Bardzo ciekawy news i to z brytyjskiego The Telegraph:
Od wybuchu pandemii Covid-19 w 2020 roku liczba wycieków i wypadków w brytyjskich laboratoriach wzrosła o 50%.
Zgodnie z ustawą o wolności informacji wniosek wysłany przez Telegraph do wszystkich brytyjskich uniwersytetów, ośrodków badawczych i organów odpowiedzialnych za opiekę zdrowotną ujawnił, że „dziesiątki niebezpiecznych wirusów i bakterii, zwłaszcza wąglika, wścieklizny i MERS (bliskowschodni zespół oddechowy) są trzymane w pobliżu dużych aglomeracji populacji, co stanowi potencjalne ryzyko dla obywateli” .
W tych warunkach jeszcze bardziej spektakularny jest inny aspekt ujawniony w odtajnionych informacjach: od stycznia 2020 r. zgłoszono 156 wycieków lub wypadków z laboratoriów, czyli około 42 rocznie.
Liczba ta oznacza wzrost o 50% od stycznia 2010 r. do grudnia 2019 r., kiedy to łącznie miało miejsce 286 takich incydentów. Co oznacza około 28 rocznie.
Czyli wzrost o prawie 50%.
Co ciekawe, ten nagły wzrost zbiegł się z początkiem „pandemii” Covid-19.
Według brytyjskiej gazety, cytowanej przez Modernity News , wśród incydentów odnotowywanych od 2020 roku znajduje się przypadek pracownika laboratorium w Birmingham, który upuścił na podłogę fiolki zawierające Mycobacterium tuberculosis – bakterię wywołującą gruźlicę.
W tym samym laboratorium inny pracownik został ukłuty igłą zawierającą wirusa HIV, ludzki wirus graniczny limfocytów T typu 2 i Candida albicans.
W innych przypadkach wirus ptasiej grypy wydostał się z pękniętej fiolki, miał miejsce incydent z bakteriami posocznicy lub pracownik laboratorium został ukłuty igłą zawierającą wirusa krowianki przypominającego ospę.
W innym laboratorium zaginęła genetycznie zmodyfikowana mysz.
Co gorsza, jak pisze The Telegraph, nie wszystkie incydenty zostały ujawnione, ponieważ niektóre przypadki dotyczyły „czynników biologicznych wymienionych w ustawie o terroryzmie” .
Oznacza to, że w rzeczywistości liczba incydentów była znacznie większa.
Jak dotąd żaden „ekspert” nie zgłosił się, aby wyjaśnić „zbieżność” wykładniczego wzrostu liczby incydentów laboratoryjnych Z „pandemią” Covid-19.
Na tym etapie ciężko jest wyrokować dlaczego taka informacja wychodzi na jaw i dopiero teraz…..Poczekamy zobaczymy, ale jest to zapewne jakiś puzzel układanki.