Czytałem ostatnio artykuł, w którym autor mający rozeznanie o tym, co się istotnie dzieje na świecie uznał, że nie będzie 3 wojny światowej jaką sobie wyobrażamy, ale że będzie to wojna hybrydowa, mająca na celu zwiększenie cen ropy a co za tym idzie wywołanie kryzysu. Ma to sens zwłaszcza, że wczoraj przeczytałem informacje o planach USA w kwestii Iranu:
Prezydent Biden powiedział w czwartek , że USA i Izrael omawiają możliwość ataku na irańskie instalacje naftowe w odwecie za irański ostrzał rakietowy wymierzony w Izrael we wtorek, co było reakcją na wielokrotną eskalację działań ze strony Izraela.
Zapytany przez reportera, czy poparłby izraelskie ataki na irańskie złoża ropy, Biden powiedział: „Rozmawiamy o tym. Myślę, że byłoby to trochę… w każdym razie”. Komentarze te spowodowały gwałtowny wzrost cen ropy.
Uderzenie w irańskie instalacje naftowe popiera ultra-jastrzębi senator Lindsey Graham (R-SC). „Te rafinerie ropy naftowej muszą zostać uderzone i uderzone mocno, ponieważ są źródłem gotówki dla reżimu, aby dokonywać terroru” — powiedział Graham w oświadczeniu we wtorek.
https://www.timesofisrael.com/liveblog_entry/biden-says-discussions-being-held-on-possible-israeli-strikes-on-irans-oil-sites/
Wojna na Ukrainie jest prowadzona w identyczny sposób. Generalnie Putin za udział wojsk zachodu na Ukrainie już dawno powinien zaatakować Polskę i inne kraje NATO.
Konflikt na Ukrainie został zaplanowany, aby wydrenować kieszenie nie tylko obywateli Rosji i Ukrainy, ale mieszkańców UE również. Teraz główny kaganat Chazarii przechodzi do kolejnego kroku: do podwyższenia cen ropy. Poprzez inflację związaną ze skokiem cen ropy zapewne powyżej 10zł za litr już na stacjach ceny towarów i usług pójdą kosmicznie do góry, ale nie pensje. W ten sposób Europejczycy zostaną w “naturalny” sposób okradnięci…Inflacja zje ich pieniądze i o to globalistom chodzi.
Patrząc na nasz kraj Polacy za mało dostali po kieszeniach, żeby zmądrzeć i przestać na prowojenny i proizraelski dualopol PO-PIS.
Myślę, że po zniszczeniu instalacji naftowych w Iranie cena benzyny i olej napędowego skoczy nagle co najmniej o 1-2zł. Wydaje mi się, że nie od razu przekroczy psychologiczną barierę 10zł, gdyż Chazarowie żabę gotują powoli.