Geoffrey Grider
Biskup Rzymu odprawił mszę polową dla ponad 400,000 wiernych w meksykańskich przedmieściach Ecatepec.
„Synowie zbierają drewno, ojcowie rozpalają ogień, a kobiety ugniatają ciasto, by robić pieczywo ofiarne dla ‘królowej nieba’, a nadto wylewają ofiary z płynów dla obcych bogów, by Mnie obrażać.” Jer 7:18
Papież Franciszek właśnie zakończył trwającą chwilę wycieczkę po Meksyku, gdzie ponad 400 tys. ludzi przyszło, by oddać pokłon u jego stóp i czcić człowieka, którego nazywają „Ojcem Świętym”. Meksykanie szlochali, zawodzili i doznawali napadów ekstatycznej adoracji względem jezuickiej supergwiazdy. Franciszek nie zawiódł.
Dziwnie zrobiło się wtedy, gdy papież z Kuby udał się do stolicy Meksyku. Kiedy prowadził mszę w bazylice Matki Bożej z Guadalupe w sobotni wieczór, nagle usiadł naprzeciwko obrazu „Maryi dziewicy”. Pozostawał przed nim w ciszy i w bezruchu przez ponad 5 minut. Następnie na blisko 30 minut przeniósł się do komnaty za ołtarzem, gdzie trzymany jest obraz Maryi, jak widać na załączonym obrazku. Trwał tam dalej w swoim transowym stanie modląc się i otrzymując przekaz od „Matki Bożej z Guadalupe”.
Nie wiem, jak wy, ale to zabiera typową grozę inspirowanej Babilonem mszy katolickiej na całkiem nowy poziom. Nic z rzeczy pokazanych na mszy celebrowanej przez papieża Franciszka nie ma jakiegokolwiek powiązania z chrześcijańskimi nabożeństwami zborowymi, o jakich mówi Nowy Testament.
„A kobieta była odziana purpurową oraz szkarłatną szatą ozłoconą złotem, drogimi kamieniami i perłami. Miała też w swojej ręce złoty kielich pełen obrzydliwości i nieczystości jej prostytucji. A na jej czole jest napisane jest imię: Tajemnica, wielki Babilon, matka prostytutek i obrzydliwości ziemi. Ujrzałem tę kobietę pijaną od krwi świętych oraz od krwi świadków Jezusa. A gdy ją zobaczyłem, zdziwiłem się wielkim zdumieniem.” Obj 17:4–6 (NBG)
Filmik po angielsku:
Nie trzeba będzie długo czekać, aż demoniczne zjawy zaczną pojawiać się wraz z nim na scenie, w szczególności demon „błogosławionej dziewicy”, by zatwierdzić pieczęć szatana na Nierządnicy Babilońskiej – systemie rzymskokatolickim.
Tłumaczył Jacek. Dziękuję w imię Jezusa Chrystusa.
trans przed obrazem – to faktycznie trąci pogaństwem :\
Zastanawiające też jest, jaki to przekaz otrzymał Bergoglio od zwierzchności, której służy…
ostatnio jakis duchowny dostał ponoć od matki boskiej przekaz że byłoby wspaniale gdyby katolicy i muzułmanie modlili się razem etc
http://www.chnnews.pl/index.php/pl/kraj/item/3195-centrum-mysli-jana-pawla-ii-o-wspolnej-modlitwie-chrzescijan-i-muzulmanow-i-prosbie-matki-boskiej.html
https://www.youtube.com/channel/UC_Ply5RTFpkHlkEWhPXXrdg/videos
Polecam wszystkim(szczególnie katolikom) obejrzenie kilku filmów o ekumenii na kanale tego brata.
złota rama, jak złota monstrancja, – niezbędny dodatek aby się przed tym kłaniać
I do tego ten podyktowany nabożną czcią okrzyk strachu jego popleczników w momencie, jak papa się zachwiał i usiadł…
symboliczne obalenie watykanu przez “czerwonego” gościa
https://www.youtube.com/watch?v=HGkzYMgABLQ
Jedną z najgorszych rzeczy jest to, iż zły i jego świta mają przewagę pierwszego ruchu.
również dziękuję za tłumaczenie w imieniu Jezusa Chrystusa 🙂 to trochę przypomina to, co się dzieje i działo w naszej Częstochowie przed obrazem tzw. “czarnej madonny” – demona z dwiema rysami na czarnej twarzy.
