Kościoły bez względu na denominację muszą dbać o to, aby budynki w okresie zimowym były ogrzewane. Dzięki datkom wiernym w zimę zgromadzenie nie musi stąpać z jednej nogi na drugą tak jak się to robi podczas mrozów w oczekiwaniu na autobus na przystanku miejskim.
Ludzie pracując wkładają energię w powierzone im czynności. Następnie ta energia jest nagradza środkami płatniczymi, które są wykorzystywane na potrzeby życia. Można więc rzec, że energia jest walutą, która krąży na ziemi. Jedni wykorzystują tę walutę na własne i tylko własne potrzeby, a inni zaś, dodatkowo dzielą się tą energią z innymi.
W Bożej ekonomii są dwa rodzaje skarbca: pieniądze idące na działania ludzi ewangelizujących i pomoc innym.
Wie o tym większość wierzących.
Pańska jest ziemia i to, co ją napełnia, Świat i ci, którzy na nim mieszkają. Psalm 24.
My jesteśmy tylko szafarzami tego co tu dostajemy na ziemi, wszelkich dobr.
Jest natomiast jeszcze jeden rodzaj waluty.
Świątynia Salomona została zbudowana z kamieni. Jednak Świątynia Jezusa została stworzona z miłości nie uniwersalnej, ale Bożej miłości.
(60) I nie znaleźli, chociaż przychodziło wielu fałszywych świadków. Na koniec zaś przyszli dwaj (61) i rzekli: Ten powiedział: Mogę zburzyć świątynię Bożą i w trzy dni ją odbudować. Mt 26
W ten sposób Jezus zapowiedział budowę nowej ŚWIĄTYNI. Jest nią oczywiście zgromadzenie wierzących składające się z wielu grup i jeszcze większej liczby pojedynczych ludzi.
(16) Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was?
(1 list do Koryntian 3:16)
(17) Jeśli ktoś niszczy świątynię Bożą, tego zniszczy Bóg, albowiem świątynia Boża jest święta, a wy nią jesteście.
(1 list do Koryntian 3:17)
(19) Albo czy nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was i którego macie od Boga, i że nie należycie też do siebie samych?
(1 list do Koryntian 6:19)
Budowa nowych świątyń również wymaga energii. W wymiarze duchowym wymaga przede wszystkim SŁOWA BOŻEGO i MIŁOŚCI, bo Bóg jest miłością, a więc każdy członek eklezji powinien dawać siebie jako cegiełkę, ten kamień jeden z wielu, na który składa się świątynia. Daje więc jeśli to robi usługiwaniem, śpiewem, modlitwą, troską o innych, wiedzą lub umiejętnościami.
Każdy ma jakiś dar i każdy jest potrzebny w świątyni.
Nawet jeśli uważasz, że nie masz żadnych darów, to jest jedna zdolność i dar, który Bóg daje każdemu człowiekowi. Tym darem jest miłość i tak jak Bóg dał nam swoje tchnienie:
Ukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywą. Rodzaju 2
Jezus Chrystus nasz Pan dał znacznie więcej niż tchnienie. Tchnie Bóg zabiera.
Bóg dał, Bóg odjął; niechaj imię Boże będzie błogosławione! Hioba
Bóg dał ludziom chcących Go poznać nowe serce:
Serce mięsiste to serce nie ukierunkowane na intelekt, na teologie, ale serce przepełnione miłością. To nie jest żonglerka wersetami, lecz troska o bliźniego, a w Świątyni Ducha jaką jest eklezja wierzących jest obdarzanie miłością i troską Braci i Sióstr, jeśli chcą dać się poznać. Dlatego powinniśmy się zastanowić, czy wnosimy ciepło w zgromadzenie czy chłodną faryzejską teologię, chłód Prawa.
Miłość Boża jest jak pelet do pieca, który ma ogrzać cały dom.
Bóg dał WSZYSTKIM ludziom tchnienie. Mimo tego nie są wdzięczni.
Ale wierzącym Mu dał coś jeszcze: miłość, dobre serce, które daje niczym pelet ciepło w zimowej porze.
Co powoduje zimno?
(1) Skądże spory i skąd walki między wami? Czy nie pochodzą one z namiętności waszych, które toczą bój w członkach waszych? (2) Pożądacie, a nie macie; zabijacie i zazdrościcie, a nie możecie osiągnąć; walczycie i spory prowadzicie. Nie macie, bo nie prosicie. (3) Prosicie, a nie otrzymujecie, dlatego że źle prosicie, zamyślając to zużyć na zaspokojenie swoich namiętności.
Bicie wersetami, kiedy świat upada i trzeba ratować innych jest przejawem pychy. Świętujesz szabat? Ok, świętuj w zgromadzeniu podobnych. Nie świętujesz, nie świętuj w zgromadzeniu podobnych.
Miłość rodzi miłość i doskonale to widać kiedy rodzi się dziecko jak owoc miłości dwojga ludzi. Miłość więc rozmnaża dobro.
Bóg ukochał nas w osobie Jezusa, a więc zatem uszanujmy krew naszego Pana Jezusa rozmnażając tę miłość, którą otrzymaliśmy.
Nie dostaliśmy teologii jaką dają w szkołach chrześcijańskich, ale Słowo będące miłością.
Zastanówmy się tedy, czy dajemy innym miłość. To nie oznacza zgody na zło, ale troskę, dobre słowo, zainteresowanie, modlitwę. Czy inni Bracia i Siostry dobrze się czują w Twoim towarzystwie czy nie. Co dajesz innym?
Teraz więc pozostaje wiara, nadzieja, miłość, te trzy; lecz z nich największa jest miłość. 1 Kor.
Świątynia Boża potrzebuje więc peletu miłości do ogrzewania nim innych Braci i Sióstr.