Przepraszam, że tak długo nie odpisywałem na maile i że informuję o tym, czy zjazd będzie czy nie dopiero dzisiaj, ale do ostatniej chwili nie wiedziałem czy będę w stanie przyjechać…
Po kilku wizytach u fizjoterapeuty i ćwiczeniach, Chwała Bogu jest lepiej.
Przyznam szczerze, że bóle nie tylko sprawiają brak możliwości poruszania ale zabierają energię.
My wierzący Słowu, nie religiom żyjemy nadzieją, że kiedyś to wszystko co złe mini.
(4) I otrze Bóg wszelką łzę z ich oczu; i nie będzie już śmierci, ani bólu, ani krzyku, ani znoju już nie będzie; gdyż pierwsze rzeczy odeszły. Ap 21.
Póki co zjawiam się na jutrzejszym zjeździe i za chwilę zaczynam rozsyłać maile z informacją.
Przepraszam, że tak długo musieliście czekać, ale byłem najzwyczajniej niedysponowany i zarazem nie wiedziałem czy zdołam przyjechać.
Praise God.