a Polska to jak widać istptna różnica!
I co do legalności – daleko rozsądniej leczyć się wyhodowanym samodzielnie plonem z takich 2 krzaczków, niż oddawać się w ręce mafii onkologicznej, co niestety w naszym przeklętym przez kult maryjny kraju nie jest łatwe i wymaga nieposłuszeństwa obywatelskiego, a także samozaparcia i najlepiej znajomości jęz. ang.
Tak herbatka konopna smakowała 🙂
Byłbym autentycznie zdumiony, gdyby było inaczej! 😉 Sam już po pierwszym łyku tego słodkawego płynu stwierdziłem, że to jest to ? Michał kupił sobie jeszcze taką z owocami goji, też pycha 🙂
tzn z owocami gojów chyba 😀
Ale Wam zazdroszcze ?
zapraszamy na kolejny zjazd 🙂
Szczegóły niebawem 😀
No a jak, czekam tylko jak będziecie w okolicy pomorza? Jesli Bog pozwoli to i sie ochszcze i sie spotkamy i bede sie radowac w duchu sw razem z WAMI ? cieszy mi sie micha na samą mysl o Waszym zgromadzeniu 2 dni temu hehe. Az dziewczynie napisalem (niewierząca jeszcze), i ogolnie jakbym mial byc to wlasnie z nią.
Pozdrawiam Was w imieniu naszego Pana Panów, KRÓLA KRÓLÓW
Drogi Szymku,
sam wzrastaj i módl się o żonę,jesli to ta, to sie wkrótce nawróci,jesli nie ,to znaczy,że Pan ma dla Ciebie inna wybrankę.
Wybory Pana są lepsze od naszych zawsze.
Kesja i dla Ciebie jeszcze jeden song:
https://www.youtube.com/watch?v=fUhw9BS2Arw
Mój wyjazd odbył się w lekkiej panice bo się okazało że mój telefon gdzieś wcięło 🙂 na szczęście Marcin mi pomógł i telefon zadryndał gdzieś w głębi torby 🙂 Tak w ogóle to się zastanawiałem gdzie jest dworzec 🙂 ale wszystko się dobrze skończyło. Chwała Jezusowi
Krzysztofie, jakże często zasmakowuję tego uczucia lekkiego lub większego zaniepokojenia w chwili, gdy w niemal pustym (przynajmniej w por. z typową zawartością damskiej torebki) plecaku nie mogę odnaleźć portfela albo kluczy. Stąd też podczas tego wyjazdu kilka razy sprawdzałem, czy czasem niczego nie zgubiłem. Tak wyrabia się ostrożność ?
Tak się cieszę ☺ z waszych zjazdów i relacji☺ ,szkoda tylko,że nie mogę w nich uczestniczyć.
Pozdrawiam w imieniu Pana Jezusa Chrystusa
Było miło znowu się spotkać z tymi co już znam i poznać nowe osoby 🙂 Dziękuje w Imię Jezusa.
Głodu więcej jest na spotkania 🙂
A no i najważniejsze dla mnie w ciągu tych dni to że mogłem przywieźć do was Aldonę. Że bezpiecznie dotarła na zjazd i do domu to było ważne dla mnie 🙂
“A no i najważniejsze dla mnie w ciągu tych dni to że mogłem przywieźć do was Aldonę. Że bezpiecznie dotarła na zjazd i do domu to było ważne dla mni
e”
Tak to prawda. Dzieki Ci Zdzisiu za to, że pofatygowałeś się po Aldonę
To nie problem 🙂 Jeśli będzie chciała na następne zjazdy mogę Ją zawieźć bez problemu 🙂
To ja poproszę o dostarczenie Aldonki 🙂 Przemiła, delikatna dziewczyna. Pozdrawiam Aldonko 🙂
Jasne jeśli będzie chciała to dostarczę Ją do was 🙂
I zgłaszam reklamację, że nie było Kasi – Kosik 🙂 Kasiu szykuj się 🙂
No właśnie Kosik gdzie jesteś 🙂 W końcu chciałbym Cię poznać 🙂
Również pozdrawiam Cię Agnieszko 🙂 Mi też było miło poznać tak ciepłą osobę jak ty Agnieszko 🙂
Zdzisiu,
to piekny niewyrachowany uczynek miłości,ta troska o Aldonkę.