Duchowy stan współczesnego człowieka https://youtu.be/L5QGzV6cLk8.
Czy my nie za bardzo zwracamy uwagę na papieża i jego świtę, zapominając jednocześnie trochę o tym czym żyją i jak żyją zwykli ludzie?
etmold, ale jakie widzisz konkretne wyjście z tego problemu?
W świetle Biblii przyglądać się problemom nurtujących zwykłych ludzi. Taka moja propozycja.
jakis przykład?
Nastroje smutku i radości w ich różnych przejawach w świetle biblii.
trzeba obnażać prawdę że instytucja nie równa się Bóg
Jak można się kłaniać przed królową niebios przecież to jest obrzydliwe.
Patrząc na chłodno i bez religijnego kontekstu to kłanianie się jakiejś lalce z gipsu jest śmieszne bardzo.
I przez to, jak to komicznie wygląda niezorientowani i przez to zwiedzeni mają często całkowicie mylne pojęcie o tym kim jest Jezus i co oznacza Jego naśladownictwo. Ale to jest coś, czego i my sami się uczymy. Nigdy jednak oddawanie nabożnej czci obrazowi nie wydawało mi się dobre, czy normalne i myślę, że zwrócenie uwagi na wypływające na światło dzienne brudy jezuickiego konglomeratu to dobry punkt wyjścia do nakierowania jakiejś zbłąkanej duszy na prawdę.
Uważam, że aby np. katolik mógł być odzyskany dla Jezusa to musi uświadomić sobie, że żyje w kłamstwie. Jednak aby się tak mogło stać to musi pojawić się jakiś dyskomfort, jakaś niespójność, jakaś rysa na ukazanym jako nieskazitelny i misternie pielęgnowanym obrazie bestii. Szatan jednak usilnie strzeże swoją trzodę przed jakimkolwiek promykiem światła. Jak już człowiek przejrzy i wyjdzie na wolność to dziwi się jak mógł kłaniać się bałwanom, ze spokojem i ufnością uczestniczyć w operetkowych rytuałach, z powagą traktować przebranego w kolorowe szmaty i siedzącego na tronie, a także obnoszonego w lektyce śmiertelnika.
Jeśli się kto przebudzi to dopiero wtedy widzi komiczność tej sytuacji, a zarazem tragiczne położenie tkwiących w tym babilońskim systemie.
Jednak dotarcie do ofiary systemu z prostym przekazem, że prawdy nie ma w systemie, a tylko w Jezusie Chrystusie Panu naszym jest bardzo trudne. To są wieki tradycji oraz presja otoczenia. System się bardzo mocno okopał. Trudno się z niego wyrwać. Bardzo często bywa też i tak, że człowiekowi wydaje się, że już wyszedł na wolność, a tak naprawdę trafił z deszczu pod rynnę. Po prostu mamy zakodowany w sobie imperatyw społeczności i pędzi on nas do bycia w grupie, instytucji, a tam znowu ludzkie pomysły, ludzkie autorytety…
To moje samotnictwo i brak pragnienia przynależności do jakiejkolwiek grupy wyszły mi na dobre o tyle, o ile nie ogłupił mnie syndrom myślenia grupowego i wskutek tego KRK nie był w stanie uwieść mnie poczuciem bezpieczeństwa wynikającego rzekomo ze “wspólnoty” z pedofilami i bałwochwalcami 🙂
rozumowanie katolickie przypomian rozumwoanie gnostyckie – masonerskie:
1 masoni,gnostycy: gdyby nie judasz, Chrystus nie byłby poświęcony, zatem judasz to bohater , lub: gdyby nie wąż w eden, to nie byłoby poznania dobrego i złego, zatem wąż to bohater,
2 katolicyzm: gdyby nie Maryja, nie byłoby Chrystusa, zatem Maryja to współodkupicielka i także ważna droga do Boga Ojca.
Podobne nie?
No to co, zieg okoliczności? Czy może poszlaka wskazująca na ścisły, nierozerwalny związek kościoła rzymskiego z wolnomularstwem? Stawiam na drugie z tych dwóch wyjaśnień.