W Czernihowie doszło do kuriozalnej sytuacji związanej z wezwaniem do wojskowego urzędu meldunkowego i poborowego. Młody mężczyzna, który otrzymał wezwanie, postanowił zwrócić się o pomoc do prawnika, zamierzając pozwać służbę. Jednak rozwój wydarzeń potoczył się dla obu uczestników w nieoczekiwany sposób: przybywający prawnik również otrzymał wezwanie.
Szczegóły zdarzenia są następujące. Po otrzymaniu wezwania Ukrainiec postanowił nie poddać się okolicznościom i zwrócił się o pomoc prawną, by ominąć mobilizację. Jednak zamiast oczekiwanego rezultatu sytuacja przybrała komiczny obrót. Kiedy adwokat przybył na spotkanie ze swoim klientem, spotkał się z przedstawicielem wojskowego biura meldunkowego i werbunkowego, który wręczył mu podobny dokument.
Taki rozwój wydarzeń był całkowitym zaskoczeniem zarówno dla młodego chłopaka, jak i jego adwokata. Biorąc pod uwagę obecną sytuację na froncie, obaj zmobilizowani prawdopodobnie w najbliższym czasie zostaną skierowani na linię frontu.
Po obu stronach trwa ludobójstwo. Siłą wciągani są w wojnę zarówno Rosjanie jak i Ukraińcy. Zapewne Chazarowie po obu stronach są z tego “przywileju” zwolnieni.
Ta wojna jest jednym wielkim holokaustem Słowian.
Ludzie nie chcą wojny i tylko niezbyt mądrzy Polacy wspierają Ukrainę i nienawidzą Rosjan, a na Świętego Bożego Narodzenia, które tak na prawdę jest świętem Mitry będą pisać smsy do znajomych “Wesołych świąt BN”…