🙂
Chętnie jej pomogę jeśli będzie taka potrzeba. Pewnie w jakimś sensie jest to troska.
Ja też bardzo się cieszę, że dzięki Zdzisiowi poznaliśmy Aldonkę!
Jacek mam prośbę do Ciebie 🙂
Tak? Jaką? 🙂
Może umiałbyś namówić kosikową na zjazd? 🙂
Wiesz, to jest tak, że namawiać można, ale po sobie najlepiej wiem, że jak ktoś nie ma przekonania, to nic nie poradzisz. Wiem, że Piotr ją niedawno zachęcał do przyjazdu i chrztu, więc może tego lata się poznacie 🙂
Dziękuję Zdzisiowi za to że ze swego szczerego serca zabrał mnie na zjazd, wracałam do domu w pokoju ducha. Niedosyt następnego spotkania już jest. 🙂 Kochani dziękuję Wam w Imieniu Jezusa Chrystusa że mogłam was poznać i zobaczyć i że jesteśmy jednym w Chrystusie, co dało się odczuć po wspaniałej, rodzinnej atmosferze na zjeździe 🙂
Niech was Bóg Błogosławi 🙂
A jeszcze jedno pomorze zachodnie wracało do domu przez Monachium. Lekko pobłądziłem za co moich towarzyszy podróży Agnieszki Wojtusia i moją żoneczkę Gosię jeszcze raz przepraszam.
Ps.
Następnym razem do Wisły pojedziemy przez
Giżycko. ?
czyli nawigatoryzm Jacka jest zakaźny 😀
Było świetnie Marcinku 🙂 Nastawiłam się, że podróż mnie wykończy, a było przemiło 🙂 Wcześniej śmieliśmy się, że zajedziemy do Kaliningradu, a zawiało nas do Niemiec. Po drodze widzieliśmy 5 razy tęczę – po jednej dla każdego w aucie nam Pan Bóg zrobił prezencik 🙂 Bardzo się cieszę, że poznałam wspaniałe osoby na tym zjeździe i już mam głód następnego spotkania. Faktycznie w tej salce na górze stało się coś pięknego … Duch Święty był z nami 🙂 Dziękuję Jacku za pyszną herbatkę i “zatwierdzam” Twój nowy look 🙂
Marcin jak przez Gizycko to ja sie piszę chocby w bagazniku.
Me serce się raduje kiedy słyszę, że Bracia i Siostry w zgodzie żyją i wzrastają dzięki łasce naszego Pana Jezus Chrystusa 🙂 Niech was Dobry Pan Bóg błogosławi obficie i prowadzi właściwą wąską ścieżką ku naszej właściwej Ojczyzny, czyli tej w Niebie – Nowe Jeruzalem. Przyszły świat a nie ten teraźniejszy 🙂 Niechaj nic nie trzyma nas w tym świecie, niech letniość odejdzie precz a serca płonące dla Jezusa Chrystusa niech toczą dobry bój wiary i zwyciężają świat 🙂 Chwała Bogu Abrahama Izaaka i Jakuba i Chwała Barankowi Bożemu Jezusowi Chrystusowi 🙂
cieszę się, że czytasz Michał bloga nadal. 🙂
I Tobie niech Bóg Błogosławi i przewodniczy Ci Duch Jezusa Chrystusa.
