Wyobraźmy sobie czas tuż po stworzeniu świata. Istny relaks. Adam i Ewa przechadzają się niczym nie skrępowani po raju. Tam słychać tylko śpiew ptaków, szum wody. Wszystko niczym z bajki o pszczółce Maji.
A teraz nagle przenosimy się do XXI wieku. Dajmy na to roku 2050. Scenki z przed zaledwie stu lat, są już tylko wspomnieniem pradziadków. Wraz ze wzrostem hałasu wzrasta nienawiść człowieka do człowieka, a Bóg jest już tylko przedmiotem drwin i bajek.
Nigdy się nie zastanawiałem nad wpływem hałasu na kontakt z Bogiem. Mój pogląd zmienił filmik z poprzedniego postu.
Aktor grający szatana powiada: “hałas, hałas. To lubię, to też moja zasługa. Hałas zagłusza wszystkie myśli o Bogu. (W tle jego przemowy słychać strzelające karabiny, alarmy, młot pneumatyczny). Tj muzyka piekieł”.
Co mamy dziś? przychodzimy do domów a nasze dzieci mają co najmniej kilka hałasujących zabawek. Dorośli maja telewizje i filmy DVD, które oglądają często z kinem domowym, dzięki pięciu głośnikom ( trzy z przodu i dwa z tyłu). Duża część samochodów posiada alarmy. Co kilka lat remontujemy mieszkania (przewaga formy nad treścią) a tam wiercenie, stukanie.
Kuchenka mikrofalowa, pralka automatyczna, drukarka, komputery. Urządzeń gwar.
Do mieszkań jedziemy hałasującą windą, a wjeżdżając do garażu słyszymy podnoszenie się automatycznej bramy. Odwiedzając znajomych dzwonimy hałaśliwym dzwonkiem do drzwi.
W kawiarniach i urzędach słyszymy dzwonki telefonów komórkowych.
Dzieci mają gry komputerowe z głośnikami lub słuchawkami do “lepszych” wrażeń.
Niemowlaki wrzeszczące zabawki. Gro z nich przypomina te krzykliwe japońskie. Od dziecka już uczy się hałasu.
Nawet do relaksu i wypoczynku potrzebny jest hałas. W zatłoczonych miejscowościach słychać dźwięki gier, w każdym pokoju noclegowym jest TV o ile nie satelita.
Na stadionach są mecze, a na nich skandowanie, trąbki. Na ulicach melodia włączonych silników setek samochodów.
W zacisznych parkach biegają ludzie słuchając walkmana lub mp3.
Sam do wieku ok 25 lat uzbierałem kilkaset kaset z muzyką.
I kiedy zaglądamy w statystyki religijne, to okazuje się, że ok 90% ludzi w Polsce wierzy w Boga, ale równocześnie sprzyja biorąc w nim czynny udział systemowi szatana.
Gdzie tu jest chwila na refleksję, kontakt z Bogiem? niestety nie ma. Wielkim kłamstwem szatana jest wmówienie nam, że jest on gdzieś nie wiadomo gdzie, z rogami i widłami.
Hałas to “melodia diabła” jedno z jego narzędzi ogłupienia ludzi, oddalenia od Boga.
Nie tak dawno doszedłem do wniosku że ilość rzeczy jaką mam w domu, przekroczyła znacznie mój poziom stresu. Setki książek, płyty, zabawki dla dzieci etc etc. Ok. 10 lat temu przeczytałem artykuł o wzroście ilości posiadanych rzeczy przez przeciętnego człowieka XXI wieku. Ponoć jeszcze 100 lat temu jedna rodzina posiadała około kilkadziesiąt rzeczy. Obecnie jest to około minimum kilka tysięcy różnych przedmiotów: filmy dvd, dokumenty urzędowe, elektronika wraz z instrukcjami, odkurzacze, przewody, telefony (każdy członek rodziny ma minimum jeden), leki (to osobny temat) w różnej postaci na miliony dolegliwości. Nie mówię o narzędziach do potrzeb dbania o otoczenie domu jak: odśnieżarki, glebogryzarki, piły spalinowe, maszyny do cięcia żywopłotu.
Moi sąsiedzi mają motocykle czopery, niezwykle hałasujące.
Dochodzi do tego kontrolowanie serwisów, naprawy, przestawianie z miejsca na miejsce, szukanie itd. Ile czasu nam to zajmuje?
Do tego dochodzą kłótnie sąsiadów , które słyszą mieszkańcy bloków przy postępującej pauperyzacji i ogłupienia polskiego społeczeństwa, w życiu bez Boga ale z kościołem rzymskim.
Pomimo kilkuletniego wzrostu duchowego i nawet teraz, obecnie z miesiąca na miesiąc przybywa mi wciąż wiele informacji uświadamiających jak bardzo tkwiłem, jestem w tym systemie nie świadomie biorąc w nim udział. Proces ponownego narodzenia jest rozłożony w czasie i myliłby się ten kto by myślał, iż jest już oświecony.
Przykłady hałasu:
1. Motory
2. Narzędzia ogrodnicze
3. Alarm samochodowy
4. Wiertarki
5. Kosiarki
O tym właśnie mówi ten fragment filmu:
Ja 99% czasu noszę stopery w uszach, a podczas snu mam stopery i słuchawki z dźwiękiem wodospadu. Nigdy niesłucham radia, sam dźwięk powoduję, że strasznie się denerwuję. Z muzyki to niemal bałwochwalczo słucham muzyki japońskiej, a zwłaszcza Joe Hisaishi 😀
https://www.youtube.com/watch?v=FQx4cEwKD5E
Musiałem go po promować ;D
ja mam grajka w aucie, ale równiez n ie słucham gdyz zauważyłem kiedyś, z 15 lat temu, że muzyka w aucie dekoncentruje o jakieś 40%
też nie znosze hałasu szczególnie głupich reklam ,promowanych na siłe nagrań które wcale nie są ciekawe ,programów z udziałem ogłupionej piskliwej publicznosci ,odkurzaczy głośnych itd itd .Głosno owszem ,czasami lubie ale gdy konkretna ,ciekawa muza ,doping ulubionej drużyny , mądra mowa itd ale nie w nadmiarze i nie długo.