Kiedy obejrzycie poniższy rzetelny film może wpadniecie na tę samą myśl co ja, kiedy dowiedziałem się o tym, że Von der Leyen pojawi się we Wrocławiu.
Może tytułem wstępu, pragnę Was poinformować, że znając informacje z portali meteorologicznych wiedziałem, że mają być w ubiegłym tygodniu potężne ulewy od Niemiec, przez Austrię, Słowenię i wybrzeże Chorwacji. Mówiłem o tym kilku osobom. Mówiłem im, że wyczytałem, iż w niektórych miejscach ma spaść 110mm wody.
To jeżeli, ja wiedziałem o zagrożeniu powodziami i wiele innych osób i to jeszcze posiadając zdawkowe informacje, to co dopiero rząd…..Dowiedziałem się o takiej prognozie około 9 września.
13 września można było jeszcze rano przeczytać podobną informację:
https://www.planeta.pl/newsy/niz-boris-w-polsce-nadciaga-katastrofa-opady-nawalne-powodz
7 września, czyli jeszcze wcześniej, taką informację opublikował onet.pl:
https://wiadomosci.onet.pl/pogoda/potezne-zalamanie-pogody-zagraza-europie-potencjal-do-niszczacych-powodzi/y9ef8wd
POTENCJAŁ DO NISZCZĄCYCH POWODZI.
Rząd mając wiedzę nie zapobiegł powodzi.
Wygląda na to, że te wielkie zaniedbania mogły być celowym zaniechaniem.
Czy Tusk z PO wykonał posłusznie zadanie jakie wyznaczyli mu Niemcy? Czy Von Der Leyen przyjedzie oficjalnie pogratulować zatrzymania fali powodziowej we Wrocławiu, bo wiadomo, że jest spłaszczona, a w kuluarach podziękować Tuskowi?
Odpowiedzcie sobie sami.