Kiedy czytam takie nagłówki lub frazy jak ten w tytule przychodzi mi na myśl lewicowy intelektualizm, czy raczej lewicowy bełkot. Takie coś śmierdzącego w ładnym intelektualnym opakowaniu.
Fundacja Billa i Melindy Gatesów wspiera Modular Open Source Identification Platform (MOSIP), globalny system identyfikacji cyfrowej.
Fundacja Gates Foundation z siedzibą w Seattle jest zaangażowana w realizację Celów Zrównoważonego Rozwoju Organizacji Narodów Zjednoczonych, aktywnie wspiera projekty MOSIP, przekazując znaczne środki w wysokości 10 milionów dolarów.Celem Fundacji jest rozwój uniwersalnych ram identyfikacji cyfrowej, skierowanych w szczególności do gospodarek o niskich i średnich dochodach. Jednak, jak pokazała historia, takie postępy często wiążą się z potencjalnymi pułapkami, szczególnie jeśli chodzi o prywatność.
Inicjatywa MOSIP, choć wzorowana na kontrowersyjnym indyjskim cyfrowym systemie identyfikacji państwa ( Aadhaar ) , zainicjowanym w 2009 r., budzi wiele obaw.
Chociaż rozwiązanie Aadhaar wzbudziło zainteresowanie na całym świecie, różne kraje stanęły przed wyzwaniami, takimi jak potencjalnie drogie i mniej przejrzyste systemy komercyjne, prowadzące do „uzależnienia od dostawców” i potencjalnego niewłaściwego wykorzystania danych użytkowników.Chociaż Filipiny były jednymi z pierwszych, które przyjęły ten system, 11 krajów, głównie w Afryce, poszło w ich ślady. Jednakże w sytuacji, gdy na Filipinach, w Etiopii i Maroku rozprowadzono już ponad 90 milionów identyfikatorów cyfrowych, skala gromadzenia danych i potencjalne ryzyko związane z naruszeniami lub niewłaściwym wykorzystaniem [prywatności] stały się niepokojąco widoczne.
Dostosowanie MOSIP do unikalnych wymagań każdego kraju oznacza gromadzenie i dostosowywanie dużych ilości danych osobowych. System, choć może pochwalić się ekosystemem obejmującym ponad 80 dostawców, sygnalizuje sygnały ostrzegawcze.Im większa liczba dostawców, tym większe są potencjalne punkty wejścia dla naruszeń bezpieczeństwa danych. Chociaż MOSIP oferuje bezpłatne szkolenia, demonstracje produktów i proces certyfikacji, złożoność zarządzania wieloma dostawcami w różnych krajach może zagrozić prywatności danych osobowych.Ambitny plan MOSIP dotyczący rejestracji 1 miliarda osób w ciągu najbliższej dekady tylko zwiększa obawy. Chociaż Fundacja Gatesów postrzega systemy identyfikacji cyfrowej jako integralną część promowania cyfrowej infrastruktury publicznej (DPI), która rzekomo pobudza wzrost gospodarczy, nie można ignorować zagrożeń dla prywatności.Dane osobowe stały się cenne jak złoto, dlatego należy krytycznie przyjrzeć się promowaniu tak rozbudowanych systemów identyfikacji cyfrowej w ramach tak globalnych celów. Prywatność pozostaje prawem podstawowym i każdy kompromis w tej kwestii, niezależnie od tego, jak zaawansowany lub innowacyjny jest powód, wymaga rygorystycznej analizy. Identyfikator cyfrowy podważa prywatność.
Przedłużmy agonię względnej wolności!
(Apokalipsa (Objawienie) 2:23)
(12) Oto przyjdę niebawem, a moja zapłata jest ze Mną, by tak każdemu odpłacić, jaka jest jego praca.
(Apokalipsa (Objawienie) 22:12)
(Ewangelia Mateusza 8:12)
Jak myślisz jakie dane ma o Tobie Jezus? Co zostawisz po sobie? Radość, skarby w niebie, ludzi, których wyciągnąłeś z ciemności? Czy może złośliwość, bożki? Czy opierasz się na pochodzeniu Twoich przodków czy to słowiańskich czy tzw. żydowskich?Czy może uznajesz że będziesz zbawiony bo należysz do tzw. kościoła? Czy dbasz o to aby Twoje dzieci nie lgnęły do ciemności? Czy nauczasz je Słowa?
Bóg gromadzi wszelkie dane.
A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. 37 Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony. Mt 12