Pisałem o tym wiele razy, ale teraz chciałbym napisać z nieco innej perspektywy. Przynajmniej spróbuję to uczynić.
Popatrzcie na linię poniżej:
_____________________-
Prosta linia świadcząca o czymś oddzielonym. Często używam w moich tekstach takiej linii ciągłej, kiedy chce uwydatnić różnice pomiędzy tekstem cytowanym a MOIM KOMENTARZEM informacji.
Teraz spójrzmy na drogę dla kierowców. Portale pokazały tę linię w kilku wariantach:
Podwójna ciągła, na zakrętach na drodze prostej. Dlaczego znaleziono takie rozwiązanie? Dlatego, żeby samochody jadące w jednym kierunku, nie zajeżdżały drogi tym jadącym w przeciwnym kierunku.
Niestety ale wierzący co do wiary jadą wg własnego widzimisię oboma jezdniami nie wiedząc co oznacza z hebrajskiego “święty”. Święty, oznacza “oddzielony”. Tak jak oddziela sie państwa granicami i tak jak oddziela się zgnile jabłka od dobrych i tak jak zostaną oddzielone owce od kozłów…
Dzisiaj pewien Czytelnik chciał być w mojej grupie na diskordzie a jednocześnie stwierdził, że nie zgadza się ze mną w kilku kwestiach. Oto co mu odpisałem mniej więcej (zredagowałem):
Jeśli uważasz inaczej, to proponuję, żebyś dołączył do takiej grupy, gdzie będzie taka teologia jaką Ty wyznajesz i sprawdził ich i siebie czy to dobra droga, czy mają owoce Ducha Bożego. Ludzie w necie chcą szwedzkiego stołu: trochę u detektywa, trochę u pastorów, trochę u katolików itd itd.. Trzeba być konsekwentnym. Piszę to nie w złości ale w nauce uświęcenia (oddzielenia) Jeśli uważasz ze ja w tym błądzę to przestań czytać mój blog i idź do tych, którzy myślą tak jak Ty. Tak dla doświadczenia, dla sprawdzenia jak to działa. Jezus nie chodził miedzy stronnictwami. Podsumowując tutaj się rozmijamy… Ale życzę Ci wszystkiego dobrego w imię Jezusa.
Czytelnik zachował zimną krew i ani sie nie obraził ani nie atakował mnie ale napisał jedno bardzo ciekawe zdanie, które symbolizuje jak wielki jest śmietnik w internecie i jak uzasadnione miałem racje:
Dobrze powiedziane z tym szwedzkim stołem. Jak mówiłem natłok różnych poglądów zaczął mnie mocno przytłaczać
Kiedy jedni nie uznają moralnego Prawa Bożego, Ci uznający autoryzują państwo Chazarów jako uświęcone państwo Boga…
Jeśli w kardynalnych kwestiach jak Prawo Boże, czy Izrael nie zgadzasz się ze mną to nie czytaj mego bloga tylko uświęcaj się (oddzielaj) na stronie gdzie Twoje zasady wiary są kompatybilne z jakąś eklezją. Nie traktuj mego bloga jak bloga ekumeni, ale miej charakter i pozostań tam gdzie Ci jest bliżej.
Pewien Czytelnik o imieniu Konrad, którego poznałem osobiście broni państwa Izrael i chce mnie na siłę przekonać do swej racji. N ie wystarczy mu 5tys zamordowanych dzieci w Gazie i to, że Chazarowie trzymają cały aparat władzy na świecie. Zapewne wierzy że Soros, Rotszyldowie i Mossad nawrócą się w ostatniej chwili przed przyjściem Jezusa …. Ja nie chce mieć nic wspólnego z takimi ludźmi, którzy mówią o Prawie Bożym, a jednocześnie autoryzują zło. Nie chce aby tacy ludzie czytali mego bloga.
Czytują mnie ludzie z religii protestanckich mimo, że neguję te religie i punktuję. Tak nie może być. Ludzie! Nauczcie się przede wszystkim szacunku do siebie. Gros wierzących działa solo. Ale co to za wiara, kiedy nie masz społeczności i z wygody wchodzisz sobie, a to na stronę gdzie preferują imię Jeszu, a to na stronę gdzie mówią Isus, a to do mnie itd.. To błądzące umysły. Jeśli jesteś antypawłowcem lub popierasz Izrael i wierzysz w te kłamstwa o wypełniających się proroctwach (spreparowanych notabene) i nie uznajesz Jezusa jako Boga, jeśli nie chcesz okazać sobie szacunku i nie chcesz być konsekwentny, to przynajmniej mnie okaż szacunek i przestań czytać mego bloga.
Przestań czytać mnie także jeśli mnie negujesz. Bądź konsekwentny.
Jezus nie pływał po różnych frakcjach. Jezus tworzył swoją społeczność. Nie robił tego ani z faryzeuszami ani z Saduceuszami. Jezus nie podczepiał sie pod kogoś mądrości ale budował relacje.
Ja ostrzegałem przed dźganiami, ale Twój zbór nie. Przychodziłeś/aś tu po moje przemyślenia, tropy, poszukiwania, ale zostajesz w innej grupie, która nie daje Ci tego co ja? Dlaczego? Dlatego, że musiałbyś/a coś porzucić u mnie? Np instytucję lub uznać, że Prawo Boże obowiązuje? To jest na prawdę takie nie do zniesienia?
Idź do jednej grupy i tam zostań i niech jeden czy kilku nauczających, liderów bierze całkowitą odpowiedzialność za prowadzenie Cię. Jesteś zielonoświątkowcem? Słuchaj tylko swych pastorów. Jesteś adwentystą? zostań u adwentystów. Nie uznajesz moralnego Prawa Bożego? Zostań tam gdzie go nie uznają. Uważasz, że Netanjahu jest potomkiem Izraelitów? Idź tam gdzie tak uważają, ale nie czytujcie mego bloga. Weźcie całkowitą odpowiedzialność za swoje poglądy. Nie bądź marynarzem mającym kobiety w każdym porcie. Bądź wierny jednej grupie.
Niech pastorzy i nauczycieli biblijni wezmą 100% odpowiedzialność za swoja społeczność.