Kesja uczyła nas melodii i prostego tekstu, którego notabene już nie pamiętam
“Jezus Chrystus naszym Panem jest
Allelu-u-u-u-u-uja x2
On kocha nas
O-ON KOCHA NAS
Allelu-u-u-u-u-u-ja x2
Jezu Chryste Tys naszym Panem jest
Allelu-u-u-u-u-uja x2
Ty kochasz nas
Ty-y kochasz nas
Allelu-u-u-u-u-uja x2
jeszcze poprosze plik audio 🙂
Zapomniałem dodać do wpisu, że głos masz bardzo ładny iście celtycki 🙂
oto głos bliski Kesji:
https://www.youtube.com/watch?v=GnKIgccY09Q
http://chnnews.pl/index.php/pl/europa/item/1507-sredniowieczny-chrzescijanski-utwor-wykonany-na-dworcu-kolejowym-wywoluje-dreszcze-wideo.html
https://www.youtube.com/watch?v=e4dT8FJ2GE0
Tak, Kesja zaśpiewała tak po irlandzku 🙂 Bardzo mi się podobało 🙂
to było piękne wykonanie 🙂
tego dnia byłem nieco rozkojarzony…
Nie dało się ukryć ?
Tekst tej piesni to podstawowe wyznanie ucznia Chrystusa
https://www.youtube.com/watch?v=f1yAssj4k2I- z melodią
https://vimeo.com/37211912-z tańcem.
Teraz znalazłam i będziemy w naszej grupce uczyć sie to tańczyć
podziękował 🙂
Bardzo wszystkich przepraszam, ale zdjęcia mi się nie udały. Karta pamięci w aparacie się zepsuła :-(.
maybe uda się przywrócić. Sa takie programy recovery itp
Zawsze można spróbować programowo lub w ostateczności sprzetowo odzyskać.
Umiłowani, miłujmy się wzajemnie,
ponieważ miłość jest z Boga,
a każdy, kto miłuje,
narodził się z Boga i zna Boga.
8 Kto nie miłuje, nie zna Boga,
bo Bóg jest miłością.
Hurra, udało mi się odzyskać dziewczyny. Chrzest chłopaków zdaje się przepadł na dobre 🙁
Przeslij Diana mnie a ja innym
Juz pełzną 🙂
wery mucha 🙂
Diana mój mail bonitaMALPAtutanota.com
W waszym pensjonacie ogólnie było ładniej, albowiem podobnie jak w Łomży przebywały tam koty ? U nas na Niedźwiedziej było kameralnie, a właściciele pofatygowali się nawet, by odebrać nas ze Szczyrku, za co jesteśmy niezmiernie wdzięczni, natomiast kotów niestety tam nie zaobserwowałem… 🙁
“natomiast kotów niestety tam nie zaobserwowałem”
Potrzeba było tam detektywa 🙂
Swoja drogą życzliwi ludzie skoro przyjechali po Was taki kawałek.
Na lodówce położyli gedeonitkę, więc wiesz… 😉
🙂
Ja też moi drodzy dziękuję Wam za spotkanie, czuć było działanie Ducha Świętego, wspaniałe uczucia. A ja miałam dzisiaj w nocy ataki demoniczne, zabralo mi głos ażebym nie mogła wezwać naszego Pana Jezusa. Cały czas trwa walka. Chwała Panu, że nas uwalnia!!! Pozdrawiam wszystkich braci i siostry w wierze 🙂 do następnego spotkania 🙂
Anna
Przyda się więcej spotkań bo teraz nie pamiętam kto jest kto.
I ja niestety nie wszystkie twarze z powodzeniem połączyłem z imionami, co jedynie pokazuje, że musimy jak najczęściej się widywać 🙂
Popieram 🙂
Toż jaki piekny młodzieniec na tym zdjęciu.
Dziewczyny módlcie się o mężów,bo Pan Bóg fajnych porozdaje chyba że panowie-bracia chcą być jak ap.Paweł.
Wiesz Kesja, ja nie wiem jaki plan ma Pan dla mnie w tym względzie. Widzę piękno samotnej drogi, jaką kroczył święty Paweł, ale czy to i moja droga, to się dopiero okaże.
… a z drugiej strony zapytany o najpiękniejsze stworzenie Boże odpowiem bez wahania: kobieta. No i nie chcę płonąć. Pewnie po prostu za słabo na tym etapie słyszę głos Ducha.
