„Dziewczyna Jima Carreya – krwawa ofiara Illuminatów”

Tłumaczył Jack. Wielkie Dzięki, bo wielki tekst i bardzo wartościowy.

”

Jim Carrey przerywa milczenie na temat swojej byłej, 28-letniej dziewczyny po tym, gdy znaleziono ją martwą. Przy zwłokach leżały pigułki i list pożegnalny ujawniający jej „paranoiczne” ostatnie miesiące życia, w którym to wspominała, że rozstali się jako przyjaciele. Makijażystkę pochodzącą z małej irlandzkiej miejscowości Cappawhite odnalazło w zeszły poniedziałek, 28 września dwóch znajomych w wartej ponad milion dolarów rezydencji w Los Angeles w stanie Kalifornia.

 

Według portalu plotkarskiego TMZ, White rzekomo pozostawiła list pożegnalny, w którym wspominała o rozstaniu z Carreyem w dniu 24 września. Tego samego dnia napisała niepokojącą wiadomość na Twitterze: „Wypisuję się z Twittera. Mam nadzieję, że byłam światełkiem dla moich najbliższych i najdroższych. To dla was.”

 

Zastępca naczelnego koronera Los Angeles Ed Winter powiedział, że choć podejrzewa się przedawkowanie leków, gdyż znaleziono kilka pigułek przy zwłokach White, to nie wydano jeszcze oficjalnego oświadczenia.

 

Po ogłoszeniu śmierci swej byłej dziewczyny, Carrey wydał oświadczenie, w którym napisał: „Jestem zszokowany i pogrążony w głębokim smutku z powodu odejścia mojej ukochanej Cathriony. Była naprawdę dobrym, delikatnym irlandzkim kwiatem, zbyt wrażliwym tutaj, gdzie kochanie i bycie kochaną napełniało ją blaskiem. Moje serce wędruje do jej rodziny i przyjaciół oraz wszystkich, którzy ją kochali i się o nią troszczyli. Wszyscy jesteśmy jak porażeni piorunem.”

 

White i Carrey zaczęli spotykać się pod koniec lata 2012 r., lecz w marcu następnego roku ich drogi się rozeszły. Wydawało się, że para odnowiła swój związek w maju tego roku, gdy widziano ich uśmiechniętych i trzymających się za ręce podczas wypadów do Nowego Jorku.

 

W sieci szybko zaroiło się od spekulacji, czy sprawa ta nie ma drugiego dna.

 

W zeszłorocznym artykule na portalu The Vigilant Citizen pojawiła się następująca informacja:

 

Były gwiazdor rocka Ralph Rieckermann (basista zespołu Scorpions- przyp. tłum.) szczerze wyjaśnia przed kamerą, jak brał udział w przyjęciach, których uczestnicy płacili duże pieniądze by zobaczyć, jak zabija się ludzi.

 

Gdyby zwykli ludzie wiedzieli, co okultystyczna elita robi za zamkniętymi drzwiami, byliby zaszokowani, przerażeni i całkowicie zdumieni faktem, iż to właśnie w ich rękach znajduje się większość bogactw i potęgi na świecie. Choć podejmowane są wspólne, zakrojone na szeroką skalę działania mające na celu ukrycie prawdy przed opinią publiczną, to czasami okruchy tej obrzydliwej, parszywej prawdy wyciekają w niespodziewanych miejscach – sugerował Rieckermann, dodając, iż goście byli gotowi zapłacić ponad 100 tysięcy dolarów, by móc oglądać morderstwa na żywo. Wnioskując po jego wyrazie twarzy, gdy mówił te słowa, nie żartował.

 

Sprawę tę skomentował też Mario Brisson, chrześcijański truther z Kanady znany na YouTube pod pseudonimem The Vigilant Christian (Czujny Chrześcijanin):

 

„Jest więcej, niż prawdopodobne, że była to kolejna krwawa ofiara złożona dla sławy ku czci szatana. W Hollywood istnieje wynaturzona satanistyczna koteria zarządzająca branżą rozrywki. Myślicie, że Rieckermann mówi te rzeczy dla zabawy? Nie, coś takiego naprawdę ma miejsce. C. Feldman ujawnił, że u władzy są pedofile i że to właśnie ‘pedofilia jest jednym z największych problemów w Hollywood’. Jeżeli jesteście jednymi z chodzących jak we śnie zombich wierzących mediom głównego nurtu i kupujących to, że Hollywood jest po prostu dobrym miejscem, to obejrzyjcie sobie rozmowę z Rieckermannem. Jest to przed wami ukrywane, media wam o tym nie powiedzą, lecz jak zawsze przedstawią ten incydent jako ‘zwykłe’ samobójstwo, ponieważ oni też są wtajemniczeni. Obudźcie się!

 

W porządku, pomówmy teraz o samym tym zdarzeniu. Oświadczenie Carreya kończy zdanie: ‘Wszyscy jesteśmy jak porażeni piorunem.’ Oni zawsze posługują się kodem. Dla tych, którzy nie wiedzą, piorun, błyskawica jest symbolem szatana. Jest to jedno z działań, które mają miejsce w przypadku krwawych ofiar illuminatów- używają pewnej terminologii, działając według powtarzającego się wzoru. Gdy o tym myślę, przypomina mi się niedawna sprawa rytuału złożenia krwawej ofiary z przyrodniej wnuczki Morgana Freemana- tu również mieliśmy dziwne zbiegi okoliczności, a Freeman zdecydowanie należy do hollywoodzkiej elity.

 

Nie mówcie mi, że to zdecydowanie niemożliwe, że nie ma możliwości, żeby byli oni zamieszani w składanie ofiar, skoro elity w Hollywood płacą ogromne pieniądze, by móc oglądać mordowanie na żywo swoich bliskich w ramach paktu z diabłem w celu utrzymania sławy, która jest im dana przez kult satanistyczny. Ludzie, to się po prostu dzieje! Ubrany w strój Bafometa Jim Carrey żartował w jednymprogramie, że jest starszym rangą członkiem Illuminatów. Jest on profesjonalistą w ukrywaniu prawdy na jawnym widoku pod przykrywką komedii. On faktycznie jest starszym rangą członkiem, otrzymał tak wielką fortunę i sławę od przemysłu rozrywkowego. By osiągnąć jego poziom, musisz zapłacić najwyższą cenę, a od czasu do czasu musisz złożyć kogoś w krwawej ofierze. Potem w programie Jimmy Kimmel Live Carrey przyznaje w żartach, że jest członkiem bractwa Illuminatów i wystawia szyderczo język, a wszystko po to, by masy zombie po praniu mózgu wierzyły we wszystko, co mówią im w telewizji.

 

Dla tych z was, którzy jeszcze tego nie wiedzą – by osiągnąć ten poziom sławy musisz podpisać pakt z diabłem. Jeden z członków zespołu Public Enemy ujawnił, że aby dostać się do elitarnego klubu multimilionerów w branży rozrywki (30+ mln dolarów) trzeba dosłownie zawrzeć kontrakt z kultem satanistycznym. Każą ci podpisać fizyczny dokument własną krwią, lecz w wymiarze duchowym jest to pakt z diabłem. Jednym ze sposobów, w jaki sprawdzają twoje oddanie, jest ofiarowanie szatanowi ukochanej osoby w ramach krwawego rytuału. Sprawdźcie to sami, że wszyscy celebryci, tuż zanim stają się sławni, mają w rodzinie kogoś, kto dziwnym zbiegiem okoliczności zostaje zabity. W ten sposób pokazują, że są zdolni zrobić wszystko dla sławy i bogactwa. Jim Carrey zarobił prawdopodobnie setki milionów dolarów. Jezus mówił o zdeprawowanych ludziach sprzedających swoje dusze dla pieniędzy i dosłownie to widzimy w świecie rozrywki.

 

A ci z was, którzy nie uważają, że Jim Carrey jest członkiem tajnego, gnostyckiego, lucyferiańskiego towarzystwa niech wiedzą, że wystąpił w filmie „Truman Show”, kompletnie szydząc z Boga. W filmie tym doznaje on gnostyckiego oświecenia, obala Stwórcę (zwanego niby przypadkiem Chritsoff) po tym jak spadająca gwiazda prowadzi go do oświecenia, iż żyje w fałszywym świecie kontrolowanym przez Christoffa, z którego to świata się uwalnia. Jest to doktryna gnostycyzmu.

 

W Hollywood, narzędziu szatana, trwa subtelna, podświadoma wojna, którą wypowiedziano Bogu. Chcecie wiedzieć, czemu już nikt nie naśladuje Jezusa i nie szuka Boga? Można to udowodnić statystycznie. Jest tak dlatego, że ludzie oglądają rzeczy promowane przez kult satanistyczny, a to sprawia, że nienawidzą Boga. Jest to operacja podświadomej kontroli umysłu. Wiem, że brzmi to jak szaleństwo, ale jest tak dlatego, że większość ludzi ma wyprane mózgi i nie mają o tym pojęcia.

 

Kolejną rzeczą, która daje nam wskazówkę, że Jim Carrey jest sprzedawczykiem branży rozrywkowej to fakt, że jest wyznawcą satanistycznych wierzeń new age. Był wielokrotnie przyłapany na promowaniu tego nonsensu, np. na spotkaniu z Eckhartem Tollem, autorem książki „Nowa Ziemia”, a termin ten to tylko inny sposób prezentowania Nowego Porządku Świata.

 

Mamy więc w Hollywood zdeprawowanych, oglądających morderstwa pedofilów i wszelkiej maści wykolejeńców, wszyscy ich krewni umierają na lewo i prawo, mamy tajemnicze śmierci celebrytów, a dobrze poinformowani ludzie z branży ujawniają nam, że trwa prowadzony przez CIA satanistyczny program kontroli umysłów MK-Ultra. Czy naprawdę myślicie, że oni naciągają prawdę?

 

Ostatecznie myślę, że kierujący się zdrowym rozsądkiem uświadomią sobie, że ludzie w Hollywood są po prostu zwichrowani. Nie potrzeba tak naprawdę świadectwa członka Scorpionsów mówiącego, że jest totalnie wystraszony, kiedy odkrył, że elity płacą setki tysięcy dolarów w zamian za morderstwo na żywo. Nie powinniście potrzebować takiego świadectwa, wystarczy jak popatrzycie na Hollywood, na tych nieszczęśliwych, załamanych wewnętrznie ludzi, którzy są gloryfikowani niczym współcześni prorocy i bogowie. Ludzie dosłownie czczą ich do tego stopnia, że gdy znajdą się w ich bezpośredniej obecności, wybuchają niekontrolowanym płaczem. Jest to nienormalne, zdeprawowane. Wyłączcie telewizor, wywalcie do śmieci wszystko, co ma związek z Hollywood. Nie chcecie mieć przecież nic wspólnego z produktami szatańskiej propagandy.”

“