Fajnie narodzić się na nowo zanim się wejdzie w związek małżeński i z pełną świadomością szukać sobie męża/żony wśród chrześcijan. Wprawdzie trzeba mocno zawęzić obszar poszukiwań, ale związek taki musi być piękny, kiedy oboje starają się wypełniać wolę, Prawo Boga. Jeśli tylko jedno z małżonków jest narodzone na nowo to jest dużo trudniej.
Dziękuję za chrzest i za chwile spędzone w otoczeniu braci i sióstr w wierze. Idąc za słowami Piotra ,że po chrzcie mogę być kuszony ale Pan Jezus jest ze mną i żebym o tym nie zapominał ostatniego papierosa zapaliłem w drodze do domu o godz. 23 i do dzisiaj nic. Wiem, że sam nic nie mogę ale z Panem mogę wszystko i to jest piękne.
Chwała Bogu!
Cudowne uczucie ,kiedy nasz Pan uwalnia nas z naszych nałogów i grzechów.
Chwała Tobie Panie Jezu Chryste!
wow,
bardzo się cieszę. Oby tak dalej…
Dzisiaj wysłałem Detektywowi tłumaczenie artykułu na temat porzucania czegoś, bez czego wydawałoby się nie da się żyć i ilustracją do niego była akurat fotka palaczki. Postaram się powyszukiwać więcej tekstów o tej tematyce dla siebie oraz wszystkich zniewolonych przez jakiś nałóg.
Jacku,
https://www.youtube.com/watch?v=pXI_2aA_Cqc
Tytuł :WOLNOŚĆ OD PORNOGRAFII (lektor)
ale dotyczy to wierzę każdego zniewolenia.
OBOWIĄZKOWY FILMIK DLA KAŻDEGO.
Dziękuję w imieniu Jezusa Chrystusa.
Następny zjazd 15 16 i 17 tak?
Hej, nie zasmucajcie się smutnym smutkiem w najbliższy Zjazd znów będzie Zjazd 🙂 Ogólnie to bardzo fajne spotkanie, piękna okolica i wspaniały Boży klimat. Miło było ponownie się spotkać, a także poznać nowych Braci i Siostry w Chrystusie. Było pięknie i wesoło. Pozdrawiam Wojtusia i jego żonę, Marcina i Jego Nowe dziecko Gosię, bardzo miłą i skromną Aldonkę, fajną Agnieszkę z Koszalina, Krzysztofa, Kesję i wszystkich obecnych na spotkaniu w Wiśle oraz czytelników bloga. Już nie mogę się doczekać następnego spotkania.
Również pozdrawiam cię Robuś i oczywiście wszystkie siostry i braci,których kocham chociaż może nie zawsze potrafię to okazać.
Buziaki kochane dzieciaki!
Niech Ci Bóg błogosławi Robert
tez się ciesze ze mogłem się tobą spotkać choć rozmawialiśmy ze sobą niewiele
musimy to nadrobić na kolejnym zjezdzie
Dziękuję za miłe pozdrowionka i także ciepło pozdrawiam. Pewnie jeszcze nie raz się zobaczymy 🙂
Co z Mieczem? Wraca do zdrowia… wszystko ok?
Z góry dziękuję za informację
słuchajcie, kto robił zdjęcia w altance?
Jak dobrze wiedzieć że Wy cieszycie się nawzajem swoją ciepłotą, jaka emanuję z Was podczas spotkań.Ja niestety nie mam z czego się cieszyć biorąc pod uwagę jakim potworem się stałem, to gdyby była szansa od razu rzuciłbym wszystko co tu jest przy mnie i pojechał się z Wami spotkać.
Potwory też są mile widziane. ?
Tak, zwłaszcza ciasteczkowe potwory 😀
Ja będę miał wolne od 25 lipca do 5 sierpnia. Chętnie bym się w te dni wybrał gdzieś na jakieś dłuższe spotkanie.
Kiedy następny i gdzie ?
O ile dobrze pamiętam była mowa o tym, że teraz spotkamy się nad morzem.
gratuluję Wam wspaniałego spotkania! Serce z jednej strony smutne bo nie mogłam przybyć, a tak bardzo pragnę chrztu.. do następnego zatem!